Rok nie był taki tragiczny, nominacje to porażka i katostrofa na pełnej linii. Gdzie Drive, ciekawy X-Men,Warrior, tylko 2 nominacje dla Rozstania, Take Shelter kompletnie pominięty, Idy Marcowe ? To samo. Rok aktorski Ryana Goslina i został kompletnie olany, gdzie Pół na Pół czy Melancholia Von Triera. Nominowane są Hamerykańskie wydmuszki z dużym budżetem. Służące,Hugo,Moneyball,Spadkobiercy. Nic nie porywa. Jedynie artysta mnie skłonił do głębszych przemyśleń o stanie kina. To są filmy niezłe ale nie aż tak. Bardzo niski poziom mamy w tym roku w głównej kategorii. Patetyczny War Horse Spielberga dobrze się ogląda ale też mu sporo brakuje. Niektóre z tych filmów są niebezpiecznie lekkie. O lekkich filmach się nie pamięta bo nie warto, można jedynie miło je powspominać ze znajomymi przy piwie. Gdzie czasy, kiedy wygrywały takie cuda jak Ojciec Chrzestny, Łowca Jeleni, Forrest Gump, Bez Przebaczenia, To nie jest kraj dla starych ludzi, Za wszelką cenę, Milczenie owiec, Pluton czy Francuski łącznik i są to filmy które miały potężną konkurencję. Naprawdę dawno nie widziałem tak słabych nominacji, nie obejrzałem ''Drzewa Życia'' i ''Strasznie głośno...'' Ale po części się zgodzę, rok po prostu w większości słaby. Gdyby nie Drive, Rozstanie i Warrior nie miałbym nawet co wspominać.


Moim faworytem w wyścigu po złote statuetki jest Artysta.

Też bym wolała "Artystę", ale myślę, że faworytem jest niestety "Hugo"...

Mało wiesz. Bukmacherzy już typują... Dla mnie kilka niespodzianek... Wśród kobiet ma wygrać ta z "Rozstanie", a najlepszy film - "Drzewo Życia".
Akurat jeśli chodzi o Oskary, to na ogół "buki" się nie mylą...
https://www.bwin.com/pl/rozrywka

Nic z tych rzeczy. Wygra artysta, a rola kobieca to bezkonkurencyjnie Meryl Streep. Niestety.

To zabawne, że typy "buków" w 4/5 pokrywają się z moimi...

Zgodzę się z tobą. Jedyne co podoba mi się w tegorocznych nominacjach, to nominowanie film "O północy w Paryżu". Dawno żaden film mnie tak nie zachwycił. Reszta nominowanych filmów w kategorii najlepszy film warta obejrzenia, ale poza "Artystą", to Oskara nie warta. Brak nominacji dla filmu "Drive" i "Wojownika" to rzeczywiście straszna kpina.

Zgodzę się, Alan pokazał klasę ;)

Widziałeś w ogóle ten film? Jeżeli dla Ciebie jest to "tylko" kino familijne to proponuję powtórkę seansu.

w kategorii do 10 lat to 10/10 może przejść - o ile ktoś szybko czyta lub biegle zna angielski ....

Po pierwsze - to jedenaście.
Po drugie - jest to najlepszy film nominowany w tym roku do najlepszego filmu. Pomyłką są tutaj - "Czas wojny", "Służące" i "Strasznie głośno" (tak, widziałem te filmy), ale nie TEN. Zdecydowanie obok "Konia turyńskiego", "Drive", "Róży" i "Wstydu" najlepszy w moim osobistym rankingu. Dla mnie - to pełna magia kina i koronny dowód na to, że Scorsese jest WIELKI (fakt, miał kilka Arcydzieł, którym Hugo jednak nie jest, ale to znaczy, że potrafi zrealizować doskonały film familijny, z którego dzieci wyjdą z uśmiechem, a dorośli z zupełnie nie wymuszoną łezką w oku)...

