Cześć ! Wczoraj wróciłem z kina i bardzo polecam obejrzeć tą produkcję! Film jest naprawdę dobry, energiczny , trzyma w napięciu i bardzo przyjemnie się ogląda . Dawno nie oglądałem filmu który by mnie tak wciągnął , ma to coś , czułem dumę po filmie . 10/10 polecam Każdemu obejrzeć, to kawał dobrego europejskiego kina .Nie jest zbrukany obecną poprawnością polityczna, skryto heteroseksualnymi gejami lub lesbijkami które naśmiewają się z mężczyzn albo wszechobecne LGBT . Ten film ma duszę podróżnika, zemsty , że nigdy nie warto się podawać oraz że trzeba walczyć w życiu do końca , takie filmy to perła w tych czasach!!!!!!
Nie wiem gdzie i nie obchodzi mnie to , ponieważ skupiłem się na odbiorze filmu i bardzo mi się podobał , to było kino jakie oczekiwałem od dawnego czasu , nie czytałem książki , więc nawet jak jest gdzieś tam taki wątek to nie zwróciłem na niego uwagi . Chodziło mi o to że ten film nie wpisuje się w obecne doktryny polityczne , główny Bohater zostaje zdradzony przez bliskie mu osoby , zaprzyjaźnia się w więzieniu z księdzem i odkrywa nową przyjaźń , to było piękne ewolucja tej postaci , niespełniona miłość , zdrada , odkupienie , i główny wątek gra Mężczyzna który podąża za swoim celem a Mianowice "Zemsta" . Na obecne czasy to co serwują amerykanie z ich kinem to powoli wydaje się chłam na którym tylko się zarabia przykład nowy Marvel i Deadpool Wolverine , tego się nie dało obejrzeć . A to co zobaczyłem w kinie w postaci Monte Hristo to chce się oglądać , ten film napełnił mnie dobrymi emocjami i nadzieją , ogólnie przyjałem go bardzo pozytywnie .
Ten wątek homoseksualny jest zarówno w książce jak i w filmie. Chodzi o Eugenię Danglars. Nie zauważyłeś tego? W książce jest to mniej oczywiste bo wówczas pisanie o homoseksualizmie wprost mogło tylko przynieść kłopoty. Stąd pewne niedopowiedzenia. W filmie jest to już wprost powiedziane (rozmowa Eugenii z Andreą). Zresztą... czy nie można by sobie wyobrazić "homoseksualnej" adaptacji Hrabiego? To mogłoby być bardzo ciekawe. Mercedes Herrera wydaje władzom Edmunda Dantesa chcąc rozbić jego kwitnący związek z Fernandem Mondego. Mercedes usidla potem zrozpaczonego Fernanda i skłania do małżeństwa. Dalej niczym lady Makbet popycha jego karierę do przodu (głównie przez łóżko), aż do parostwa Francji. Po drodze zmusza mężusia do zabicia paszy Janiny. Syn Alego Paszy - Hayden sprzedany do niewoli przez bezlitosną Mercedes - trafia w końcu do służby hrabiego Monte Christo i z czasem zostaje jego kochankiem i pomocnikiem w dziele zemsty. Sam Dantes jest mulatem. Jego matka była niewolnica na Haiti a ojciec oddał go do marynarki by się pozbyć kłopotliwego synka. A po dopełnionej zemście Albert de Morcerf trafia do Algierii ale nie do Legii Cudzoziemskiej tylko do ruchu oporu Abd al-Kadira. Itd., itp. Ta historia ma potencjał! Hehe.