Ogladalem 20 filmow z Willisem i lepsza od tej komedii jest moim zdaniem tylko seria Szklana Pulapka (1-3), Pulp Fiction (chociaz ten akurat nie pod katem Willisa) i Ostatni Skaut. Zawsze oceniam film w swojej kategorii, a nie ogolem. Jak ktos wczesniej napisal motyw ze spiewaniem przedni, cappucino, banda kretynow i ich imionach od batonow, gwaltowne zwroty akcji (swietny motyw jak bohater skads spada i nagle laduje w zupelnie niespodziewanym miejscu), to psychiczne malzenstwo, totalny chaos, ktory bawi. Zeby utwierdzic sie, ze to nie sentyment do filmu obejrzalem go ostatnio i podobal mi sie rownie bardzo co kiedys. Lekka i przyjemna komedia, Willis pokazuje przez caly film to co w Szklanej Pulapce pokazuje momentami czyli swoja komiczna strone, ktora w mojej ocenie wypada bardzo dobrze. Polecam.