Jestem z pokolenia, które ma szansę rządzić kiedyś w Polsce, wtedy potwory zakompleksienia i wiecznego męczeństwa zamkniemy i zakopiemy na zawsze.
Historia Polski jest bolesna i trudna, są w niej piękne karty, są też takie, których musimy się wstydzić i tak jest w każdym narodzie, ale nie spotkałam się jeszcze z takim zjawiskiem jak tutaj, w polskim internecie. Żeby kameralny film o pojedynczych osobach, zrobiony w czarno-białym artystycznym duchu, skłaniający do refleksji nad kondycją moralną człowieka, nad granica między sacrum a profanum, tak utytłać w błocie zrobionym z toczonej na hasło - Żyd śliny i mętnych skojarzeń. Trzeba być PUSTAKIEM i to pokruszonym, którego należy posprzątać, bo tylko robi dym Polakom w świecie.
Najlepiej manię prześladowczą tych niby broniących ojczyzny przed materialnym krachem i zawłaszczeniem, oddaje komentarz wypowiedzi Pawlikowskiego na rozdaniu Oscarów. Kołtuństwo nie znające angielskiego nie pojęło żartu skierowanego przez reżysera, do swojej ekipy, (i wyraźnie akcentującego słowo crew, a zaraz potem dziękującego współpracownikom), natychmiast przeinaczając jego sena. Zart dotyczył świętowania przed telewizorem i opijania zwycięstwa, a jak go podsumowali obrońcy narodu, prawd historycznych, i czystości polskiej rasy, że obrażono wszystkich Polaków, to obrazuje całą absurdalność w czepianiu się IDY.
Zachęcam do lektury wpisów na zagranicznych portalach, tam jest mnóstwo artykułów pokazujących jak odebrał Idę normalny świat, choćby ten - http: // www.newyorker,com/culture/culture-desk/ida-a-film-masterpiece
a także do zamieszczania w tym temacie wpisów dotyczących filmu, tych krytycznych także, ale tylko merytorycznie się odnoszących do tego dzieła, bez projekcji chorej podświadomości wszelkich tropiących spiski.
Z góry uprzedzam wszelkich trolli i agresorów, że zostaną potraktowani przeze mnie z buta, więc niech się tu nie fatygują.
A jak myślisz, dlaczego hollywoodzkie filmy mają łopatologiczny przekaz? Mówisz, że nikt nie oskarża w tym filmie narodu? Jak to nie? Czy film nie pokazuje biednych, pomordowanych Żydów i złych, chciwych Polaków? Może mamy tam przedstawionych nazistowskich Niemców? Czy nie wygląda to na próbę przerzucenia odpowiedzialności za bestialstwa II Wojny Światowej na Polaków?
Mamy tak zagmatwaną historię, że czasem nam samym jest ją trudno zrozumieć, dlatego jak możemy wymagać zrozumienia jej przez jakiegoś widza z zagranicy? Kiedy nawet twój e-kolega, człowiek inteligentny i wykształcony, pisze "sama podsuwasz argumenty za potrzebą i wartością takich filmów rozliczeniowych" (napisałam coś zupełnie przeciwnego, jak45, tylko całkiem opacznie mnie zrozumiałeś.) Ida NIE JEST FILMEM ROZLICZENIOWYM. Filmy rozliczeniowe niech sobie kręcą Niemcy albo Francuzi, którzy mają się z czego rozliczać (choć mocno wątpię, aby kiedyś to nastąpiło, ale obym się myliła) Ida jest filmem-strzępem wyrwanym z historycznego kontekstu.
Dlatego chwała kilku użytkownikom imdb za próby wyjsnienia scen w filmie, który wykrzywia naszą historię
Masz mi za złe, że nie uważam cię za patriotkę? A na czym dzisiaj polega patriotyzm? Nie mamy wojny, odzyskaliśmy niepodległość, nie musimy walczyć o wolność więc kto dzisiaj jest patriotą? Czy Ida i ten Oskar jest nam potrzebny, czy serio jest w naszym interesie?
Czym jest Polska dla takiego Jaka45, który realnie mógł coś dla niej zrobić przez ostatnie 25 lat? Wie, że to"zgniły, przeżarty wzajemną nienawiścią, układ polityczny, od katoprawicy, przez impotencką PO, po postkomuchów", ma świadomość walki o władzę na górze, ma się za liberała, ale i tak będzie głosował na tę impotencką, przeżartą aferami PO, która nas rujnuje, która zabiera mu pieniadze na jego emeryturę, a jednak liczy "że nowe pokolenia Polaków odeślą (...) to w niebyt". Znaczy wie, że zostawia nam ruinę, a my mamy ją naprawić.
Możemy to zrobić. To będzie ciężka praca, służba, która wymaga wielu wyrzeczeń. Musimy przegonić tę skorumpowaną władzę, wywieźć aferzystów na taczkach, razem z "chuliganami" z Marszu Niepodległości obrzucić ją (władzę) kostką brukową i zacząć budować od nowa.
Ale nie możemy być skłóceni i podzieleni. Roboty będzie dla każdego i nie mozemy tracić energii na kłótnie. A film Ida nas dzieli. I to jest jeszcze jeden powód, dla którego jestem przeciw. A ponieważ bardziej jestem przeciw podziałom, to na tym zakończę dyskusję. Możecie mnie teraz obrzucić błotem, wyzwiskami i czym tam chcecie.
Życzę wszystkiego dobrego na święta.
sprostowanie: o ile "kostkę brukową" uważasz za przenośnię..., bo jakoś nie wydaje mi się, żeby łupanie czaszek wrogów było krokiem do przodu.
"wygląda to na próbę przerzucenia odpowiedzialności za bestialstwa II Wojny Światowej na Polaków". Nijak nie wygląda. W nadgorliwości udowodnienia tezy o antypolskości "Idy" zapędziłaś się poza wszelkie granice; wybacz, to już nie przesada, tylko naprawdę chore wnioskowanie. Na tej zasadzie można wywodzić, że jazzmani są winni masowego rozprawiczania przyszłych zakonnic i że Wartburgami jeździli wszyscy zbrodniarze stalinowscy. Jak może element scenariusza filmu fabularnego stanowić o prawdzie historycznej? Nawet z samego tytułu filmu "Jak rozpętałem..." wynika, kto odpowiada za bestialstwa II w.ś., prawda? To w końcu Dolas czy wszyscy Polacy? Ośmieszasz się...
