PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=546529}

Ida

2013
6,6 118 tys. ocen
6,6 10 1 117935
7,4 74 krytyków
Ida
powrót do forum filmu Ida

Jestem świeżo po obejrzeniu filmu „Ida” i chciałbym podzielić się kilkoma refleksjami. Może zacznę od tego, że film znany mi od 2013 roku z różnych recenzji przeleżał na mojej półce prawie dwa lata, zanim zdecydowałem się go obejrzeć. Oczywiście, zostałem w międzyczasie zasypany różnymi ocenami – od zachwytów po całkowitą krytykę. trudno było go oglądać bezstronnie, szczególnie, gdy dostał Oskara. Wydaje się, że od tego momentu jakakolwiek krytyka dzieła nie może być uprawniona. Ale cóż, czuję się zwolniony od wszelakich form nacisku, dlatego spróbuję ten fil ocenić z mojego, całkowicie prywatnego punktu widzenia.
Pierwsza rzecz, na którą zwraca się uwagę, to kolorystyka. Otóż film jest czarno – biały. Żadne novum, wielu reżyserów chwytało się takiego zabiegu, by podkreślić wydarzenia dziejące się w filmie, a szczególnie wypunktować postaci bohaterów. Czerń i biel, w zamyśle autora miała ukazywać pewne oczywistości czasów, w które wplatane są losy bohaterów. Zabieg ten , z powodzeniem zresztą, zastosował Steven Spielberg w „Liście Schindlera”. Nie mniej jednak zdecydowany podział na „czarne i białe” reżyser uwypuklił czerwonym płaszczykiem dziewczynki. W zamyśle miało to pokazać jak ohydny jest holokaust i jednocześnie nierzeczywisty powinien być w kontrapunkcie do postaci dziecka. Nie ukrywam, że robiło to wrażenie. Czerń i biel w wykonaniu Pawlikowskiego, chyba nie do końca jest przemyślana. W moim odczuciu rozmydla się i staje się szarością. Dziwne to w ujęciu czasowym – lata sześćdziesiąte kompletnie takimi nie były, choćby Coltrain na jakiejś potańcówce. Nie czynię z tego zarzutu reżyserowi, widział to w taki sposób, tym bardziej, że jest uważany za jednego najciekawszych brytyjskich reżyserów ( w wieku 14 lat wyjechał do Wielkiej Brytanii). I tu wydaje się, można znaleźć odpowiedzi na sposób przedstawienia dramatu siostry Anny, czyli Idy Lebenstein (Agata Trzebuchowska). Zakonnica przed złożeniem ślubów odbywa podróż do swojej jedynej krewnej – Wandy Gruz (Agata Kulesza), od której dowiaduje się, ze tak naprawdę jest żydówką, a jej rodzina została zamordowana ( na początku filmu jeszcze nie wiemy w jakich okolicznościach). Poznanie ciotki o dość frywolnym trybie życia (imprezy zakrapiane, alkohol pod ręką), a także pełnionej przez nią funkcji zawodowej w życiu (jest sędziną), wpływa znacząco na zmianę zachowania siostrzenicy i jej stosunku do zakonu (w pewnym momencie łamie jego reguły oddając się przyziemnym przyjemnościom). Po rozwiązaniu zagadki śmierci rodziny i odnalezieniu szczątków bliskich, których zamordował Szymon Skiba, ciotka nie jest w stanie znieść wszystkich okoliczności i będąc zapewne depresyjną alkoholiczką, popełnia samobójstwo. Ida (siostra Anna) po tym wszystkim jednak wybiera życie zakonne. Na tym kończy się historia Idy, po takich przeżyciach jednak decyduje się zostać w zakonie. Co zatem jest takiego w filmie, co mogło poruszyć widzów w Europie i USA, a szczególnie tych , którzy rozdają nagrody („Ida” zebrała ich niemało, w tym Oskar). Historia, która mogłaby zdarzyć się na całym świecie. Jakiś zabójca z Winsconsin mógł się nazywać John Smith albo z iwano-frankowskiej obłastii Pietia Morozow lub Ngung Choa z Wietnamu. Nie ma to wielkiego znaczenia – dzieło pod względem narracji jest całkiem poprawne, ale czy poprawność to wystarczająca wartość najpierw do nominacji, a później do zdobycia nagrody najbardziej upragnionej przez twórców, czyli Oskara? Tak, pod warunkiem, że będzie to polityczna poprawność ze szczególnym upodobaniem ofiar (żydów) i katów (Polaków). Wówczas wszystko jest w porządku. Nie wiem, czy państwo zauważyli, że w „dziele” nie istnieją Niemcy. Tak naprawdę nie wiemy dlaczego Szymon Skiba zamordował żydowską rodzinę (kłamstwo oczywiste, ale jakże pasujące do „polskich obozów zagłady”, „Sąsiadów” Grossa, czy nieszczęsnego „Pokłosia”, które uważam za całkowitą wpadkę, skądinąd dobrego reżysera Pasikowskiego). Niestety ten niepolski film (reżyser Brytyjczyk, scenarzystka Rebecca Lenkiewicz – Brytyjka żydowskiego pochodzenia) nie odzwierciedlił w najmniejszy sposób realiów wojennej i powojennej Polski. Gloryfikowanie Wandy, której pierwowzorem zapewne była Helena Wolińska (pierwotnie Fajga Mindla) morderczyni sądowa, która zasłynęła chociażby z nadzorowania sprawy przeciwko gen. Emilowi Fieldorfowi ps. „Nil”, a której władze brytyjskie nie wydały na podstawie nakazu o ekstradycję przestępcy z powodu naturalizowania jej jako obywatelki brytyjskiej, może budzić tylko zażenowanie.
Jak wspomniałem wcześniej, historia filmu mogła się dziać w dowolnej części świata, ale wówczas nie byłby on tak sowicie nagradzany. Dlatego musiała to być tragedia rodziny żydowskiej zamordowanej przez Polaków, a z pozostałych przy życiu (zapewne z powodu traumy) jedna staje się niebezpieczną stalinowską sędzią, a druga fanatyczną katoliczką i (w zamyśle reżysera) nie wiadomo, co było gorsze.
Film oceniam jako średni – niezła historia, gdyby była dramatem, jakich wiele na świecie; kompletnie beznadziejny jeśli go odnieść do realiów polskiej historii. Natomiast mijanie się z udokumentowaną prawdą historyczną reżysera można już tylko określić mianem wrogiej antypolskiej propagandy.

