To duża łaska by robić w życiu to co się kocha i żeby jeszcze inni mieli z tej pracy radość i pożytek. A tak jest w przypadku Costnera, western to jego żywioł. Chęć opowiedzenia o kształtowaniu się tego kraju przez jasnookich ,dobrze opowiedziane, wielowątkowo ,barwnie i uczciwie. Oczywiście to pierwsza odsłona, to trochę tak (zachowując odpowiednie proporcje) jak wtedy gdy Michał Anioł dostał bryłę marmuru i zaczął z niej usuwać to co niepotrzebne. Efekty wyłaniały się powoli aż po paru latach otrzymaliśmy posąg Dawida... Teraz dostaliśmy zarys epopei i okażmy cierpliwość a podsumujemy całość. Do dzieła Panie Costner.