Jeśli nadal twierdzisz, że nigdy żaden Polak Żyda nie zamordował w tych czasach, to właśnie domagasz się następnych takich filmów. Jesteś pewna, że z niczego nie musimy się rozliczać? Że nie było np. tysięcy szmalcowników, Jedwabnego, pogromu kieleckiego? Twierdząc tak, domagasz się dalszej edukacji, bo przecież nieuctwo trzeba naprawiać. Niemcy akurat z nazizmu i II w.ś. jako-tako się rozliczają, Francuzi nie za bardzo, ale to nie usprawiedliwienie dla nas - przynajmniej my bądźmy czyści i dumni, że nic pod dywan nie zamiatamy.
"Czy Ida i ten Oskar jest nam potrzebny, czy serio jest w naszym interesie". Oczywiście, że jest. Każdy sukces Polaka czy czegoś pochodzącego z Polski jest potrzebny i powinien cię cieszyć - bo nie mamy ich tak wiele. Nie potrzebujesz Nobli dla Miłosza, Wałesy i Szymborskiej? Nie cieszył cię Oscar dla Wajdy? Nie doceniasz Pendereckiego? Nie widziałaś dzieł Abakanowicz czy Szapocznikow? Nie cieszysz się medalami naszych sportowców? Itd. itp.. Na czym więc polega twój patriotyzm? Jaka ty jesteś patriotka?! Może zadowoli cię "Polska od morza do morza", przyznanie się Rosjan do "zamachu" w Smoleńsku, wyrzucenie resztek Żydów, wyjście z UE, zamknięcie granic dla cudzoziemców i zakaz emigracji zarobkowej (zawsze można wziąć rodziny za zakładników), koronowanie Prezesa na króla Polski, zastąpienie względnie liberalnego papieża np. księdzem Oko, przymusowa chrystianizacja ateistów i innowierców, zamknięcie ludzi LGBT w obozach koncentracyjnych, przywrócenie kary śmierci? Oczywiście, kpię, ale ciekawe, ile z tych rzeczy rzeczywiście popierasz... Po tym, co piszesz, wiele jest możliwe.
Wreszcie wiesz, kto jest odpowiedzialny za obecne problemy Polski: oczywiście, jak45 i jego pokolenie! Skąd wiesz, co robiłem przez ostatnie 25 lat i wcześniej, za komuny, w stanie wojennym? Akurat nie mam sobie nic do zarzucenia a nawet parę powodów do chwalenia by się znalazło. Nie przesadzaj z tym zostawianiem ruiny (zgadzasz się tu z destrukcyjnymi lamentami PIS-u?), fatalny układ polityczny na szczęście nie może za bardzo przeszkodzić w dynamicznym rozwoju kraju, także w sferze obyczajowości. Nie wiem, czy ty akurat jesteś godna przejęcia "sztafety pokoleń", ale moja kuzynka niewątpliwie się do tego nadaje: działała w zarządzie międzynarodowej organizacji studenckiej, teraz pracuje w Kapsztadzie jako wolontariusz, pomagając dzieciakom ze slumsów w wyjściu z gangów i nędzy a po powrocie (jeżeli zechce wrócić...) zapewne trafi, jak ją znam, do polityki. Dobrze realizuje liberalne ideały.
Ja i moja rodzina, jak na razie, będziemy głosowali na każdą partię (postępowego Palikota lub "zgniłą"PO), która zablokuje dostęp do władzy katoprawicowej, nacjonalistycznej PIS lub jeszcze gorszym, jak Korwin - już to parę razy pisałem.
» razem z "chuliganami" z Marszu Niepodległości obrzucić ją (władzę) kostką brukową «. I wszystko jasne! Nie, tobie nie powierzyłbym nawet opieki nad moim kotem... Niestety, chciałem tego uniknąć, ale jednak należysz do oszołomów; dotąd myślałem, że jesteś tylko ofiarą negatywnej propagandy, ale widzę, że trafiłem na "bojowniczkę". Przypuszczam, że coś w twoim życiu poszło nie tak. Wyrazy współczucia; to straszne, tak żyć w kompleksach i nienawiści...
Powolutku Kolego...
Jedwabne. Sprawa Jedwabnego została nagłośniona za prezydentury Pana Kwaśniewskiego (który zresztą gorliwie za to przepraszał). Postawiono pomnik upamiętniający ofiary. Tomasz Gros popełnił książkę-paszkwil „Sąsiedzi”. Obwołano Polaków zbrodniarzami i antysemitami, fama poszła w świat. I KONIEC? No nie do końca... na zlecenie IPN rozpoczęto badania archeologiczne w Jedwabnem. Po jakimś czasie zaczęły napływać informacje, że odkryte ślady (w tym liczne pociski karabinowe odpowiadające niemieckiej broni), wskazują na bezpośrednie sprawstwo Niemców. W Życiu Warszawy (jeśli mnie pamięć nie myli) ukazał się artykuł „Świadek numer pięć” opisujący relację świadka wydarzeń w Jedwabnem, w którym zaprzeczył by w zbrodni tej brali udział Polacy (świadkiem tym był Pan Apolinary Domitrz; zeznanie swoje na temat przebiegu wydarzeń w Jedwabnem złożył pod przysięgą, przed stosownym do tego amerykańskim urzędem). W następnej kolejności gdy stało się oczywiste, że w zbrodni tej uczestniczyli Niemcy, na ŻĄDANIE strony Żydowskiej, zaprzestano dalszych badań archeologicznych w Jedwabnem. Tylko co z tego. Oszczerstwa, że Polacy byli tego winni nikt do tej pory nie odwołał, i ciągle bezmyślnie bzdury o Jedwabnem są powtarzane.
Pogrom kielecki. Tą sprawę także badał IPN. W raporcie końcowym nie podano jednoznacznej przyczyny tej zbrodni. Jako najbardziej prawdopodobną wersję uznano nieszczęśliwy zbieg okoliczności historycznych i społecznych. Dopuszczono jako możliwość, że była to prowokacja (rozważano różne przyczyny). Polacy mieli w tym udział, choć ciągle nie wiadomo czym naprawdę spowodowany.
Szmalcownicy. Na prawdę muszę Ci przypominać, że szmalcownikami byli również Żydzi? Dochodziło przez to do tak kuriozalnych sytuacji, że Polskie Państwo Podziemne by chronić ukrywających się Żydów, musiało wykonywać wyroki śmierci (taka była kara za szmalcownictwo), na żydowskich szmalcownikach polujących na innych Żydów...