Z panem Finalnym_Odbiorcą zgodzę się w jednej kwestii - nominacje w tym roku są beznadziejne (zwłaszcza pominięcie "Wstydu" i "Drive", które jakieś tam szanse miały).

no widzisz... wiek jest chyba jednak niezbędny by prawidłowo podejść do filmów. Mi też kiedyś podobały się takie kupy jak np. "Hugo", teraz człowiek woli już bardziej ambitne kino, które z kolei jest niedoceniane.
Bardzo źle się stało, że ten film ma tyle nominacji, bo zdobywa tym samym niezasłużoną reklamę :/

Wydaje mi się, że właśnie docenienie tego filmu wymaga odpowiedniego wieku. Nie wierzę żeby dzieci mogły się dobrze na nim bawić. Jest przeokropnie długi i miejscami straszliwie nudny. Gdyby nie to, że wspomina o wspaniałym i genialnym Mélièsie to chyba bym nie dał rady obejrzeć go do końca. Paradoksalnie najlepsze fragmenty filmu to filmy Mélièsa i momenty kiedy widzimy jak je tworzy. Świetny obraz pod względem zdjęć i montażu, scenariuszowo jednak dosyć słaby.
A tak w ogóle piszesz o ambitnym kinie, a wystawiasz Avatarowi 10/10, sam sobie przeczysz :)

Wczoraj byłam Na "Hugo..." z 12-latkiem. Byłam ciekawa jego reakcji. Sam czytał, więc nie było problemu z napisami. Cały film przesiedział wpatrzony w ekran. I nie sądzę, żeby to było spowodowane tylko koniecznością czytania. Widziałam, że ta "straszliwie nudna" i przeokropnie długa" opowieść nie nudzi go. Jest zwykłym chłopcem, uwielbiającym siedzieć przy komputerze czyli przedstawicielem swojego pokolenia. Coś jednak ujęło go w tym obrazie. Osobiście myślę, że wiele osób nie potrafi patrzeć na film jako "obraz". Oczekujemy akcji, szybkości, fajerwerków. Dobrze, że powstają i takie, i takie filmy jak Hugo

10/10 dla "Avatara", "Incepcji", "Królestwa niebieskiego" świadczą że nadal ci się podobają, albo wmawiasz sobie ich "ambitność".

Tyle tylko, że "Hugo i jego wynalazek" otrzymał nie 12, a 11 nominacji do Oscara!

Nominacje do Oscarów nie bardzo świadczą o tym jaki był rok w filmach. O czym my tu mówimy jeśli akademia zawsze będzie nominować Georga, Glenn czy Meryl bo innych aktorów nie znają i jak zwykle akademia oglądała około 5 filmów. O czym my mówimy. O miłych niespodziankach nominacjach typu Cooper za Devil's double czy Weisz za Whistleblower możemy zapomnieć.Oscary nie mają prawa być nazywane galą, na której nagradza się najlepsze filmy w roku.

Akurat Glenn to jest nominowana po raz pierwszy od ponad 20 lat. Generalnie nominowani są aktorzy, którzy zebrali wcześniej inne wyróżnienia, przede wszystkim od rozmaitych stowarzyszeń krytyków i SAG, sytuacja gdy biorą kogoś kto wcześniej nic nie dostał zdarza się bardzo rzadko.

Dla znakomitego kina familijnego. I pięknie zrobionego, prawdopodobnie to najlepszy pod kątem wykonania film zeszłego roku. Z owych 11 nominacji nie do końca zasłużona wydaje mi się jedynie ta za scenariusz.

"Hugo" był moim zdecydowanym faworytem do wygrania gali oscarowej, niestety dostał tylko 5 statuetek. Ten film to arcydzieło w swoim gatunku a Scorsese udowodnił jak wielkim jest reżyserem. Szkoda, że mała takich filmów powstaje.

poprzedni też nie był jakiś super, niestety nie co roku są arcydzieła. Spielberg kiepski, Niesamowicie głośno też średni, ale Hugo ma pewien urok :) Tyle, że trzeba się choć na chwilę stać dzieckiem... http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2012/02/hugo-i-jego-wynalazek-czyli-musis z-miec.html