ocenił(a) film na 4
jak45

Nie masz szczęścia, a może nieszczęścia żyć w kapitalizmie. To co przydarzyło się nam w życiu, to tylko przepoczwarzony socjalizm i pewnie marzysz o nim - tylko w liberalnej wersji. Stąd pewnie takie uprzedzenia do słowa "prawica" - niestety, za przedstawiciela "skrajnej prawicy" uważa się Hitlera, choć był on nazi, czyli socjalistą i niczym kompletnie nie różnił się od komunisty Stalina, tak jak Helena Wolińska od członków Einsatzgruppen (choć może ona fizycznie nie dokonywała mordów, ale Bauman już tak). "Ida" to filmowa opowieść o mordowanych żydach, również przez sąsiadów, a mnie marzy się film np. o Salomonie Morelu, czy Józefie Goldbergu i im podobnych. Ciekawe, czy znalazłoby się miejsce dla takiego filmu (zakładając, że byłby dobrze zrobiony) wśród oskarowych nominacji?

ocenił(a) film na 8
xyfireman53

Zgadzam się, takie filmy mogłyby być wartościowe artystycznie, o ile nie byłyby jednoznacznie propagandowe (typu "to była bestia a nie człowiek") a podobne do np. "Lektora", o prozaicznośći zła, lub o motywach zła.

Mam szczęście, że żyję nawet w takim "koślawym" kapitalizmie - przeżyłem ponad 40 lat w "perełce"...

ocenił(a) film na 4
jak45

Fakt, lepiej "socjalizm z ludzka twarzą" niż komunizm, ale Orwell straszy...

xyfireman53

Kolego od analizy Idy. Czy ja się doczekam wpisu gdzie będzie stało, że Agata Kulesza gra SĘDZIĘ! A NIE #^^##! SĘDZINĘ???????

ocenił(a) film na 4
Nick_filmweb

Sorry, jeśli uraziłem Twoje feministyczne uczucia, ale użyłem potocznego wyrażenia, które jest ogólnie przyjęte za poprawne (choć oznacza żonę sędziego), ale "sędzia" oczywiście w odniesieniu do kobiety byłoby zdecydowanie lepsze.

ocenił(a) film na 4
xyfireman53

~~Nick .W treści jest też taki fragment zdania "jedna staje się niebezpieczną stalinowską sędzią", no to, jak widzisz, używam zamiennie tych określeń

xyfireman53

stalinowskim sędzią i już. No, nie wiem czy wyraz "Sędzina" w odniesieniu do pełnionej funkcji jest używany za poprawny.

ocenił(a) film na 4
Nick_filmweb

~Nick. Przyznaję, że nie było to najlepsze określenie, zresztą potoczne, ale zgadzam się "sędzia" jest jak najbardziej odpowiednie.


xyfireman53

Wracając jeszcze do samego filmu, to, wybacz, ale wszelkie wypisywanie, że to wroga propaganda, antypolskie g..., etc. jest po prostu chore. I zapewniam Cię, że Pawlikowski zwija się ze śmiechu czytając wszystkie te obłąkańcze teksty.

