Dla dorosłych za głupie, dla dzieci za nudne. A szkoda bo montaż i zdjęcia super piękne. Reżyser chyba jednak już straciło kontakt z rzeczywistością.
Całość jest głupia, począwszy od złodzieja (ze złodziejami też trochę trudno się utożsamiać) mającego durne problemy, przez wszystkie zakochane pary, rodzinkę reżysera i talent aktorski młodej panny. Tak jak pisałem dla dorosłych się nie nadaje i dla dzieci też nie. Brak tu jakiegoś konkretnie sprecyzowanego odbiorcy. Film stworzony dla twórców aby pokazać jak fajnie mogą poskładać klatki filmu z animacją komputerową.
Mnie się bardzo podobało. Wiem, że prawie nie ma akcji, ale jakoś pasował mi klimat tego filmu. Moim zdaniem aktorka grająca Isabelle nie miała zbyt wielkiego pola do popisu, bo ta postać była z założenia typem "dobrze wychowanej, spokojnej panny". Uważam, że grała całkiem dobrze. Główny bohater na początku trochę mnie irytował, ale potem był całkiem w porządku. Możliwe, że jego sposób myślenia jest trochę dziwny, ale ludzie są różni i różnie odbierają rzeczywistość, więć aż tak bardzo mnie to nie razi.
Uznajmy, że konkretnie sprecyzowanym odbiorcą jestem ja i ludzie kochający kino.
Swoją drogą pisze Pan jak pracownik w branży PR, dla którego wszystko musi mieć swój "target", żeby miało sens. Lubię zajmować się PR, ale gdyby nasze życie miało się na tym opierać, to wolałbym bez.