Uważam, że wszyscy, bez wyjątku, niezależnie od narodowości, powinni zostać rozliczeni ze swoich zbrodni.
Ja mam inną wiedzę:
- w Jedwabnem mordowali Polacy, z poduszczenia Niemców;
- w Kielcach mordowali Polacy, w tym milicja i wojsko - być może za cichym przyzwoleniem UB i NKWD; to co określasz jako "nieszczęśliwy zbieg okoliczności historycznych i społecznych", to eufemizm spreparowany przez IPN, zamiast powiedzenia wprost, że był to masowy mord, spowodowany antysemistyczną histerią wywołaną plotką o porwaniu dziecka, którego krew miała byc użyta przy wypieku rytualnej macy;
- wiekszość z tysięcy szmalcowników to byli jednak Polacy; twoja odpowiedź to typowy zabieg erystyczny typu "a w Ameryce Murzynów biją"
tak jak pisałem: potrafisz jedynie rzucać hasłami, i opisywać to co Ci się wydaje. Udokumentuj to.
Nooo, nie. Najpierw ty udowodnij/udokumentuj swoje. Z góry zapowiiadam, że wyżej cenię nawet Wikipedię, niż jakieś niszowe gadzinówki czy "autorytety" typu Michałkiewicza, Nowaka, Piłki, itp..
Niezależnie od tego, nie jesteś tego wart, z tak absurdalnymi poglądami. Podobno już skończyliśmy dyskusje.
miłej lektury.
B. Goldstein: "The Star Bear Witness", New York 1949
B. Mark, "Powstanie w getcie warszawskim" (Żydowski Instytut Historyczny, 1955)
A. Kaplan "Scroll of Agony. The Warsaw Diary of Chaim A. Kaplan", New York 1973
K. Mirska: "W cieniu wielkiego strachu", Paryż 1980
E. Ringelblum: "Kronika getta warszawskiego wrzesień 1939 - styczeń 1943", Warszawa 1988
A.Siwak, "Bez strachu"
Tadeusz Bednarczyk „Życie codzienne warszawskiego getta”
Życie Warszawy, 2001-04-22 artykuł Waldemara Piaseckiego "Świadek numer pięć"
Absurdalne jest to, że stawia Pan tezy (nie mając argumentów na ich poparcie) jako ogólnie przyjęte przez historie. Natomiast na kontrargumenty rozmówcy, mimo że opierają się one na opracowaniach, odpowiada Pan stosując chwyty erystyczne i schodząc z tematu.
W Jedwabnem zdaniem IPNu mordowali na 100% jacyś Niemcy i jacyś Polacy. Zaś w sferze prawnej za mord odpowiadają tylko Niemcy, bowiem okupant odpowiada za zachowanie porządku.
"- wiekszość z tysięcy szmalcowników to byli jednak Polacy; twoja odpowiedź to typowy zabieg erystyczny typu "a w Ameryce Murzynów biją""
Proszę o dane liczbowe, źródła, opracowania.
Nie wciągaj we wkopywanie się w stosy dokumentów w oczywistych, udowodnionych, powszechnie znanych sprawach. Nie dla mnie takie "podpuchy". Koniec dyskusji.
W historii nie ma czegoś takiego jak "oczywista oczywistość". Jest to nauka zmieniająca się i rozwijająca dynamicznie i za każdym razem nalezy potwierdzać swoje tezy gdy prosi Cię o to rozmówca.
Został Pan wiele razy poproszony o merytoryczne ustosunkowanie się i nigdy Pan tego nie zrobił. To świadczy albo o tym, że trolujesz albo niedysponujesz odpowiednia wiedzą (przy czym w to wątpie gdyż jesteś z mojego punktu widzenia osobą inteligentną)
Dyskredytowanie rozmówcy argumentum ad personam, zwłaszcza co do inteligencji, kończy dyskusję przegraniem.
Miło mi, lubię wygrywać.
EOD
1) Wyraźnie w wypowiedzi zawarłem informacje, że uważam Cię za osobe inteligentną, więc nie wiem w czym problem.
2) Zwyczajnie próbuje "wydusić" od Ciebie dowód potwierdzający Twoją opinie. Zostałeś o to poproszony wiele razy i ani razu nie podałeś.
3)Moje przypuszczenia zawarte w poprzedniej wypowiedzi (, które mylnie uznałeś za argumenty ad personam) są naturalnymi wnioskami do jakich skłania sposób dyskusji prowadzony przez Ciebie.
4) Liczne argumenty (podane przez Gustekkk) oparte na wiedzy pochodzącej ze źródeł i opracowań zostały przez Ciebie "zbite" w sposób beszczelny i bez wątpienia nie wystarczający.
5) Nie toczę z tobą jakiegoś pojedynku , którego celem miałoby by byc odniesienie zwycięstwa. Cieszę, sie jednak, że mogłem Ci dać satysfakcje zwycięstwa. Z pewnością wpłynie to korzystnie na twój stan zdrowia i na samopoczucie.
Pozdrawiam
Słusznie sądzisz, że samopoczucie mam dobre. ale bynajmniej nie z powodu "zwycięstwa". Po prostu jestem dumny ze swoich liberalnych poglądów. Jedynym zwycięstwem byłoby dla mnie wydobycie tu kogoś z oparów nienawiści, uprzedzeń i niedouctwa.
Nikt ci tego nie zabrania. Chyba, że jesteś antysemitą - to jest zabronione prawem.
1 W ani jednej wypowiedzi nie zaznaczyłem, że stoje po stronie antysemitów. Jako patriota brzydzę się antysemityzmem. Wszak polski patriotyzm oparty na tradycjonaliźlmie, konserwatyźnie jest sprzeczny z antysemityzmem.
2 To, że ktoś ma inne poglądy niż ty nie oznacza, że ta osoba jest antysemitom.
3 Ogólnie jak ktoś wyraża swoją opinię odnośnie Żydów, to może mu chodzić o naród, o religie, o bogatych politaków i biznesmanów posiadających cechu stereotypowego żyda (u nas te stereotypy są skutkiem XIX wiecznej rywalizacji gospodarczej ).