Piszesz o stalinowskiej prokurator, ale do kur... nędzy, "IDA" NIE JEST FILMEM OPARTYM NA FAKTACH! Stanowi autorską wizję i Pawlikowski gdyby tylko chciał mógłby z całej tej Wandy zrobić szefową domu dla sierot.

To jedno. Drugą rzeczą jest to, że obojętnie ilu Polaków ratowało Żydów podczas II wojny światowej, obojętnie jaka liczba polskich drzewek rośnie w Jad Waszem, bywało też tak, że Polacy Żydów zabijali, dla zysku, ze strachu, z powodu ciemnoty... I o tym jest ten film. I każdy normalny człowiek będzie wiedział, że reżyser nie stawia Polaków w złym świetle, nakreśla tylko ten jeden przypadek, kiedy polski chłop zabił żydowską rodzinę. Ale przecież oprócz niego jest też jego umierający ojciec, jest też młody chłopak będący muzykiem, jest polski ksiądz, są polskie siostry zakonne, są polscy milicjanci, jest w końcu polska dziewczyna pochodzenia żydowskiego. Im też Pawlikowski przywala wg. ciebie?

Oglądałeś film Stone'a "Pluton"? Teraz wyobraź sobie, że taki film powstał by w Polsce. Nie wiem, opowiadający np. o pobycie polskich żołnierzy podczas działań wojennych w Afganistanie. I tak jak u Stone'a okazałoby się, że spora część wojaków z tytułowego oddziału to tchórze lub psychopaci. Jakbyś to przyjął? Oskarżał byś twórcę o bezczeszczenie polskiego munduru o szkalowanie dobrego imienia polskiego żołnierza? Czy "Wietnamscy" kombatanci w jakiś szczególny sposób oskarżali Stone'a o wrogą propagandę? Raczej nie.

Chyba podobnie może też być u nas.

ocenił(a) film na 10
Nick_filmweb

Dodam tu jeszcze trzy grosiki od siebie: pisałem tu już kilka razy, że oskarżanie "Idy" o bycie jjakąkolwiek propagandą (antypolską czy antysemicką) jest śmieszne z tego prostego powodu, że propaganda, by była skuteczna, musi być w miarę łatwa i przystępna, odpowiednia dla mas. "Ida" jest zaś filmem trudnym i wymagającym, zdecydowanie nie dla widza masowego. Tyle...

Nick_filmweb

''bywało też tak, że Polacy Żydów zabijali, dla zysku, ze strachu, z powodu ciemnoty... I o tym jest ten film''

Właśnie. BYWAŁO. A nie ''było''. Zrównanie Polaków ratujących Żydów z Polakami zabijającymi Żydów, jest KŁAMSTWEM. Jak pisałem, szmalcownicy i konfidenci, wydający Niemcom Żydów byli zjawiskiem marginalnym, tępionym i zwalczanym przez ogół społeczeństwa, a PPP wydawało na nich wyroki śmierci. Wyjątkiem są takie sytuacje, jak na Kresach, gdzie zabijano kolaborantów sowieckich - którymi w większości byli Żydzi - ale nadal stanowi to MARGINES. A marginesem nie można nazwać pomocy Żydom przez Polaków.

''I każdy normalny człowiek będzie wiedział, że reżyser nie stawia Polaków w złym świetle, ''

Poza zachodnim widzem, karmionym od blisko 40 lat bredniami o rzekomym polskim antysemityzmie i naszym współudziale w Holocauście.

andrzej_matowski0

No właśnie, bywało, tak? Dlaczego więc odmawiasz prawa opowiedzenia o tym co rzeczywiście miało miejsce? Niech to będzie mały procent, ale jednak się zdarzył. Jest faktem, że polska powojenna wieś była bardzo zacofana i to pod bardzo wieloma względami. Tak, tak, wiem, Ty na pewno miałeś wspaniałego dziadka, który mieszkał na wsi i był ostają wszelkich moralnych cnót.

