"IGNACIO" jest wyrazistym i ekscytującym spojrzeniem na życie św Ignacego Loyoli, założyciela Towarzystwa Jezusowego. Historię opowiada młody ksiądz, którego zadaniem było bronić Ignacego przed hiszpańską inkwizycją.
Poznajemy prawdziwego człowieka w trakcie transformacji z impulsywnego młodzieńca, z obsesją na punkcie kobiet i miecza, do charyzmatycznego przywódcy, który zmieni oblicze chrześcijaństwa. Dażąc do stania się bohaterskim rycerzem Ignacio staje twarzą w twarz ze śmiercią. Zostaje uwięziony za morderstwo, a doprowadzony niemal do samobójstwa przez swoje wewnętrzne demony wpada w ręce Inkwizycji. W tym wszystkim udaje mu się dostrzec rękę Boga. Pzremienia się z grzesznika pełnego obsesji do lojalnego, pełnego pasji żołnierza Boga - świętego. Film pokazuje jak Ignacio wplótł próby, błędy i wnioski ze swego pamiętnego życia w tworzenie arcydzieła - tzw. rekolekcji igancjańskich. Łącząc dotychczasowe doświadczenia w ćwiczeniach tworzących rygorystyczny sposób realizacji ludzkich decyzji życiowych, kieruje i wpływa na niezliczoną rzeszę osób.
ze strony: http://jescom.ph/ignaciomovie/about-the-film/
TO zdanie jest nieprawdziwe:
"Zostaje uwięziony za morderstwo, a doprowadzony niemal do samobójstwa przez swoje wewnętrzne demony wpada w ręce Inkwizycji."
Nie jest uwięziony za morderstwo, ale za głoszenie nauk
a. bez wykształcenia teologicznego
b. z zarzutem należenia do Alumbrados
Ignacy nikogo nie mordował sensu stricte, był żołnierzem. To jego sumienie go oskarżało.
Ludzie!!!
A wystarczy pokazać dynamiczną i ciekawą historię niezwykłego oportunisty, który w zależności od doraźnych korzyści walczył po stronie tych, którzy płacili najwięcej i który naprawdę - jakby ponad tym wszystkim stworzył coś nowego. I już mamy giganta. I nie potrzeba świętości itp.