1., 2. I chała ci za to... Nie pisałem, że jesteś antysemitą, tylko że jesteś z nimi w jednej paczce, razem z większością ugrupowań, definiujących się jako konserwatywne. Według mnie, jesteś liberalnym konserwatystą lub konserwatywnym liberałem. Ja też, deklarując się jako liberał, mam miejscami zapędy socjalliberalne. Kto ma osobiście wyrozumowane poglądy, nigdy nie pasuje do typowego wzorca politycznego.
3. To wszystko znajduje się w definicji antysemityzmu: "Antysemityzm – postawa wyrażająca uprzedzenie, niechęć, wrogość i dyskryminację Żydów oraz osób pochodzenia żydowskiego, postrzeganych jako grupa religijna, etniczna lub rasowa, argumentowana powodami religijnymi, gospodarczymi lub politycznymi" /Wiki/.
1,2
"Kto ma osobiście wyrozumowane poglądy, nigdy nie pasuje do typowego wzorca politycznego."
zgoda
3 )
Odnośnie tych biznesmenów:
No włąśnie tylko, że jak teorytycznie nazwie się tych biznesmenów , polityków żydami ( chodzi mi o ten stereotyp) nie jest atakiem na Żydów ale na tych biznesmenów (czego nie popieram). To tak jakby ktoś nazwał jakąś kobietę "ku$wą". Obrażane nie jest wtedy środowisko prostytutek a tylko i wyłącznie kobieta nazwana w ten sposób.
PS Ta analogia chyba mi lepiej wyszłą od poprzedniej.
3. Błąd logiczny. Chcąc kogoś zdeprecjonować, używasz pejoratywnego określenia - np. świnia czy Żyd - co wymaga założenia, że Żydzi są źli a świnie brudne. Tym samym obrażasz desygnat danego określenia. Mniejsza nawet o Żydów, ale świnie tylko w chlewach są brudne - w innych warunkach to stworzenia dbające o higienę, jak wszystkie zwierzęta; są czasem hodowane jako pupilki domowe . Prostytutka to przykry zawód, ale spróbuj do takiej powiedzieć "k...a"! Na studiach poznałem trzy takie panienki, znajome kolegi; poza "skrzywieniem zawodowym" (wulgarny język i zachowanie), całkiem równe dziewczyny - często stawiały nam alkohol; miałbym co najmniej ślady po pazurach, gdybym spróbował obrzucić je mianem k...w.
Ośmieszam się? Ale chyba nie bardziej niż koleś, który się przyznaje do głosowania na aferzystów albo na jakiegoś klauna z dildo?
Tak, jestem pewna, że z niczego się nie musimy rozliczać. Skoro ty tak twierdzisz, to znaczy, że domagasz się nowej Norymbergi i chętnie byś nas widział na ławie oskarżonych obok Niemców.
Z normalnego punktu widzenia, wszyscy tu "klaunujemy". Tracimy czas na grę we wzajemną "wybijankę", bez szans na przekonanie przeciwnika; liczy się tylko to, na ile mu uprzykrzymy życie. Nie sądzisz?
Nie przeceniaj swojego znaczenia. Dopóki nie podpalisz kina w czasie seansu "Idy" lub nie pobijesz Żyda, możesz spokojnie pleść swoje bzdury. Powodzenia
Przepraszam. Serio żałuję, że dałam się wkręcić w tę spiralę wzajemnych przepychanek, złośliwości i złorzeczeń. Podeszłam do sprawy bardziej emocjonalnie niż zdroworozsądkowo, krew mam gorącą, a ta jeszcze zawrzała, kiedy czytałam niektóre wpisy. To słabe usprawiedliwienie, ale jeśli możesz - wybacz.
Dlaczego? Żeby zarobiły jak najwięcej kasy, bo jak są łopatologiczne to trafią do szerokich mas, oczekujących od filmów i seriali, żeby ich bawiły i dostarczały treści zrozumiałych bez specjalnego wysiłku umysłowego.
Nie ma tu takiego obrazu jaki ty kreślisz, Żydzi są pokazani na trzy sposoby: 1. Wanda- Żydówka w stalinowskim aparacie bezpieczeństwa, skazująca niewinnych na śmierć, 2. Ida- uratowana żydowska dziewczynka, co jest na najlepszej drodze do zostania katolicką zakonnicą, 3. Troje zamordowanych przez Feliksa Żydów, co przez Szymona byli ukrywani.
Polacy też są pokazani w zróżnicowany sposób, Feliks zamordował ze strachu przed Niemcami i to jest wyraźnie w scenie z ekshumacją powiedziane, Szymon ratował Żydów, katolicki ksiądz uratował małą Idę, tak samo zakonnice, one dodatkowo nie chcą, żeby siostra Anna przystąpiła do ślubów nieświadoma swego pochodzenia, jest jeszcze saksofonista na wpół Cygan i służalczy milicjanci, i cały klimat tamtych lat. Nikt tu nie szkaluje polskiego narodu co możesz też przeczytać na zagranicznych forach. Jeżeli ktoś zarzuca Idzie złe intencje to wynika zawsze z jego uprzedzeń i niczego innego. Na przykład, jeden, jedyny wpis na 9 stron, które przytoczyłaś, miał wyraz taki, że Feliks zamordował, bo Polacy to antysemici, ale spotkał się zaraz z tak potężną krytyka od innych, przytaczających rzeczowe argumenty, że zamilkł. Przykre jest to, że na tym forum FW znalazłby taki ktoś wiele wpisów na potwierdzenie swojej niesprawiedliwej tezy.
Nie możemy być podzieleni, a ty niby nie dzielisz? Przestań głosić ideę jednej, jedynie słusznej partii, bo to już było i chyba nie marzą ci się czasy PZPR w prawicowym wydaniu?
Jasne, ze trzeba dokonać zmian i ja o nich właśnie piszę, trzeba do merytorycznych spraw mieć apolitycznych fachowców, a obecne partie, WSZYSTKIE co do jednej, do niczego się, moim zdaniem nie nadają, bo żadna nie przedkłada dobra Polski nad partykularne interesy, interesiki, urażone dumy, fałszywe ambicje i mają mało inteligentne programy i plany na przyszłość.
A maszerować proszę pani jest najłatwiej, maszerują i manifestują ci, co mają przerost ego, ci co naprawdę chcą dobra Polski kształcą się, wyciągają wnioski z błędów swojego i innych państw popełnionych w przeszłości, myślą, jak pokojowo, poprzez zmianę mentalności, wprowadzić w Polsce rządy uczciwych, mądrych ludzi, a nie karierowiczów i intelektualnych zer, nawzajem obrzucających się błotem.
