Zauważył ktoś jak często w filmie pada słowo "Polak"? Do głównego bohatera częściej zwraca się per Polak aniżeli po imieniu. Kto widział wywiad z Richardem Kuklińskim ten zdaje sobie sprawę, że jedyne co polskiego miał ten facet to nazwisko i pochodzenie, a ojciec, który był polskim emigrantem przez całe jego dzieciństwo zasłużył sobie tylko na jego nienawiść. Kompletnie nie rozumiem czemu miałaby służyć ta antypolska propaganda? Szczerze powiedziawszy po raz pierwszy spotykam się z sytuacją kiedy bohatera, na wskroś negatywnego, tak bardzo scenariusz uosabia z konkretną narodowością. Co o tym sądzicie?
Do Kuklinskiego mówili "Polack" już od wczesnego dzieciństwa, później też był znany pod tym pseudonimem. W środowiskach przestępczych, czy innych organizacjach używa się pseudonimów, aby się nie dekonspirować, co jest jak najbardziej logiczne. Zresztą "Polack" brzmi lepiej, niż jakby co chwilę mówili "Richard", " Richie" (tak mówiła żona). Chociażby scena, gdy Kuklinski wychodzi z dziewczyną z budynku, a Pronge woła: "Hey Polack". Miałby go dekonspirować wołając: "Hey Richard Kuklinski" ?
Majkel i DasEfx wyjaśnili to całkiem sprawnie. Poza tym, dlaczego od razu używać tak mocnych słów jak "antypolska propaganda"? Przecież w kinie tego typu setki tysięcy razy padały określenia w jakiś sposób odnoszące się do grup społecznych/narodowościowych. W Chłopcach z Ferajny często pojawiają się słowa takie jak "wop", "guinea" lub "greaseball" odnośnie Włochów. Kasyno oferowało "kike" odnośnie Żydów, nie wspominając o nagminnie występującym słownie "f*ck" we wszystkich możliwych formach. Znamy też "knackers" w odniesieniu do Irlandczyków czy wreszcie "niggers", które zawsze gęsto ścieli scenariusze Quentina Tarantino, jako niezbyt pochlebne określenie murzynów. Z takiej perspektywy nie wydaje mi się, żeby "polack" było antypolską propagandą. W ogóle, tak trzeźwo patrząc, to nie ma z takim pojęciem nic wspólnego. Ale to tylko moja opinia. Co do filmu; jak najbardziej kino warte polecenia. Kameralne, a jednak z przytupem. Świetny Michael Shannon, jak i cała akompaniująca mu reszta.
Fakt, w takim ujęciu powtarzający się nagminnie zwrot "Polack" nie brzmi już tak propagandowo jak zaraz po seansie ;). Dzięki Wam za świeże spojrzenie. Pozdrawiam!
Jest taki film "Zabić Irlandczyka" - o gangsterze Irlandczyku.
A tak swoją drogą to jak widać mamy być z czego dumni - Kukliński Rulessss!!!
Ja myślę, że to celowe zamierzenie amerykanów produkujących ten film. Jak wiadomo gdzie wojska amerykańskie tam też i polskie. Jestem zdania, że chcą w ten sposób zastraszyć świat, w szczególności ten islamski.
Już bardziej prawdopodobne, że ten film powstał z niechęci Izraelitów do Polaków (a niechęci tej Izraelici uczeni są w tamtejszych szkołach). Reżyser "Icemana" jest bowiem Żydem.
Reasumując, żaden prawdziwy Polak nie powinien oglądać tego żydokomunistycznego gniota i wystawić mu ocenę 1.
Tak, tak, tak! Same jedynki dla filmów produkowanych i reżyserowanych przez żydów:) Ha,ha, ha....
Na bank tak właśnie było. Wszak wiadomo, że każdy żyd na świecie nienawidzi Polaków i tylko szuka pretekstu, żeby nam doje*bać. Są to fakty.
Kiedyś oglądałem gdzieś filmik o młodzieży izraelskiej w samolocie. To jak się tam zachowują, co mówią, jakie tematy poruszają, zakrawa na kpinę. A potem włażą do świątyni męczeństwa swoich dziadków - do Oświęcimia - i udają wielkie żale. A po wyjściu zaczyna się na nowo: opluwanie Polaków, Niemców i innych narodów, chamskie zachowanie, ordynarne żarty, itd.
W sumie nic mi Żydzi nie zrobili, nie powinienem ich nie lubić, ale do diabła - wykorzystywanie śmierci przodków w celach propagandowych zakrawa na ponury żart.
Ta... tak nienawidzą, że "nienawidzący Polaków" reżyser nie pokazał na ekranie prawdziwego obrazu Kuklinskiego, który dość często katował swoją żonę, a Ross z " Przyjaciół" gra dupkowatego Josha Rosenthala, żydowskiego gangstera, który w końcu zalicza kulkę...
Dziwisz się? Bo ja wcale... Rozejrzyj się bracie pełno hołoty, cwaniaków, debili do okola. Ostatnio nie mogłem z Tesco wyjechać bo dwa kmioty tak zaparkowały że zablokowały przejazd (żeby bliżej drzwi być ....), śmieci z domu podrzucają ciągle pod mały śmietnik, który mam przed domem, po drogach osiedlowych zapierdzielają jak na zawodach jakichś, zamiast dzieci to pieski kochają które s....ą gdzie popadnie a sprzątać nie ma komu... mógłbym jeszcze dłużej pisać
Mój kuzyn od urodzenia obywatel Wielkiej Brytanii jest wojskowym (aktualnie na misji w Afganistanie). Ale krew ma w połowie polską i również ma polskie nazwisko. Ale od początków jak był zwykłym szeregowym miał ksywkę "Polak". I cały czas tak na niego mówią. Więc nie widzę powodów do spiny. ;)
Ja pierd*lę, następny przewrażliwiony idiota doszukujący się wszędzie antypolskiej propagandy i żydowskich spisków...
Haha antypolska propaganda xD Niezły łeb masz, akurat by mieli po co robić taką propagandę, no przecież muszą nas tak bardzo nienawidzić, normalnie spisek. Iluiminaci i żydzi xD
To pewnie też jest antywłoska i antyirlandzka propaganda bo są tez filmy o gangsterach z tych krajów. Ojej, chyba ci źli amerykanie knują przeciwko całej europie.