Odnośnie obrazu Polski to ktoś kto jest debilem to nim pozostanie. Choćby sam Szewach Weiss oznajmił, że Polacy są największymi przyjaciółmi Żydów na całym świecie. Ktoś kto nigdy nie chodził do szkoły będzie myślał, że Auschwitz to polski obóz koncentracyjny. Ludzie normalni, wykształceni tak myśleć nie będą. Pomijam różne celowe działania różnej maści zachodnich pismaków w temacie lansowania terminu "polski obóz...". Robią to bez względu na to czy filmy o takiej tematyce jak "Ida" powstają czy też nie.

Powtórzę to raz jeszcze. Gdybyś naprawdę był rozsądny, zdałbyś sobie sprawę, że tego typu wpisami POMAGASZ TEMU FILMOWI! POMAGASZ JEGO AUTOROM, którzy pewnie byliby skłonni (co poniektórzy) wręcz płacić Ci abyś pisał podobne teksty. Właśnie dzięki tego typu wpisom idzie informacja o treści: "No tak, Pawlikowski ma rację. We współczesnej Polsce wciąż pokutuje antysemityzm". Wiesz co by naprawdę by kogoś wkurzyło? Obojętnie czy jego intencją było ukazanie części Polaków jako antysemitów lub też nie. Gdyby głosy o tym, że "Ida" jest antypolską propagandą były znikome, prawie niewidoczne. Wtedy pojawiła by się konstatacja: "Cholera, może trochę przesadziliśmy?". Ale nikt nie przesadził bo ilekroć wchodzę na forum poświęcone temu filmowi, to widzę kolejne tematy kolejnych poje_bów kipiących żółcią i do tego zbyt tępych aby mieć świadomość, że to właśnie ONI SAMI nie film "IDA" ale oni sami najbardziej szkodzą Polsce.

Nick_filmweb

''No właśnie, bywało, tak? Dlaczego więc odmawiasz prawa opowiedzenia o tym co rzeczywiście miało miejsce? Niech to będzie mały procent, ale jednak się zdarzył. Jest faktem, że polska powojenna wieś była bardzo zacofana i to pod bardzo wieloma względami. Tak, tak, wiem, Ty na pewno miałeś wspaniałego dziadka, który mieszkał na wsi i był ostają wszelkich moralnych cnót.''

Problem polega na tym, że ten margines jest obecnie zrównywany, a nawet wywyższany nad pomoc Żydom. Czy to w filmach, czy książkach, czy artykułach.

andrzej_matowski0

Przesadzasz.

Nick_filmweb

Przeasadzam? Nie wydaje mi się, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 2 lat wyszły ze trzy filmy o ''polskich antysemitach'', a żaden o pomocy Żydom (i to wszystkie dotyczą Polaków, a nie jakiegokolwiek innego narodu). Do tego notoryczne nadużywanie przez gazety zwroty ''polskie obozy koncentracyjne'', stosowanie terminu ''naziści'', książki J.T. Grossa i notoryczne protesty amerykańskich Żydów pod polskimi placówkami dyplomatycznymi. Ba, nawet forma przepłaconego Muzeum Polin podkreśla ten ''olbrzymi'' antysemityzm w Polsce.

Tymczasem Polacy mają najwięcej drzewek w Yad Vashem, tylko w Polsce działała organizacja, pomagająca Żydom, czyli Żegota, tylko w Polsce za pomoc Żydom karano śmiercią. Już nie wspominam o żydowskiej kolaboracji z Niemcami i Sowietami, o czym nikt nie napisał książki, nie nakręcił filmu, ba, nawet artykułów jest mało...

andrzej_matowski0

Ale o "W ciemności" to zapomniałeś, co?

Nick_filmweb

Co do ''W ciemności'', mam bardzo mieszane uczucia, bo obraz sytych, dobrze ubranych i umalowanych Polek bardzo kontrastuje z brudnymi, wygłodzonymi Żydami. Do tego Socha idzie sobie ot tak do sklepu i kupuje wędlinę - gdzie podczas okupacji można było tak kupić? Tworzy to sztuczny obraz, jakoby podczas okupacji w Polsce panował jakiś dobrobyt.
Wisienką na torcie jest tekst na jego pogrzebie ''To kara za to, że pomagał Żydom''... ale to nie jest wcale dowód na ''antysemitys'' Polaków, nie? ;)

andrzej_matowski0

Człowieku, opanuj się! Co ty chcesz? Laurek samych dla Polski i Polaków? "Pluton" sobie obejrzyj, Panie "mam mieszane uczucia" w którym Stone bez pardonu opisał amerykański oddział jak stado tchórzy i psychopatów. Ktoś pierd_olił, że to jest antyamerykańskie kino? Z kimś takim jak Ty po prostu nie da się prowadzić rzeczowej dyskusji. Nie widzisz jakiś prawd które są po środku. Najlepiej uznać, że wszyscy chcą nas zniszczyć, wszystkiemu winni są Żydzi, rowerzyści i pogrobowcy Templariuszy. Nie pasuje Ci to wyjedź sobie, nie wiem, do Rio. Będziesz miał z bani i przestań zadręczać siebie i innych swoimi durnymi wynurzeniami.