Skoro Ida nie jest przekazem łopatologicznycm, to znaczy, że dopuszcza dowolność interpretacji i mogę sobie ją interpretować jak mi się żywnie podoba.
"Nie możemy być podzieleni, a ty niby nie dzielisz?"
Tak, dzielę, Kilka dni temu założyłam temat o pokruszonych pustakach i sprzątaniu.
"Przestań głosić ideę jednej, jedynie słusznej partii, bo to już było i chyba nie marzą ci się czasy PZPR w prawicowym wydaniu?"
Dobrze. Będę agitować za PO, uderzając w ckliwe struny, przykładowo napiszę, że jak wygra *** to mój syn zabierze wnuki i wyjedzie do Kanady.
"A maszerować proszę pani jest najłatwiej, maszerują i manifestują ci, co mają przerost ego"
Albo ci, którzy mają już serdecznie dość syfu i tego, że wciąż ktoś ich robi w konia.
" ci co naprawdę chcą dobra Polski kształcą się, wyciągają wnioski z błędów swojego i innych państw popełnionych w przeszłości, myślą, jak pokojowo, poprzez zmianę mentalności, wprowadzić w Polsce rządy uczciwych, mądrych ludzi, a nie karierowiczów i intelektualnych zer, nawzajem obrzucających się błotem."
Idź na Onet z tym przedszkolem.
Sama sobie idź na onet, tam znajdziesz świetne środowisko dla głoszenia swojej interpretacji Idy, całe tabuny takich jak ty tam się udzielają i jeżeli nazywasz ich przedszkolem, to sama nim jesteś. Masz śmieszny zwyczaj dawać przykłady z portali, których przekroju i specyfiki nawet nie chciało ci się poznać. Kula w płot, proszę Szacownej Legalizacji.
"przykładowo napiszę, że jak wygra /PO/ *** to mój syn zabierze wnuki i wyjedzie do Kanady". Ty wtedy będziesz miał problem, ja się go pozbędę. Najlepiej, gdyby powstała jakaś nowa partia i wygrała - obaj zostaniemy przy swoim. Jeśli liberalna, to ty będziesz miał tylko odroczenie wyroku - jak prawicowa, to ja.
1)Twoje pokolenie nie ma szansy by rządzić w Polsce
2)Historia Polski jest normalna.
3)To, że ktoś ma co innezdanie niż ty nie oznacza, że jest pustakiem
4)Ostatnio to Komuniści i Niemcy podczas2 wojny światowej chcieli sprztątać i oczyszczać społeczeństwo. Tedy powiem jak Kwaśniewski- Nie idź tą drogą
5)Jak najbardziej trzeba stać po stronie prawdy historycznej.
6)Teorie spiskowe jak najbardziej trzeba rozważyć (jak mają podstawy).
1. Jej pokolenie nieuchronnie będzie rządzić - normalne następstwo pokolen; to chyba oczywiste.
2. Bardziej mniej niż więcej, ale zgoda.
3. Jeśli należy do moich "ulubionych" kategorii, czyli katoprawicowych "prawdziwych Polaków" (według kategorii pewnego Prezesa), antysemitów i/lub obyczajowych kołtunów, to jest pustakiem (lub zawodowym hejterem...).
4. Sprzątanie nie w sensie zamykania gęby a tylko przestrzegania prawa; większość autorów tutejszych antysemickich wypowiedzi wypełnia znamiona przestępstwa - Ustawa z dnia 06 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997, Nr 88, poz. 553 z późn. zm.). Tylko dzięki wyjątkowemu liberalizmowi obrońców "Idy" mogą wypisywać swoje nienawistne teksty.
5. Oczywiście!
6. Ja mam podstawy do takiej teorii, dotyczącej sterowanej kampanii "antyidowej", mającej na celu skłonienie antysemitów, którzy dotąd głosowali na partie otwarcie ksenofobiczne, nacjonalistyczne, do głosowania na PIS - przez budowanie skojarzenia "prawdziwej polskości" z antysemityzmem, jako wspólnego mianownika ataków na film.
ad.3 i 6 Wszelkie działania tego typu są nie tylko jasnym wytyczaniem w społeczeństwie granic poglądów politycznych, ale wręcz kopaniem rowów (które też uniemożliwiają opuszczenie "jedynego słusznego obozu"). Hasło "kto nie z nami, ten przeciwko nam" bardzo źle mi się kojarzy.
"Partia pragnie władzy wyłącznie dla samej władzy. Nie obchodzi nas dobro ludzkości; obchodzi nas wyłącznie władza. Nie bogactwa, luksusy, długie życie lub szczęście, a tylko władza, czysta władza."
"Pewnie przynajmniej z dziesięć osób pracowało teraz nad konkurencyjnymi wersjami tego, co naprawdę powiedział Wielki Brat. I już wkrótce jakaś tęga głowa z Wewnętrznej Partii wyselekcjonuje jedną z nich, zredaguje, po czym wprawi w ruch zawiły proces wnoszenia niezbędnych poprawek do reszty dokumentacji, aż w końcu wybrane kłamstwo wejdzie do archiwów i stanie się prawdą."
ad.4 W niektórych wypowiedziach przejawia się ponadto kłamstwo oświęcimskie (było np. kwestionowanie liczby ofiar jako rzekomo wywodzącej się z kabały). Wydaje mi się, że w obu przypadkach ściganie jest z urzędu, a brak reakcji administratorów FW na zgłoszone nadużycia tego typu może zainteresować prokuraturę.
Ad 4. Bez przesady - my się tu tylko brzydko bawimy.
Niemniej, Hitlera też nikt do czasu poważnie nie traktował...
Niestety było w wypowiedzi pewnego doktora filozofii...
Będę musiał konsekwentnie zgłaszać takie rzeczy.
Daj spokój. Zauważyłem, że usunięto już dwóch dyskutantów z "naszej strony barykady", a oszołomy nadal hasają.
1)Tak oczywiste jak władza robotnik ów w państwach komunistycznych
2)...
3)fu.k logic-niby z Ciebie taki lewicowy liberał a ta wypowiedź jestjawnie ffundamentalistyczne i antydemokratyczna
4) Kolega bażant odpowiedział
5)Powiem w stylu Niesiołowskiego małe dlaczego PAN tak był szczelnie kłamie?
