UWAGA SPOILER !
Ostatnią książkę podzielili na dwie części, a wiec jak myślicie do którego momentu będzie trwała
1 część, a od którego zacznie się 2 ? Moim zdaniem mniej więcej w połowie są 2-3 takie sceny,
w których można przerwać akcje i zrobić coś w takim stylu jak zakończono "W pierścieniu ognia".
Na pewno moment, w którym Katniss zostaje postrzelona w 2 dystrykcie, ci co nie czytali książki
myśleliby, że umarła itp. Drugą sceną w której można by przerwać to chwila kiedy odbicie Peety,
Johanny i Annie udało się 13 i Katniss szczęśliwa biegłaby na powitanie z Peetą, a on zacząłby ją
dusić. Ponownie byłby to moment w którym fani tylko filmów byliby zaskoczeni i zaciekawieni...
Trzecia scena to coś po między pierwszym, a drugim.... A wy jak myślicie ? Może macie inne
pomysły ?
W momencie, kiedy Katniss postanawia wyjechać do 2 Dystryktu. Potem idealnie akcja rozpoczyna się jak już tam siedzi od tygodnia i nie wie co zrobić z ludźmi kryjącymi się pod górą.
Ja mam ten sam pomysł co Nadienn. Wyjeżdża do 2 dystryktu i taka długa scene ukazana jak samolot leci i coraz bardziej maleje i w końcu w ogóle nie widać, a potem ciemność i napis: Directed by Francis Lawrence :)
Niee... Katniss postanawia wyjechać do 2 Dystryktu - koniec! czarne tło. Kosogłos, który jakby czekał na coś. Może być któryś z propagit, jakie robili w 13 Dystrykcie. I dalej napisy końcowe.
Początek 2 części - szeroki kadr na Dystrykt 2. Narada w pokoju. Katniss wspomina, że już od tygodnia tutaj siedzą i dalej nic nie osiągnęli itd itp. I na końcu upragniony przez wszystkich wolny Kosogłos :)
Film nie może skończyć się na postrzeleniu Katniss, wystąpiłby cliffhanger, ludzie (nie znający książki) zastanawialiby się czy przeżyła, czy nie, a potem wypuściliby trailer nowej części i tam nagle niespodzianka, cała i zdrowa Katiniss. Sam moment zakończenia filmu taką sceną byłby fajny, ale z logistycznego punktu widzenia się nie opłaci.
Czyli moja wersja :) Peeta dusi Katniss, ta jest w szoku i postanawia wyjechać do 2. Dystryktu i KABOOM! Koniec kwestii :)
Najlepszym zakończeniem byłoby duszenie Katniss przez Peetę. Jak twórcy tego nie zrobią to oznacza, że nie mają wizji :D
Wydaje mi się że druga część to będzie już sama wojna w Kapitolu, coś jak w Harrym Poterze walka z Voldemortem, aczkolwiek uważam, że wersja z postrzałem byłaby fajniejsza ;)
A dla mnie najlepszym zakończeniem 1 czesci byla by scena kiedy katniss i finnick stoja w dowodztwie i mówią "Panien i Panowie 76 Godowe Igrzyska uważam za otwarte".
Bodajze wtedy gdy naradzają się czy zrobić jeszcze jedne igrzyska dla dzieciaków z kapitolu w tym z udziałem wnuczki Snowa.
Jest to moment kiedy katnis po zdaniu egzaminu trafia do drużyny 451 i idzie do dowodztwa, a tam Plutarch pokazuje drużynie plan kapitolu i rozmieszczenie kokonów. to jest rozdział 18.
No to już trochę za późno na zakończenie 1 części. To ważny moment i powinien już być w 2 części, żeby całe szkolenie wojskowe i później akcja w Kapitolu były jako całość pokazane.
W grę wchodzi jedynie albo koniec 1) po scenie duszenia Katniss przez Peetę (sorry za spojler), kiedy ona decyduje się na wyjazd do 2 Dystruktu, albo 2) już w 2 Dystrukcie jak zostaje postrzelona. Pozostaje nam tylko czekać do premiery (zdecydowanie za długo) i wtedy się okaże kto miał rację.
Nie masz za co przepraszac czytałam ksiązke z tysiac razy wiec znam ja dobrze. co do pierszego punktu to jak dla mnie za wczesnie by sie musiala skonczyc 1 czesc za duzo watkow do pokazania w drugiej czesci wiec albo film musial by trwac ze 4 godziny albo wiele ciekawych scen zostaloby pominietych. co do drugiej wersji to ok fajnie ten pomysl jest dobry. co do mojej koncepcji to szkolenie i cale przygotowanie mogloby sie dziac w pierwszej czesci natomiast wszystko co dotyczy ataku na kapitol mogloby sie dziac w czesci drugiej. ale to tylko taka moja koncepcja. no racja zobaczymy jak to rozwiaza scenarzysci i reszta ekipy:) moze byc tak ze wymysla cos innego i bedzie niespodzianka:)
Jakkolwiek by tej książki nie podzielili, i tak uważam to za głupotę. Jeśli można było zrobić po jednym filmie na podstawie poprzednich dwóch książek, to można to zrobić dobrze i z 3 (a trzeba dodać, że te filmy to jedne z najlepszych ekranizacji jakie w życiu widziałam). No ale to trochę puste gadanie z mojej strony, decyzja już dawno zapadła :). A co do momentu w którym pierwsza część filmu powinna zostać przerwana, to myślę, że najlepsza byłaby scena duszenia Katniss przez Peetę. Bo i wiadomo będzie, że Katniss przeżyła (przy zakończeniu sceny w dobrym momencie) i widzowie, którzy nie czytali książek będą zaskoczeni. Przy czym trzeba dodać, że zazwyczaj dzielenie książki na części na potrzeby filmu nie dbywa się na zasadzie, "dzielimy na w miarę równe części"...
