Zadziwiło mnie to nawiązanie do templariuszy. Co złego było w historii Spadów i Borgiów? Przecież o Borgiach był nawet serial całkiem niedawno. To nie jest całkiem anonimowa historia. Pomysł, że przez pół tysiąca lat spadkobiercy templariuszy nie uczynili nic z wielką fortuną był bardzo naiwny. Po co to było scenarzystom? Że niby "posttemplariusze" również byli rycerzami zemsty jak Hrabia?
Żeby dać widzowi współczesnemu do zrozumienia, jak wielki to skarb. W książce to skarb rodziny Spada, co mogło nie przemawiać aż tak do wyobraźni. Skarb templariuszy jednak funkcjonuje cały czas gdzieś w popkulturze. Dla jasności, miałam podczas seansu trochę mieszane uczucia co do tej zmiany, niemniej takie wytłumaczenie widzę i mi wystarcza.
To chyba nie to. Motyw templariuszy przewija się przez cały film (np. czerwony krzyż na sklepieniu sieni w pałacu Monte Christo czy posąg zakapturzonego rycerza na podjeździe w scenie finałowej - identyczny jak przy wejściu do skrytki zawierającej skarb).
Posąg wg mnie ma wprowadzać po prostu gotycki klimat. Chyba że hrabia tu się postrzega jako ucznia Farii, który w filmie jest ostatnim templariuszem i to daje temu wyraz. Aczkolwiek cały czas podtrzymuję, że sam motyw jest po to, żeby współczesnemu widzowi przedstawić ogrom skarbu, reszta to konsekwencje