Jako film fajnie się go ogląda. Nie nudzi, ciekawa historia, dobrze zrealizowana, gra aktorska głównych bohaterów bardzo dobra, ogólne wrażenie sprawia dobre, ode mnie 7/10
Natomiast jako biografia Kuklinskiego, nie jest tak dobrze. Nie wiem czy to było zamierzone przez twórców czy nie ale zgadzam się z Tobą, do głównego bohatera czuje się sympatię. Ba! nawet mu się kibicuje, a jak kończy w więzieniu jest go po prostu żal. Natomiast prawdziwy Kuklinski był po prostu zwyrodnialcem, który dobrze że skończył w więzieniu. W filmie pokazane jest tylko jak zabija on na zlecenie, za pieniądze. Natomiast w rzeczywistości być może nawet mniej niż połowa jego zabójstw była na zlecenie. Zabijał od tak, często nawet przypadkowych ludzi. A w filmie zamiast psychopaty dostajemy ojca rodziny, który aby zapewnić byt swoim bliskim musi zabijać.
Wiem, że jest to historia jedynie oparta na faktach ale jeśli pojawia się prawdziwe nazwisko to chociaż główne motywy zabójstw Kuklinskiego powinny być pokazane. On był zwykłym psychopatą, który zabijał często bez konkretnego powodu.

PS. Czy tylko ja nie zauważyłem w ogóle p. Rosati w tym filmie?;p

Rosati siedząca przy stole ? :D

Dziwnie to zabrzmi, jak powiem,że poniekąd rozumiem czyny Richiego ????

Patrząc przez pryzmat filmu to nic w tym dziwnego. Tytułowy bohater filmu przedstawiony jest jako osoba, która aby zapewnić odpowiedni byt rodzinie, zatroszczyć się o bliskich musi zabijać.
Tymczasem w rzeczywistości Kuklinski zabijał z różnych powodów, a czasem i bez. Zaczął bardzo młodo w wieku kilkunastu lat, kiedy zemścił się na swoim szkolnym oprawcy. Wtedy to też zauważył, że śmierć drugiego człowieka nie robi na nim żadnego wrażenia. Co więcej w jednym z wywiadów sam przyznał, że podobała mu się zabijanie przez uduszenie ofiary, gdyż czuł wtedy jak ulatnia się z niej życie. Tak jak wspomniałem, o tym że kogoś zabije często decydowało jego samopoczucie. Niekiedy wystarczyło mu, że ktoś na niego źle spojrzał i ginął parę minut później. Do mafii trafił, gdy mordował bezdomnych. W tym jak bardzo jest bezduszny i z jakim spokojem potrafi zabijać każdego zauważono potencjał. Na prawdę polecam wywiady i artykuły na temat Kuklinskiego. Była to na prawdę ciekawa i nie do końca jednoznaczna osoba. Z jednej strony bezduszny morderca, a z drugiej kochający ojciec, który dla dzieci zrobiłby wszystko. Z żoną już niekoniecznie było tak jak w filmie. Często zdarzało mu się ją bić.

Słuszna wypowiedź.
Także przeglądam jego wywiady, artykuły....
Cóż, taki już był. Skrzywdził go ktos, kto powinien kochać i wspierać.
Jestem bardzo ciekawa czy robili mu test projekcyjny Rorschacha. Tego jestem ciekawa.....i interpretacji .

Podejrzewam że częściej psycholodzy ze względu na jego nadpobudliwość sprawdzali jak reaguje na sytuacje stresowe, celowe irytowanie. Doskonałym przykładem jest jeden z wywiadów przeprowadzonych przez jednego z psychologów. Celowo go irytował i pytał o to jak się on czuje. To jest chyba jeden z najsłynniejszych z nim wywiadów.
Natomiast co do jego osoby wydaję mi się, że mamy nie co odmienne zdanie. Jak dla mnie nie ma wytłumaczenia dla jego zbrodni. Nie ważne czy były to zlecone zabójstwa czy "bo tak". W wywiadach z nim odniosłem również wrażenie jakby to co zrobił było powodem do dumy. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie że potrafił jako taką rodzinę założyć. Natomiast facet miał również sporo pecha. Zaprzyjaźnił się z kolesiem, który miał rozpracowywać mafię.
Parę dokumentów, filmów o seryjnych mordercach mam już za sobą ale przed Kuklinskim nie widziałem osoby tak nie jednoznacznej.
Może Ty byś miała jakieś filmy lub dokumenty o podobnej tematyce do polecenia?;]