Przed pójściem do kina przeczytałem książkę i to był błąd. Film stał się bardzo przewidywalny bo dość wiernie odzwierciedla to co było wcześniej napisane - oczywiście kilka scen odjęto (i dobrze), kilka dodano - niestety dodano ich zbyt mało. Chodzi mi o sceny batalistyczne "rebelii" typu akcja drwali w lesie. Film by się przez to wydłużył i podrożał ale moim zdaniem sporo by zyskał.
A co najważniejsze. Decydując się na oglądanie całej serii należy mieć na uwadze, że książka została napisana przez KOBIETĘ i przedstawia rewolucję z punktu widzenia KOBIETY. I to takiej, której naturalnymi odbiorcami są dzieci i młodzież, choć temat znany jest i nam Polakom - tyle że naszą Katniss był Wałęsa, Kosogłosem Matka Boska a trzema wyprostowanymi palcami dwa palce tworzące literę V