Hrabia Monte Christo to jedna z moich ulubionych książek, przeczytałem ją kilka razy.
Choć będzie to ok. 1000 stron - polecam. Żadna ekranizacja nie jest w stanie w pełni oddać jej charakteru, poruszyć wszystkich wątków. Ale to przede wszystkim misterium zemsty, dobrze zaplanowanej z wykorzystaniem pełni dostępnych bohaterowi środków.
Najpierw krzywda i cierpienie, potem rozwikłanie intrygi i oświecenie intelektualne, później trochę "zabawa w Boga" i jego karzącą rękę, ale również nagradzanie szlachetnych, których los nie oszczędzał i wybaczanie.
Ekranizacja w formie serialu z Depardieu (choć nie najlepiej pasuje on do tej roli) jest najlepszą z dotychczasowych - ta wersja tutaj jest niezła, ale z ograniczeń czasowych nie jest w stanie uwzględnić wielu wątków i najlepiej oddać atmosferę. Tutaj nie ma być szybkiej, wartkiej akcji - to bardziej taktyczna, stopniowa operacja prowadząca do sprawiedliwego końca.
Dla mnie ocena 6.