PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=557619}
7,0 75 tys. ocen
7,0 10 1 75305
7,1 51 krytyków
Hugo i jego wynalazek
powrót do forum filmu Hugo i jego wynalazek

Czy ktoś wie, czemu jakiś geniusz przetłumaczył tytuł na "Hugo i jego wynalazek" pomimo,
że tytułowy bohater niczego nie wynalazł? :P

ocenił(a) film na 5
Lidki

o tym samym dzisiaj myślałam po obejrzeniu tego filmu xP

ocenił(a) film na 8
Lidki

1. film na podstawie książki: "Wynalazek Hugona Cabreta"
2. niczego nie wynalazł, ale był w jego posiadaniu

cichy89

Co więcej książkowy tytuł oryginału angielskiego również brzmi "The Invention of Hugo Cabret", więc akurat w tym przypadku polskie tłumaczenie filmu wcale nie było złe (choć przyznaję, że często się tak dzieje).

ocenił(a) film na 7
Lidki

Też się nad tym zastanawiałam. Tytuł oryginału "Hugo", ale dla polskiego widza trzeba tytuł urozmaicić... -.-' Najgorsze jest właśnie to, że tam nie ma żadnego wynalazku.

ocenił(a) film na 7
serotonina

Jak nie ma żadnego wynalazku? A automaton? Robot o człowieczej aparycji, który rysuje obrazy przedstawiające sceny z filmów Meliesa? "Jego" znajdujące się w tytule należy interpretować jako zaimek dzierżawczy, wskazujący na to, że wynalazek znajduje się w posiadaniu Hugona, a nie że dzieciak jest jego twórcą/wynalazcą

ocenił(a) film na 7
natalkatusia

Może faktycznie to kwesta interpretacji. "Jego" można rozumień jako "należący do niego". Myślę jednak, że ta dwuznaczność może bardzo łatwo wprowadzić w błąd. Myślałam, że obejrzę film o małym wynalazcy ;)

Nadal nie rozumiem po co dodawać do oryginalenego tytułu tych kilka, według mnie absolutnie zbędnych słów.

ocenił(a) film na 8
serotonina

A rusz mózgownicą i dowiedz się, że tytuł książki to "wynalazek hugona cabret".
Po drugie u nas "Hugo" kojarzy się z grą dla dzieci i dawnym programem w telewizji Polsat.
Każde państwo ma prawo do nadinterpretowania tytułu, tutaj akurat zabieg ten jest bardzo sensowny.

ocenił(a) film na 7
cichy89

W takim razie książka też ma tytuł nieodnoszący się do treści :P No chyba, że jej fabuła odbiega od filmowej, ale tego nie wiem. Przecież o automatonie było powiedziane (w rozmowie Huga z ojcem), że takie maszyny powstawały i były używane przez cyrkowych kuglarzy więc to nie była jakaś nowinka techniczna, ewenement. Wyróżniał się jedynie poziomem skomplikowania. To tak jakbym kupiła sobie telewizor i wołała naokoło "Lidka i jej wynalazek" :P No bo przecież telewizor kiedyś ktoś wynalazł więc na dobrą sprawę jest wynalazkiem, a ja weszłam w jego posiadanie :P

O tym, że "Hugo" kojarzyłoby się z teleturniejem dla dzieci sama pomyślałam, ale przecież można by wymyślić bardziej pasującą nazwę.

ocenił(a) film na 7
Lidki

Automaton nie był rewolucyjną maszyną, ale zdecydowanie wybijał się na tle innych konstrukcji. Wynalazek odegrał znaczącą rolę w filmie, więc muszę się zgodzić z Cichym89, że tytuł jest sensowny.

natalkatusia

Automatony były bardzo popularne pod koniec XVIII i na początku XIX w. Zarówno w książce, jak i filmie Georges Méliès skonstruował swój zanim bracia Lumière zorganizowali swoją pierwszą publiczną projekcję w 1895 r. Jak na tamte czasy jego automaton wyróżniał się stopniem skomplikowania. Ponadto tytułowy wynalazek ma wydźwięk emocjonalny dla bohaterów (nie tylko dla Hugo i Georgesa ale również dla innych). Pełni on więc znaczącą rolę w książce i filmie.

ocenił(a) film na 7
silence_is_the_enemy

Ale nazwanie go w tytule "maszyną" (a nawet "cudowną maszyną" skoro ma wydźwięk emocjonalny) nadal wydaje mi się bardziej sensowne ;)

Lidki

Mi bardziej odpowiada słowo "wynalazek"- po pierwsze Georges Méliès sam wymyślił, a następnie skonstruował automaton, było to w pełni jego dzieło. Po drugie robot stał się później "po części" wynalazkiem Hugo i jego ojca. Naprawili i ulepszyli działanie automatona, więc mieli swój wkład w jego działanie.
Natalkatusia- przepraszam, mój błąd ;)

ocenił(a) film na 7
silence_is_the_enemy

No i ja się z tym w pełni zgadzam. Nie wiem dlaczego więc odpowiadasz na mój post, a nie na Lidki :)

ocenił(a) film na 3
Lidki

nad polskimi tłumaczeniami tytułów nie trzeba się zastanawiać, zawsze są źle tłumaczone.