Coś nie pykło. Można obejrzeć, ale arcydzieło to nie jest. Mało muzy, jak ktoś nie zna zespołu to może niewiele zrozumieć o co chodzi. Wszystko po łebkach. Ale film warto obejrzeć.
Obejrzane. KSU znam tylko z nazwy. Moim zdaniem pykło, wybitne nie jest, ale jako komedia muzyczna to świetny film
Ale gdzie tam jest komedia? To z założenia film biograficzny, przedstawiony w dość słaby sposób.