6)Jestem wielkim przeciwnikiem przede wszystkim partii anty polskich a nie nadmiernie pro Polskich.
1. Tamto było fikcją, a oni są i nie wszyscy wyemigrują. Biedroń i nawet Ogórek mają spore szanse na wyrośnięcie do wielkiej polityki.
3. Co, tamtym wolno pluć i bzdurzyć do woli a my mamy być jak aniołki? Precz z "pajto-", "chamo-" i "zamordokracją"!!!
4. Słusznie odpowiedział.
5. Co ty pleciesz? Ten punkt dla obu stron jest chyba bezdyskusyjny - pytanie tylko, o czyją prawdę chodzi...
6. Jedyna antypolska partia to było PZPR i może wczesne postkomuchostwo. Natomiast źle rozumiana propolskość jest w istocie właśnie antypolska, szkodzi naszym interesom narodowym a w najgorszym przypadku może być zgubą dla państwa.
1)Rozbawiłeś mnie
3)Skoro jesteś wierny swoim poglądom to Tobie nie wolno.
Nie wiem gdzie ktoś Cię obraził i był w stosunku do Ciebie agresywny. Ja staram się jak mogę dyskutować z Tobą merytorycznie.
4)Cieszę się, że tu sie zgadzamy
5)Racje ma ten, kto poprze swoje teorie źrodłami historycznymi i opracowaniami historycznymi.
6)Propolskosć z definicji nie może być antypolska
Nasi obecni rządzący wielokrotnie mówili: Polskość to nienormlaność, Polska to dziki kraj, Polskosć to murzyńskość(w pejoratywnym znaczeniu).
1. Tylko się cieszę. To podbija moje przypuszczenia...
3. Czy ciebie hejtuję lub obrażam?
5. Tutaj rację ma każdy. Na takim forum każdy pisze, co wie bezpośrednio i w co wierzy. Nie mam zamiaru robić z niego pseudonaukowego panelu. Nie to miejsce i nie ta idea. Zwłaszcza, że niektórzy traktują to jako zabieg erystyczny, żeby udupić przeciwników.
6. Napisałem dokładnie: źle rozumiana propolskość. Narcyzm czy megalomania nie ma nic wspólnego z pozytywną samooceną - to jej wynaturzenie. Zresztą, zaciekły, bezkompromisowy "patriotyzm" dużo częściej wynika z zakompleksienia, frustracji i kryzysu własnej wartości, niż z rzeczywistej godności i dumy narodowej.
Mylisz się, nikt tak explicite nie mówił. Jeśli już, jest to wyraz dezaprobaty dla obrazu własnego narodu (dokładniej, jego sporej części, tak wg mnie ~30%), którą podzielam i ja. Profil "prawdziwego Polaka" jest dla mnie właśnie nienormalny, bo to oczywista ksenofobia i prymitywny nacjonalizm; "dziki" jast kraj, w którym kwitnie nietolerancja, szowinizm, ciemnota obyczajowa, przemoc rodzinna, czysty wandalizm i "bezinteresowna" agresja, kult nieuctwa; "murzyńskość" rozumiem jako zarzut, że Polacy w części są sami winni, iż Europa i oświecony świat ma w pogardzie nasze demonstrowane "cechy narodowe" - fundamentalizm religijny, ksenofobię zwieńczoną antysemityzmem, obyczajowe kołtuństwo, "polskie piekło", powszechną korupcję i "urzędowe" machlojki, prywatę, itd. (aż trudno zliczyć cechy, które mogą od nas odstręczać postępowy, humanistyczny Zachód - aż do oskarżeń o brudactwo; Polacy zużywają najmniej środków higieny "na łeb" w UE!). Żeby było jasne: do tego obrazu nie przyczyniają się bynajmniej filmy typu "Ida", tylko odwrotnie", wściekłe na nie ataki. Całe szczęście, że emigracja zarobkowa (inna niż w czasach powstania określenia "polscy złodzieje"), polscy biznesmeni i sportowcy, młodzi podróżujący i studiujący za granicą, turyści, urzędnicy UE, ten obraz zmieniają. Niestety, jest to robota co najmniej na jedno następne pokolenie, żebyśmy zostali uznani za normalny naród i państwo. Smutne to, ale właśnie patriotyzm nakazuje tępić zło we własnym kraju zamiast zamiatać go pod dywan albo nazywać jego wskazywanie "antypolskością".
NIgdzie nie pisałem, że mnie hejtujesz , lub obrażasz.
Mój patriotyzm wynika z przywiązania dla ojczyzny i dumy z osiągnieć naszego narodu w przeszłości i z przeświadczenia, że dobro państwa=dobro obywateli.
"Mylisz się, nikt tak explicite nie mówił. Jeśli już, jest to wyraz dezaprobaty dla obrazu własnego narodu (dokładniej, jego sporej części, tak wg mnie ~30%), którą podzielam i ja"
Osoby zacytowane przezemnie nie są zwykłymi szarymi ludźmi jak my, którym wolno mówić wszystko, nie są też tak wielkimi Polakami jak Józef Piłsudski, któremu z racji osiągnieć również wolno było powiedzieć wszystko. Są zaś średniej jakości politykami (dla jednych zdrajcami, a dla drugich bohaterami, którzy uratowali Polskę przed oszołomami), którzy rządzą lub rządzili z niezbyt dobrym skutkiem państwem polskim. Osoby te nie mają moralnego i etycznego prawa by stosować takie określenie bezwzgledu na wszelkie okoliczności, z racji funkcji jakie pełnia lub pełnili.
Fundamentalizm religijny masz w państwach muzłmańskich. Radykalni islamiści prędzej czy później zaludnią Europę Zachodnią, a oni mają bardziej radykalne poglądy od chrześcijan odnośnie LGBT, rozwodow, wolności. Polacy pozostając narodem chrześijańskim ma szanse uratować wszelkie zdobycze cywilizacji zachodniej.
Ksenofobii w Polsce nie ma.
Urzedowe machlojk i prywata to wynik liberalnego podejscia do demokracji
"Polacy zużywają najmniej środków higieny "na łeb" w UE"
Czyli jesteśmy narodem oszczędnym
"polscy biznesmeni i sportowcy, młodzi podróżujący i studiujący za granicą, turyści, urzędnicy UE, ten obraz zmieniają. Niestety, jest to robota co najmniej na jedno następne pokolenie, żebyśmy zostali uznani za normalny naród i państwo."
