"Chińskie Chłopaki nie płaczą” - WHAT?
Gościu nie pisz więcej takich bzdur, bo wielu użytkowników złapie się na to.
A ten film NIE MA ZUPEŁNIE NIC WSPÓLNEGO z "Chłopaki nie płaczą".
Ogólnie, jak na chińską produkcję, to jest to bardzo słaby film, nawet nie warty z nudów do obejrzenia.
Tych "kilku zabawnych momentów" też nie zauważyłem?
Sceny z dziadkiem, czy z sexy doll w łóżku szpitalnym trudno za takowe uznać...

Po pierwsze, może trochę grzeczniej. Po drugie poczucie humoru sprawa subiektywna. To, że kogoś coś śmieszy nie znaczy, że innych też będzie. Nie jestem fanem komedii kryminalnych. Schemat fabuły tego filmu skojarzył mi się z „Chłopaki nie płaczą”. Tam i tu mamy młodych ludzi, którzy wplątują się przez przypadek w przestępstwo. I tyle.

Uwagę to zwracaj znajomym, bo nie widzę nic niegrzecznego w swoim komentarzu.
Szkoda, że za to brak ci pokory i nie potrafisz przyznać się do błędu, tylko w kolejnym komentarzu dalej brniesz w głupotę wysuwając teorię o podobnych schematach w obu produkcjach.
Poza tym, jak zakładasz temat i piszesz takie bzdury, to licz się z tym, że znajdą się użytkownicy, którzy będą mieć inne zdanie.
Na tym kończę, bo jakakolwiek polemika z tobą nie ma sensu.

Bzdurą i głupotą jest oznaczenie tego filmu jako thrillera i to tak naprawdę wprowadza w błąd potencjalnych widzów. Napisałem swój pierwszy komentarz, żeby poinformować ludzi, że ten film to nie jest żaden thriller, tylko niezbyt śmieszna komedia. W jakim stopniu ten film jest podobny lub nie jest do innej komedii kryminalnej, było dla mnie sprawą drugorzędną. Ale ok, przyznaję, że nie wziąłem pod uwagę, że dla ludzi, którym bardzo podobały się „Chłopaki nie płaczą” mój komentarz może zostać odczytany jako rekomendacja dla tego filmu. Nie taki był mój cel.