Jak możesz znać skoro tam jest napisane, że homoseksualizm jest orientacją seksualną?
"Homoseksualizm (z greki ὁμόιος homoios = taki sam, równy, i z łac. sexualis = płciowy), inaczej: homoseksualność – trwałe zaangażowanie psychoemocjonalne i pociąg seksualny do tej samej płci[1]. Jest jedną z orientacji seksualnych."
Tak jest napisane na wikipedii, ale popęd homoseksualisty jest nieprawidłowo ukierunkowany i jest to oczywisty fakt.
Ilebyś się nie naprodukował, to męski członek do męskiego członka pasować nie będzie i nigdy nie będzie was więcej niż te pare procent.
Ja tam homoseksualistą nie jestem. Po prostu nie lubię nierówności i śmieszą mnie te twoje usilne próby udowodnienia, że białe jest czarne. Choć próby to za dużo powiedziane, bo ty po prostu piszesz, że "tak nie jest" i to jest twój argument. Jeśli fakty pokazują co innego, to tym gorzej dla faktów. Może i homoseksualistów nigdy nie będzie więcej niż parę procent, ale to nie ma nic do rzeczy.
„Po prostu nie lubię nierówności i śmieszą mnie te twoje usilne próby udowodnienia, że białe jest czarne.”
Znów pustosłowie. Pisałeś już o kulistości ziemi, o tym, że dwa plus dwa daje cztery, a teraz zapodajesz głodne kawałki o bieli i czerni. Prosiłem o argumenty, które dostarczyłyby mi dowodu.
„Choć próby to za dużo powiedziane, bo ty po prostu piszesz, że "tak nie jest" i to jest twój argument.”
Nie, ja ci napisałem, że homoseksualizm jest nieprawidłowym ukierunkowaniem popędu seksualnego, ponieważ biologia na to wskazuje. Dodatkowo zwróciłem uwagę na fakt, że jest ich tylko parę procent.
Tam nie ma ironii tylko próby wywyższania się nad Zelgadiss, troche paradoksalne bo podobno nie lubisz nierówności.
Sam fakt, że zwracasz się do mnie per "koleś" świadczy o braku szacunku do rozmówcy.
Wyśmiewasz:
"Hahahahaha. przebijasz Macierewicza.
Żegnam."
Tak samo wtedy kiedy wkleiłeś bardzo żenujący obrazek pod tytułem "ZMIEŃ DILERA"
Nie potrafisz zrozumieć rozmówcy i stawiasz własne dogmaty ponad jego a potem mówisz, że nie lubisz nierówności.
Jak dla mnie jesteś pustym betonem z którym nie warto dyskutować bo na końcu i tak niczego się nie nauczysz, wrócisz do domu tak samo głupi jaki z niego wyszedłeś.
A może po prostu masz własną koncepcję równości? Jeżeli tak to nie wstydź się chętnie posłucham.
Straszne brednie wypisujesz. Co ma równość do swojego zdania w dyskusji człowieku. Zresztą, to nie tylko moje zdanie, a fakty, których użytkownik Zelgadiss nie może przyjąć do wiadomości, bo jest homofobem.
Jakiś ty delikatny, przeszkadza ci jak się do ciebie zwracam, przeszkadza ci obrazek dwóch chorych szkodników, przeszkadza ci "hahaha"....
Po mnie twoje słowa spływają, bo jesteś dla mnie tylko kolejnym internetowym błaznem, ale ty najwyraźniej pragniesz szacunku, a sam go nie okazujesz nazywając mnie głupim. W takim razie napisz co takiego głupiego napisałem jeśli chodzi o homoseksualizm?
I Skończ z jęczeniem.
Najpierw mi mówisz, żebym wytknął ci bzdury które pisałeś o homosach a potem każesz skończyć z jęczeniem.
Mówisz że moje słowa spływają po tobie jak po kaczce ale wciąż mi odpisujesz.
Ciężki z ciebie rozmówca.
