W czasie gdy Quaid przybywa do mieszkania, pierwszego miejsca
zdarzenia(poza tym 'dentystycznego' naciągnięcia) Quaid podchodzi do tych
dzieciaków, przychodzi ojciec i moment kiedy dziewoje biegną do ojca Quaid
nie jest na tamtym miejscu tylko znajduje się obok ojca, a gdy pokazują na
niego bezpośrednio kamerę znajduje się znowu tam gdzie stały dziewoje. Tak
mi się wyłapało. :)
A opróćz tego chyba jeszcze jeden błąd montażowy, coś mignęło (inne ujecie) na sekunde w pewnym momencie. Gdzieś na początku filmu.
a oprocz tego ( choc nie wiem czy dobrze zrozumialam, jak zle to mnie poprawcie ;) skoro bylo ich czterech (tzn jezdzcow ) którzy mordowali;) to kto powiesił na koncu Alexa na hakach , skoro dziewczyna siedziala w wiezieniu , jeden wycial sobie serce , a trzeciego zabili sami . hmm?? tak jak mowie moge sie mylic .... ale :D
ja myślę że sam to zrobił XD skoro jeden sam się "spiłował" to ten mógł zawisnąć...
ale bardziej prawdopodne jest to że przecież któreś z nich mówiło ze jest ich tysiące na całym świecie i ze go obserwują tam w tej sali... to może tam byli... niekoniecznie wszyscy ale pare osób...