Nick_filmweb

Co Ty z tym Plutonem, jak z uporem maniaka? Obok Plutonu, Amerykanie nawalali od cholery filmów, wysławiających bohaterów wojny w dżunglach Wietnamu. Wszystko rozbija się o skalę.
PS Durne wynurzenia mają tacy, którzy się brandzlują do wszystkiego, co jest ''modne''. Jak Ty.

andrzej_matowski0

Sam się brandzlujesz swoim prostackim antysemityzmem. Wymień mi te filmy o super bohaterach z Wietnamu. Bo ani "Zaginiony w akcji", ani "Rambo Pierwsza krew" nie jest o dzielnych amerykańskich chłopcach a przecież to były jawnie ultra komercyjne projekty.

W filmie "Skrzypek na dachu" jest scena gdzie oddział rosyjskich żołdaków demoluje żydowską wioskę. Jaki wniosek wysnuł by z tej sceny Pan historyk Andrzej Matowski? UWAGA! "Film ten jest antyrosyjski". Bez odbioru głupcze.

Nick_filmweb

Ja - antysemityzmem? O.o Lecz się, człowiecze...

'' Wymień mi te filmy o super bohaterach z Wietnamu. Bo ani "Zaginiony w akcji", ani "Rambo Pierwsza krew" nie jest o dzielnych amerykańskich chłopcach a przecież to były jawnie ultra komercyjne projekty. ''

''Zielone berety''
''Byliśmy żołnierzami''
''Niespotykane męstwo''
''Na wrogiej ziemi''
Dobrych 20-30 odcinków serialu JAG
I zapewne jakbym poszukał, to znalazłoby się jeszcze więcej.

Eee, nie. Bo skala antysemickich pogromów w Rosji końca XIX wieku była znacznie większa, niż mordy w Polsce.

''Bez odbioru głupcze.''

ocenił(a) film na 4
Nick_filmweb

~Nick. Jeśli już tak drążysz temat, bo to nie recenzja, a wkraczamy w obszary niebezpiecznej polityki, bo utrwalanie w światowej świadomości umożliwi, bądź będzie usprawiedliwione będzie, wyszarpanie od nas odszkodowania w wysokości 65 mld dolarów za mienie pożydowskie w Polsce - vide "Holocaust industry". Skoro film nie jest oparty na faktach, a tylko fikcją w zamyśle reżysera, to można by spróbować pokusić się o tematykę zabójstwa białej rodziny przez czarnych mieszkańców RPA wyłącznie z chęci zysku. A może Pawlikowski niech zacznie kręcić filmy sf, choć może nie za pieniądze podatnika, czyli też moje.

xyfireman53

Jasne, że można byłoby nakręcić taki film. Jestem jak najbardziej za. Chociaż jakby nie patrzeć, KU KLUX KLAN nie zakładali biali osadnicy. Ale dla odmiany, dlaczego nie?

Nick_filmweb

Kurde, nie zakładali czarni osadnicy, chciałem napisać. Gdzie w ogóle podziała się opcja edycji????

ocenił(a) film na 3
xyfireman53

Komentarz trafiający w sedno.

użytkownik usunięty
xyfireman53

Świetny komentarz :)

Cudowny, wspaniały komentarz, wujku!

xyfireman53

Ciekawe ogniwo z filmografii mistrza Pawlikowskiego. Wszystkie dotychczasowe filmy mistrz poswiecil Rosji. Szkoda, ze nigdy o tym nie wspomina. Nie opowiada rowniez o filmie Man of Steel (Czlowiek z Zelaza!!!), ktory zamierzal krecic w 2007 roku. Szczegolowo opisal to powazny dziennik Variety. “I’m not interested in the man,” he declares. “It’s definitely not a biopic. It’s just an excuse to make a film in this mythic landscape where religion, fairy tale, ideology, banditry, poetry and love meet.” W oczach rezysera Pawikowskiego swiat jest piekny i niewinny. Tak jak kat Wolinska i kat Stalin. Pan kat.

http://variety.com/…/pawel-pawlikowski-takes-on-stalin-111…/.