Zembatch no wiesz, tu przecież chodzi o kasę. Więcej zarobią, gdy filmy będą 4, a nie 3. Zwłaszcza, że po dużym sukcesie dwóch pierwszych części, te ostatnie też dużo zarobią. A dla fanów to też plus, bo będą mogli dłużej przebywać w Panem, razem z bohaterami :)
No i tak jak większość uważam, że scena duszenia Katniss byłaby po prostu idealna. Ona taka cała happy, prawie zakochana, a tu nagle bam - Peeta jej nienawidzi. Gdybym nie czytała książki, i dostała takie zakończenie tej części, to na pewno bym niecierpliwie czekała na drugą. Może z jednej strony trochę to tandetne, bo wątek miłosny wysunie się na pierwszy plan, a przecież są tam też inne ważne rzeczy, ale skoro film jest skierowany bardziej do młodzieży, to chyba będzie to jak najbardziej na miejscu. Tak mi się przynajmniej wydaje...
Oczywiście, że chodzi o kasę, tak samo było z Harrym Potterem :). Ale nie wiem, czy taki zbędny podział nie wyjdzie ekranizacji na złe. No, ale pozostaje czekać na premierę :)
Dokładnie. Obejrzymy i wtedy się przekonamy co z tego wyszło. :)
A Harrego Pottera moim zdaniem (jeśli chodzi o ostatnią część) to strasznie zepsuli. Oby nie stało się to samo z Igrzyskami Śmierci.
jak dla mnie mogło by to jeszcze być jak Kartniss i Finnic opowiadają o woich przeżyciach i w tym czsie trwa odbicie Peety, Annie oraz Johanny. Gry Kartniss dostaje lek uspokajający. W tym momencie można by przerwać takim rozmytym ujęciem.
Moim zdaniem podzielą film w momencie początku walk w kapitolu. W jednym z wywiadów Francis Lawrence mowił, że w pierwszej części Kosogłosa będa pokazane walki w Kapitolu. Może będzie to scena gdzie Katniss z ekipą ruszy z misją zabicia Snowa.
Też tak myślę, że chodzi o akcję odbicia Peety i reszty. Osobiście jeszcze liczę na jakieś zamieszki w samym Kapitolu po wystąpieniach Peety, a zwłaszcza po tym ostatnim. Nie możliwe żeby byli na tyle nieczuli by nie przejąć się jego losem i nie zareagować jakoś na tę niesprawiedliwość. Wiadomo przecież, że mieszkało tam wielu inteligentnych ludzi, którzy delikatnie zachęceni mogli się w końcu postawić. Reszta później się ukrywała, bo już wiedzieli co ich może czekać jeśli się szybko nie ukryją.
Moim zdaniem Pierwsza częśc Kosogłosa zakończy się sceną duszenia Katniss przez Peete.
Wtedy twórcy mają pewność, że większosc ''sezonowców'' na pewno uda się do kina na następną część.
Już nie mogę się doczekać fimu ^^
Gdyby skończyli na tej scenie, widzowie nawet nie zdążyliby się wygodnie usadowić w kinie, a już by się kończyło. Ta scena jest za wcześnie. A poza tym, czy tylko ja mam wrażenie, że książka do połowy jest raczej statyczna? Coś tam się dzieje, ale niewiele. Raczej podzielą film w takim miejscu, żeby w drugiej części ukazać już głównie wkroczenie do Kapitolu i walki, bo jest czym grać.
Masz rację marrudo, też odniosłam wrażenie, że w pierwszej połowie "Kosogłosa" akcji jest mało. Wydaje mi się, że z racji tego możemy spodziewać się spojrzenia na wojnę ze strony Panem i samego prezydenta Snowa - narzucanie represji i ograniczeń mieszkańcom Kapitolu, pokazanie jak diametralnie zmieniło się to miasto odkąd odcięto bogaczy od wszystkich dóbr jakie zawsze mieli. Jak do tej pory bardzo podobało mi się to w jaki sposób pokazywano to co się działo poza areną, gdzie nie sięgał w książkach wzrok Katniss, więc mam spore oczekiwania na tym polu.
A co do zakończenia pierwszej części - dlaczego nie zakończyć ślubem Finnicka i Anne? Moim zdaniem to dobry moment, chyba jeden z nielicznych w "Kosoglosie". Wydaje się, że na chwilę wszyscy zapominają o tym gdzie są i dlaczego tutaj się znaleźli. Drugą część można by wtedy rozpocząć od tego, że Snow ogląda relację z tego wydarzenia, a za chwilę przebitka na front wybuchy i rozpacz - gdyby to dobrze zgrać, to wszystkich wcisnęłoby w fotele z wrażenia.
Ale to tylko moja, dość chaotyczna wizja, która nie do każdego przemówi.
Pozostaje liczyć na to, że po dwóch dobrych filmach kolejne dwa nie okażą się rozczarowaniem.
Też pomyślałam o ślubie, ale chyba jest za mało powalający, żeby na tym skończyli :) Idę o zakład, że film ma przede wszystkim zrobić piorunujące wrażenie na tych, którzy nie czytali książki, więc pewnie utną w takim momencie, żeby każdy nieobeznany nie mógł się doczekać kontynuacji.
A mi się wydaję , że skończą w momencie jak Kathnis zostanie postrzelona w drugim dystrykcie