HURAGAN mnie zainteresował i wzruszył,choć nie za wiele wiedziałem o Panu Carterze. Film jest sprawnie zrealizowany, wzruszający i bardzo dobrze zagrany. HURAGAN to popis aktorskich możliwości DEnzela Washingtona - to jedna z najlepszych ról 1999roku! Na serio bym się zastanawiał czy przznać Oscara skupionemu Denzelowi czy zblazowanemu K. Spacey'owi za American Beauty. Washington gra wiarygodnie, nie ma w nim nutki fałszu.Mmo,że film mnie wzruszył sądzę, że zafałszowano nieco losy postaci Cartera.Nie znam sprawy, ale podczas seansu miałem trochę podobne wątpliwości jak Pan recenzent A.Kołodyński(chyba nie przekręciłem nazwiska?). Mimi to daje mu wysoką ocenę.Jako dramat sprawdza się świetnie! Jako film biograficzny pozostawia małe uczucie niedosytu.Warto zobaczyć.