Zgadzam się w 100 %. Film zapowiadał się super. Początek jakiś taki ale potem coraz nudniej. Mało trzyma w napięciu.Czegoś mu brakuje.Miałam dać 5/10 ale po tej końcówce daję 4/10. Szkoda ...........

dalam 5/10 zgadzam sie w 100%film sie dobrze zapowiadal a okazal sie rozczarowaniem

W tym wszystkim nie rozumiem jednej rzeczy - robisz film w stylu siedem?
To daj mu złe zakończenie jak siedem i będzie git majonez - na pewno nasze oceny byłyby wyższe, gdyby po prostu skończył jakąś krwawą jatką lub choćby soczystą przemocą. Niech to będzie chociaż głowa w pudełku, co tam :D
Niemniej utrzymuje moją ocenę, czyli 7/10. Po pierwsze dlatego, że do któregoś tam momentu to naprawdę równorzędny rywal Siedem (choć gorszy, ofkrs), po drugie film ma świetne zdjęcia i klimat/barwy, po trzecie muzyka jest niezgorsza.

Podzielam twoje zdanie. Zawiodła mnie końcówka. 6/10

W pełni się zgadzam. Początek bardzo mrocznie zachęcający, potem demoniczna chinka już lekko kiczowata, no i im dalej tym gorzej, a końcówka, z prawie happy endem to już załamka... jak by reżyser poszedł na odwyk a inspirację czerpał z listów od nastoletnich fanek, czy tak jakoś ;-) 5/10

Ano zrąbali strasznie, happy end po takiej serii zabójstw coś jak odwrócone Happy Tree Friends ;) Szkoda bo mogło być całkiem fajnie. Czasem czekanie na trzeci akt daje efekt odmienny od zakładanego :(
Tytuł powinien być The Horsemen - Emo Story ;)

dokładnie , na początku myślałam iż będzie to jeden z lepszych thrillerów jakie widziałam ... a tutaj takie rozczarowanie i denne zakończenie. dałam 5/10 ale takie naciągane ....

Nie wiem czy ktoś z twórców przemyślał ten film , bo wyszedł słabiusieńki , a sam pomysł na wątek główny był dobry. Smętnie strasznie, ojciec mało "kumaty", całość wydała mi się strasznie nieposkładana.. tylko 4/10

Film z początku rewelacyjny. Zaczyna się mniej więcej jak "Purpurowe rzeki" tyle, że oni skopali tylko końcówkę a w The Horsemen ten moment "kaszany" zaczyna się wcześniej.