Jestem świeżo po seansie, i cóż, jednym słowem jest to film wstrząsający (wybaczcie mi ten wyświechtany przymiotnik, ale to pierwsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl). Przeraża dramat ofiar i ich rodzin, ogrom tego 'procederu', hipokryzja kościoła, jak i samego oprawcy. Polecam, polecam..