Użyłem twoich zwrotów i obrazka jako dowodu a ty sądzisz, że one mi przeszkadzają.
Dlaczego mam okazywać szacunek komuś kto zwraca się do mnie per "koleś" i widzę jakie pierdoły sadzi.
O pedałach pogadamy jak będziesz miał własne pedalskie dziecko, które zostanie na twoim drzewku genealogicznym, po wsze czasy na samym dole. (czyt. zakończy jego rozwój). Będziesz się bujał w foteliku czekając na wnuki a tu PUPA :D
"Blablabla", tyle można wynieść z twojego komentarza, zero treści, gadka szmatka.
"Użyłem twoich zwrotów i obrazka jako dowodu" ???
Tak w ogóle to chcesz o czymś konkretnie napisać homofobku, czy tak po prostu lubisz pieprzyć o farmazonach?
gra słów oznaczająca nowy związek frazeologiczny ot co. ;) Tym bardziej, że znaczenie słowa "fakt" w dzisiejszym świecie jest moim zdaniem praktycznie nierealne.
Jim Carrey to genialny aktor i nie rozumiem, jak można nie docenić tego, że facet hetero dał radę zagrać geja! :) Szacun dla niego!
Bardzo lubię Jima Carreya i widziałem większość jego filmów. Biorąc udział w tym filmie, bardzo mnie zaskoczył. Niestety negatywnie. Zastanawiam się, dlaczego zgodził się zagrać homoseksualistę ?
A dlaczego miałby się nie zgodzić? Jest aktorem, a ten film pokazuje, że jest bardzo dobrym, lubiący wyzwania i przede wszystkim tolerancyjnym człowiekiem. Uważam, że dobrze zrobił zgadzając się na udział w tym filmie.
Zgadzam się z Kleiner.(em?? xD)
Zelgadiss, jak sądzisz, łatwo zagrać homosia? Raczej nie bardzo, zwróć dodatkowo uwagę na sceny bliskiego kontaktu. Naprawdę jestem pod wrażeniem gry aktorskiej Jima. Wprawdzie nie miałam okazji jeszcze filmu zobaczyć, czytałam tylko kilka recenzji i krótki opis, ale i tak czekam z niecierpliwością na szansę zobaczenia go w TV. Ostatnio leciał na HBO, ale nie dałam rady z czasem.
Jeśli ktoś oglądał faktycznie, co sądzicie? :)
W sumie..... jeśli spojrzeć na te sceny przez pryzmat gry aktorskiej Jima, to i ja jestem po wrażeniem jego odwagi :) Jeśli chodzi o opinie na temat filmu....bardziej podobała mi się książka :p Jeśli kogoś nie rażą sceny homoseksualne i jest fanem Jima Carreya to myślę że film mu się spodoba :) Ja przeczytałem najpierw książkę która mi się bardzo spodobała (największe wrażenie zrobiły na mnie jego niesamowicie brawurowe ucieczki z więzienia i jego przekręty :))
Co do oceny, postanowiłem ją wycofać. Jim Carrey mimo wszystko jest spoko :)
Jeśli zależy Ci kakishon aby obejżeć ten film, to czemu go nie ściągniesz ?
Ogólnie jestem przeciwko pobieraniu czegokolwiek z internetu, czekam aż film będzie ponownie leciał na HBO.
I cieszę się niezmiernie, że zaakceptowałeś tą "inność" gry aktorskiej Jima. Fakt, facet jest niesamowity i fajnie na pewno, że wielu ludzi doceniło jego rolę w tym filmie :)
Dokładnie :) Fajnie, ze zmieniłeś zdanie - szczególnie, że czytałeś książkę ! Miałam zamiar ją wypożyczyć jednak nie znalazłam jej w bibliotece w moim mieście.
Kakishon, a nie możesz obejrzeć Online bez ściągania?;D
a te filmy, zamieszczane online nie są tak samo legalne jak te pobierane z torrentów ?
