Ekipa filmowa miała ogromne problemy z miejscami do kręcenia zdjęć. Najtrudniejsze okazało się znalezienie klubu gejowskiego, którego właściciele zgodziliby się na udostępnienie go ekipie - wszyscy obawiali się, że po upublicznieniu adresu klubu władze nakażą go zamknąć. Ostatecznie dla potrzeb filmu wykorzystano męski klub dla pań.
Ponieważ budżet filmu był bardzo ograniczony (nakręcenie filmu kosztowało jedynie 100 tysięcy dolarów), cała ekipa i aktorzy pracowali za darmo, dodatkowo włożyli w produkcję własne pieniądze. Producenci na przykład zorganizowali publiczną zbiórkę funduszy potrzebnych na pokrycie kosztów wypożyczenia maszyny do robienia wiatru do nakręcenia ostatniej sceny filmu.
.