Współczesne kino lubuje się w schemacie: rozwijać tajemnicę napędzającą akcję by widz miał frajdę w snuciu domysłów: kto po co i dlaczego?... Potem BUM! i w końcu udana (lub nieudana) puenta - wszystko zostaje wyjaśnione. Tymczasem 'How it ends' to film drogi - ona jest esencją. Finalnie następuje wielkie BUM i......
Nie wiem kto ostatnio pisze scenariusze dla Netflixa ale film za filmem jest coraz gorzej.
Postaci pojawiają się i znikają kompletnie bez sensu, 85% filmu to właściwie jazda autem w warunkach jakiegoś pseudo-kryzysu. Żaden wątek nie jest pociągnięty do końca, w żadnym z nich nie ma kompletnie żadnej puenty. Nie...
Kawał zajebistego kina. Fajny klimat post Apo, spoko bohaterowie, jest akcja, ogląda się przyjemnie. Osobiście obawiałem się kolejnego pseudo-filozoficznego gówna pokroju anihilacji, ale zdecydowałem się dać netflixowi jeszcze jedną szansę i nie żałuję. Naprawdę w porządku film.
Nie do końca rozumiem całą nagonkę na ten film. Przecież nie każda produkcja musi być na wskroś oczywista, wytłumaczalna i zawierać wszelkie możliwe odpowiedzi. How it ends to film przede wszystkim nieszablonowy. Inny. To, że finalnie nie pada jasne wytłumaczenie zaistniałych zdarzeń nie jest jego wadą. To, że brakuje...
więcejFilm katastroficzny, 4K, może nie rewelacyjne ale znane twarze, piatek, siadam na kanapie i ... przepraszam za określenie ale wielka kupa. Tak zlego filmu nie widziałem już bardzo dawno. Banalna historia, kiepskie aktorstwo, błędy merytoryczne, dialogi na poziomie filmów klasy E. Naprawdę szkoda czasu. Nie...
Witam wszystkich. Obejrzałem sobie wczoraj ten film, poczytałem tutejsze forum i ..postanowiłem kilka swoich zdań skrobnąc. Bo troche mnie dziwia tutejsze komentarze i oceny.
Tzn. oceny każdy moze miec jakie uważa. Bo to bardzo indywidualna rzecz jak komu sie dany film podobał. Mi sie akurat ten film podobał, ale mogę...
Film pokazuje głównie ludzkie zachowania w ekstremalnych okolicznościach. Nie ma tu co chwilę wybuchów i rozróby jak w co niektórych produkcjach typu sc-fi/post-apo. Ja bym bardziej podpiął tą produkcję pod dramat/thriler. Mimo wszystko warto obejrzeć.
Niby uskok Sam Andreas a może Obcy a może Atomowa pestka, cały film jada i na końcu w chu.... pojechali .
Ostatnia scena to splunięcie w ryj widza tak samo jak w "Mgła".
Przed obejrzeniem tegoz niewatpliwie wybitnego dzieła pomyslałem - Forest Whitaker w obsadzie - film raczej nie będzie tragiczny. Jak bardzo się myliłem. Theo James to aktorskie drewno. Film praktycznie o niczym - móglby trwać 20 min i wątpliwy przekaz byłby ten sam. Netflix - oddajcie moje 2h życia.
PS. Nie...
Scenariusz napisany i zrealizowany w sztywnych podpunktach. Randomowe postaci, które nie wnoszą do fabuły absolutnie nic, z racji tego, że nie mamy o nich nawet najmniejszych informacji. Pojawiają się i znikają. Nawet główny bohater jest jałowy i gdyby zniknął w połowie filmu to nawet byśmy tego nie zarejestrowali....