W życiu nie widziałam tak beznadziejnej ekranizacji ktorejkolwiek z dumasowskich powieści. Książkę uwielbiam, więc mogę powiedzieć tylko tyle, że filmem, ktory jej dorównuje jest serial z Depardieu. Nic w tym zresztą dziwnego,że francuską powieść najlepiej potrafili zaadaptować nad Sekwaną Caviezel wygląda natomiast jakby go z krzyża zdjęli. Chyba zostalo mu to po Pasji.
Najgorsza ekranizacja hrabiego jaką widziałem, tradycyjna amerykańska komercja, w tak beznadziejnym wykonaniu to już lepiej jakby dali se spokuj i nakręcili jakąś papkę patriotyczną, ogólnie 4/10. Francuska wersja z Depardieu nie dorównuje książce, ale moim zdaniem jest najlepszy i dużo bardziej przypomina książkę - 9/10
popieram , ta ekranizacja w niczym nie przypomina prawdziwej książkowej historii Edmunda Dantesa , ten kto czytał ten doskonale wie jaką lipą jest ten film , gdyby nie ciekawość jak to spierdzielą do końca to wyłączyłbym po pół godziny .
zgadzam się z przedmówcami, ten film to dno dla osób znających powieść,według mnie najlepszą ekranizacją jest francuska wersja z Gerardem Depardieu w roli Edmunda
no właśnie to jest jedna z moich ulubionych książek a ten film jest do bani, strasznie okrojony i pozmieniany, osoby które oglądały film a nie czytały książki bardzo wiele straciły
Zgadzam się w stu procentach z przedmówcami. W książce hrabia zgrabnie wykorzystuje słabości swoich ofiar i mści się w wyrafinowany sposób...a tutaj wszystko sprowadza się do krótkiego doprowadzenia ich do bankructwa. No ale cóż. Ci którzy książki nie czytali, będą pewnie zachwyceni...
no przepraszam czy każdy musi lubić czytać do cholery. Mam dosyć jazdy na ten film, ogląda się go przyjemnie jak dla mnie.
OK, zdania nie narzuca nikt, lecz przeczytaj z ciekawości ten temat:
http://www.filmweb.pl/film/Hrabia+Monte+Christo-2002-32229/discussion/Szkoda+%C5 %BCe+poszli+w+z%C5%82ym+kierunku...,1408323
Poszli w bardzo złym kierunku. Brakuje wielu wydarzeń z książki i przebieranek Dantesa co było jednym z największych atutów tej opowieści (w książce) jeśli nie w ogóle największym.
Do czytania nikt nie zmusza, ale skoro podobało ci sie to... coś (nie chcę sie wyrażać), co zrobili z książki, to zapewniam, że książka rzuci cie na kolana :)
Czytałam 3 razy i cały czas jestem pod wrażeniem, a jak oglądałam ten film to arbo ryczałam ze śmiechu albo plułam jadem.
Ten film to najgorsza wersja (według mnie wszystkie są fatalne :P) - dałam 1/10
Wersja z Gerardem Depardieu w roli Edmunda również mi sie nie podobała, bo postać hrabiego kompletnie odbiegała od wizerunku jaki wykreował Dumas... Kto jak kto, ale Depardieu nigdy nie będzie pasował do tej roli :P
Obawiam się, że nigdy nie powstanie naprawdę dobra ekranizacja hrabiego :(