Nareszcie jakiś film w starym, dobrym stylu. Pięknie nakręcony, wspaniałe zdjęcia, nastrojowa muzyka, świetna gra aktorska, piękne kobiety, czego chcieć więcej od filmu? Film wręcz epicki, trwa trzy godziny, ale w ogóle się tego nie odczuwa. Emocje targają widzem. Czego tu nie ma? Jest przygoda, polityka, wielka miłość, przyjaźń, zdrada, upadek, nadzieja, zemsta, intrygi, śmierć, no po prostu cały przegląd ludzkich uczuć. Od razu zaznaczam że nie czytałem książki, a poprzednie ekranizacje widziałem dawno temu. Jest to naprawdę bardzo dobra odskocznia od tej sieczki umysłów, którą ostatnio serwują nam dystrybutorzy kinowi. Tu nie ma słabych momentów. Film wciąga od początku do końca. Warto było jechać na drugi koniec miasta i poświęcić te parę godzin żeby go obejrzeć. Jeśli macie go gdzieś w repertuarze naprawdę warto zobaczyć. Ale uwaga! Jeśli twoje gusta filmowe oscylują tylko wokół Marvela itp., to obawiam się że to nie jest film dla ciebie.