ja nie rozumiem po co niektorzy zabieraja sie za takie "ulepszanie". adaptacja az boli. strasznie wykombinowane to z Villefortem. a Hayde? no i moj ulubiony Vampa jako podstarzaly przemytnik zamiast wloskiego robin hooda czytajacego "rozmyslania" aurelego? dzizas... niby zgrabny filmik a przykro patrzec. polecam ksiazke!!!