Tworząc filmy typu Ida odwalamy kocią robotę.
"Smutne to, ale właśnie patriotyzm nakazuje tępić zło we własnym kraju zamiast zamiatać go pod dywan albo nazywać jego wskazywanie "antypolskością"."
To się myli pewne kwestie czym innym jest patriotyzm , czym innym nacjonalizm, czym innym faszyzm, a czyms jeszcze innym tzw "nowoczesny patriotyzm" (a dla mnie fałszywy patriotyzm).
No i fajnie...
Oczywiste, że nic do ciebie nie przemawia, nic nie przekona.
Większośc twoich "zdobyczy cywilizacji zachodniej" to spuścizna po Grekach i Rzymianach. Poza sztuką , nic budującego chrześcijaństwo Europie nie dało - tylko krucjaty, wojny religijne, inkwizycję, itp.. O, przepraszam - coś ważnego dało, tyle że nie katolicyzm a protestantyzm: kult pracy, skromności, oszczędzania; sam przyznasz, że akurat w Polsce te cechy nie były w poważaniu - stąd dystans cywilizacyjny, jaki mieliśmy do Zachodu, do pewnego czasu (ok. początków XX w.) razem z innymi katolickimi i ogólnie nieprotestanckimi krajami. czyli Włochami, Hiszpanią, Irlandią, Rosją, Grecją, Bałkanami, itd..
Coś mi ta twoja demokracja, tropiąca nieprawidłowości, przypomina postulowaną IV Rzeczpospolitą, która w istocie miała być dyktaturą katoprawicowej większości, odmawiającą praw mniejszości i prowadzącą do izolacji od "zgniłego Zachodu". Tradycyjny patriotyzmw tym wydaniu to czysty nacjonalizm, który w czasach pokoju MUSIAŁBY stać się szowinizmem! Nowoczesny patriotyzm dba o prawa mniejszości i zrównuje narody ku wspólnemu dobru.
Twierdzę, że jedynym wyjściem dla Polski, jej demografii i prężności gospodarczej, jest przyjmowanie z otwartymi rękami całych rzesz emigrantów ze Wschodu (byle nie były to putinowskie "zielone ludziki"). Ma to doprowadzić za kilka pokoleń do zaniku państw narodowych, do homogenizacji politycznej i kulturowej całego świata - z całym szacunkiem dla etniczności. Wtedy patriotyzm będzie tylko jej kultywowaniem. Moja wersja patriotyzmu jest taka: Najpierw czuję się człowiekiem, obywatelem świata; potem Europejczykiem a ściślej spadkobiercą kultury śródziemnomorskiej; potem Polakiem, potem patriotą lokalnym. Oznacza to, ze jeśli nasze państwo wystąpi przeciwko Europie, stanę po jej stronie; jeśli Europa przeciwko światu, to będę świat przed nią bronił. W drugą stronę "włączam"... twoją wersję patriotyzmu.
Dla na obu poglądy przeciwnika są zapewne przerażające, prowadzące do zguby Polski. Tak to już zostanie, gdybyśmy nawet jeszcze długo przerzucali się poglądami (bo w dyskusji zakłada się jakąś możliwość przekonania drugiej strony - na co tu nie ma szans), Proponuję więc zakończyć spory i przerwać wymianę zdań.
Pozdrawiam
"No i fajnie...
Oczywiste, że nic do ciebie nie przemawia, nic nie przekona. "
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
"Większośc twoich "zdobyczy cywilizacji zachodniej" to spuścizna po Grekach i Rzymianach. Poza sztuką , nic budującego chrześcijaństwo Europie nie dało - tylko krucjaty, wojny religijne, inkwizycję, itp.."
No jeszcze coś takiego jak testament, idea zjednoczonej Europy, pokój Boży, czy uratowanie znacznej części zdobyczy Greków i Rzymian i przekazanie ich Germanom i i Słowianom (pismo, organizacja państwa, prawo itp). Czy podstawowe prawa człowieka takie jak wolnosć wyznania czy rowność
"Europie nie dało - tylko krucjaty, wojny religijne, inkwizycję"
Krucjaty umozliwiły Europie korzystanie ze zdobyczy Islamu (weksle itp).
Wojny religijne wybuchały raczej z egoistycznych potrzeb poszczególnych włądców religia byłą zaś tylko pozorem.
"Polsce te cechy nie były w poważaniu - stąd dystans cywilizacyjny, jaki mieliśmy do Zachodu, do pewnego czasu (ok. początków XX w.) razem z innymi "
Wszak bylismy krajem najbradziej tolerancyjnym w Europie w latach 1000-1800 ale kogo to obchodzi.
"Coś mi ta twoja demokracja, tropiąca nieprawidłowości, przypomina postulowaną IV Rzeczpospolitą"
Jaka demokracja tropiąca?
"Nowoczesny patriotyzm dba o prawa mniejszości i zrównuje narody ku wspólnemu dobru"
Patriotyzm nie ma związku z prawami mniejszości.
"Moja wersja patriotyzmu jest taka: Najpierw czuję się człowiekiem, obywatelem świata; potem Europejczykiem a ściślej spadkobiercą kultury śródziemnomorskiej; potem Polakiem, potem patriotą lokalnym."
Czyli w mojej opinii nie jesteś już Patriotą (wszak patriotyzm nie jest wymagany), a bardziej kosmopolitą.
"Oznacza to, ze jeśli nasze państwo wystąpi przeciwko Europie, stanę po jej stronie; jeśli Europa przeciwko światu, to będę świat przed nią bronił. W drugą stronę "włączam"... twoją wersję patriotyzmu.
"
Szanuje Twoje zdanie
"Dla na obu poglądy przeciwnika są zapewne przerażające, prowadzące do zguby Polski."
Pewnie tak.
"Proponuję więc zakończyć spory i przerwać wymianę zdań."
Zgoda
Pozdrawiam
Tylko do dwóch spraw się odniosę:
Jaki "pokój boży"?! Uśmiać się można (lub zapłakać...), jak to było przestrzegane; może poza gościnnością i to tylko w czasach pokoju. Idea zjednoczonej Europy wywodzi się z sojuszu miast-państw w Grecji. Cesarstwo uniwersalistyczne i Święte Cesarstwo Rzymskie to były koncepcje imperialistyczne, z równouprawnieniem składowych państw i narodów newiele mające wspólnego.