Uważaj na słowa. Jak chcesz kogoś obrazić, to powiedz to tej osobie prosto w oczy, a nie anonimowo w internecie. Nie jestem żadnym homofobem ani złodziejem.
Osobiście uważam, że miłość homoseksualna jest wręcz przeurocza :) Nie mam nic przeciwko "wolnym" związkom. A szkoda, że jeszcze tej sceny nie widziałam ^^
Kleiner - nie wpadłam na to, żeby obejrzeć bez ściągania, dzięki za podpowiedź. Skorzystam, o ile będę miała chwilkę wolnego i o ile HBO mnie nie uprzedzi :D
Ja uważam tak samo ! cudowni są <3
HAHAH no widzisz :D ja tak zawsze oglądam. Nigdy nie ściągam !
Dla mnie scena z całującymi facetami też nie jest jakimś pięknym widokiem.Natomiast para całujących się lesbijek jest słodka.Dla ciebie pewnie na odwrót. Po prostu różnica płci.
Dokładnie. Jest też wiele innych rzeczy nieprzeuroczych, których z tego powodu nie muszę eliminować z życia społecznego (np. obfajdany po pachy mój ukochany syn Igor).
Mało to było tematów w stylu "zjadłbyś gówno albo obciągnął za 10 miliomów?" - a aktorzy ciągle są narażeni na takie propozycje. Wielu daje się skusić jak im producent powie "dostaniesz rolę, ale musisz mi obciągnąć". Ja bym obciągnął De Niro, jakby mi obiecał, że skończy karierę filmową.
Eee tam, świetne kreacje obu bohaterów. Dramat z nutnką komedii, przyjemnie się oglądało. Ja do Jima mam słabość za tą jego rozciagliwą twarz :)
Oglądałem kiedyś wywiad z Jimem w którym reporterka zapytała go, czy zna jakieś Polskie słowo. Jim odpowiedział po Polsku : TAK :)))
Wywiadu z polskim akcentem nie widziałem, ale fajnie jej odpowiedział, pewnie ją z leksza zagiął co nie.. :)
Nisko? Nie wydaje mi się. Według mnie zagrał naprawdę świetnie homoseksualistę a to świadczy o jego aktorskich umiejętnościach. Potrafi się odnaleźć nie tylko w roli głupawego Ace Ventury, ale także geja-cwaniaczka. Film ma ciekawie rozwijającą się fabułę, są też sceny, które mogą zniesmaczyć homofobów. Dla mnie się podobał, w pewnym momencie prawie uroniłam łezkę ;P
Nie ma czegoś takiego jak "homofobia". Jest za to puste wyzwisko którym rzucają homoseksualiści w ludzi którzy nie akceptują ich przywilejów. Wracając do filmu, wyznać muszę że najpierw przeczytałem książkę (która była świetna i nie epatowała homoseksualizmem jak film) a potem sprawdziłem jak poradził sobie Jim Carrey w roli Stevena Russela. Niestety, dla mnie film z porównaniu z książką wychodzi na minus. Dlaczego ? Czytając książkę (która jest zapisem autentycznych wydarzeń) odczuwałem większe emocje i bardziej mogłem się wczuć w tą niezwykłą historię.
PS. O której scenie wspominasz ?
Skoro jest puste wyzwisko, to musi być na to odpowiedź, czyli homofobia ja tak uważam hehe. A podaj mi namiary na książkę, chętnie przeczytam. Po prostu dałam się zwieść tak jak Phillip Morris, myślałam, że Steven umrze i prawie się wzruszyłam, a nie często mi się to zdarza na filmach.
Jedna z ról, które przekonały mnie do talentu Carreya. W głupawych komediach jest głupawy, tutaj jego ekspresja zdaje się głęboko kryć coś znacznie bardziej dramatycznego.
Raczej McGregor nisko upadł, bo Carey to zawsze grał w gniotach. A Ewan zalicza się raczej do aktorów abmitnych.