Baaaaaaaaardzo mi się podobało. Głęboki, wciągający, świetnie zrobiony film. Naprawdę jestem
zachwycona. Jen wyglądała pięknie i grała przefantastycznie, Julianne była doskonała, Woody też,
Josh przerażający :o ale jego gra aż zapierała dech. A pieśń Drzewo Wisielców była po prostu
doskonała. Jako wielka fanka Igrzysk Śmierci jestem w pełni usatysfakcjonowana :)