"Patriotyzm nie ma związku z prawami mniejszości". Tu już pojechałeś po bandzie - postulujesz wykluczenie mniejszości z narodu? Coś mi to przypomina koncepcję "prawdziwych Polaków"; my to patrioci - reszta zdrajcy, odszczepieńcy lub agentura.
"Jaki "pokój boży"?! Uśmiać się można (lub zapłakać...), jak to było przestrzegane; może poza gościnnością i to tylko w czasach pokoju"
Jakby nie patrzeć coś takiego kościół postulował i działało to lepiej niż dzisiejsze organizacje typu ONZ
"Idea zjednoczonej Europy wywodzi się z sojuszu miast-państw w Grecji. "
Problem w tym, żę w starożytnej grecji postawały ewentualnie koncepcje sojuszu między poszczególnymi Polis tylko w dobie zagrożenia. W przypadku gdy zagrożenia nie było te "koncepcje zjednoczeniowe" polegały na chęci uzyskania hegemonii . Po za tym inna skala; czym innym jest zjednoczenie Grecji a czym innym zjednoczenei Europy. Jeżeliby uznać koncepcje zjednoczenia grecji jako podstawy idei zjednoczonej Europy, to idee zjednoczenia plemion lechickich również. A jak wszyscy wiemy tak nie jest.
"Cesarstwo uniwersalistyczne i Święte Cesarstwo Rzymskie to były koncepcje imperialistyczne, z równouprawnieniem składowych państw i narodów newiele mające wspólnego."
I tu wchodzisz w skomplikowane kwestię. Coś takiego jak "naród" do średniowiecza się praktycznie nie odnosi. Doktryna zjednoczenei całej Europy pojawiła się w Cesarstwie Bizantyjskim, później w Cesarstwie Franków , świętym cesartswie rzymskim. Nie są to koncepcje imperialityczne, lecz zjednoczeniowe państw chrześcijańskich(jedni cesarze jak np Otton 3 postulowali by na równych prawach , ale byli i tacy co chcieli zjednoczyć nie na równych prawach) . Wszak Cesarze Ci dzierżyli tytuły władców wszystkich chrześcijan (co było jedną z przyczyn sporów z papiestwem) i do XIV wieku nikt (po za samymi cesarzami) tego nie podważał (aż Francuzi wymyślili, że król jest cesarzem w swoim królestwie).
Natomiast faktyczna władza cesarzy dotyczyła terytoriów przez nich posiadanych, czyli w przypadku świętego cesartwa rzymskiego: królestwa Niemieckiego, królestwa italii, królestwa/księstwa czeskiego i jako lenno przez pewien czas Anglii, Danii, jako trybutariusza przez pewien czas Polski, Węgier, cesartwa bizantyjskiego(oczywiście w różnych czasach nie równoczesnie te poszczególne lenna posiadali).
Czym innym jest natomiast święte cesartwo w wieku XIV kiedy nabrałą pierwiastka Niemieckiego. Wszelka późniejsza działalnosć cesarzy jest jak najbardziej imperialityczna.
" Tu już pojechałeś po bandzie - postulujesz wykluczenie mniejszości z narodu?"
Jak nie rozumiesz co pisze (lub ja niezbyt dokładnie się wyrażam) to nie wyciągaj tak pochopnych wniosków. Ja nic nie postuluje, ja tylko stwierdzam, że do obowiązków patrioty nie nalezy( czyli, że patriota może dbac o prawa mniejszości, ale nie musi) dbanie o prawa innych narodów (co nie znaczy, że powinni robić krzywdę przedstawicielom poszczególnych mneijszości) , lecz dbanie o swój naród. Inne instytucje i organizacje powinny dbac o prawa włąsnych mniejszości.
"Coś mi to przypomina koncepcję "prawdziwych Polaków"; my to patrioci - reszta zdrajcy, odszczepieńcy lub agentura."
Faktycznie ta koncepcja jaką wymysliłeś (blędnie intrpretując moja opinie) to przypomina
Islam nie jest monolitem. Sunnicki bazuje na własnej lekturze Koranu przez wiernych, którym o ile mają wykształcenie, wolno interpretować sury. Dlatego taka istotna była w tym odłamie islamu umiejętność czytania, powszechna już w Średniowieczu nawet wśród kobiet. Szyicki bardziej przypomina katolicyzm, bo wierni dostają od duchownych interpretację, a radykalizm ośrodków religijnych nie zawsze wynika wprost z Koranu, ale często osobistych poglądów przywódcy. Do tego jeszcze islam suficki - mistyczny, czy wahhabicki - radykalny i wojowniczy, co z pewnością nie wyczerpuje listy odłamów.
Dla przeciętnego Europejczyka wychowanego z jednej strony w poczuciu własnej wyższości (przecież skolonizowaliśmy cały świat, a wynalazki techniczne to "wyłączna zasługa" Starego Świata), z drugiej w ignorancji, świat islamu to niemal wyłącznie szariat i zamachowcy-samobójcy. Na tym portalu epitety "brudasy" czy "arabusy" są na porządku dziennym.
Niestety sam dołączyłeś do w/w nurtu swoją wypowiedzią. Bez trudu znalazłbyś informacje o islamskim prawie rodzinnym i funkcjonujących w nim zasadach rozwodów.
Można by jeszcze wspomnieć, bardziej ogólnie, że może warto wrócić do przegranej wieki temu koncepcji człowieka, dla którego od rozwoju technologicznego, postulatu aktywnej konkurencji i postawy "mieć" ważniejszy jest samorozwój, postulat współpracy i postawy "być" (mówię o koncepcjach Dalekiego Wschodu sprzed kilku tysięcy lat).
Wyglądało na to, że hippisowski ruch kontrkultury zamierzał do tych koncepcji wrócić, ale nie wyszło... Wyścig szczurów tylko się wzmógł.
Faktycznie w swojej wypowiedzi posłużyłem się paroma uproszczeniami. Nie o to mi chodziło.
Darze szacunkiem muzułmanów szacunkiem większym nawet niż izraelitów.
Oczywiście, że muzułmanie sa podzielenie na różne odłamy podobnie jak chrześcijaństwo
Nie odczuwam poczucia wyższości nad arabami wręcz jest pod wrażeniem ich zdobyczy cywilizacyjnych w okresie średniowiecza. .