Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że ten skądinąd świetny aktor, kradnie każdą scenę z jego udziałem w tym filmie? Poza tym film całkiem OK, klimat trzyma dosyć dobrze, ale... Niesamowicie przeszkadzały mi niektóre typowo Hollywoodzkie wypowiedzi bohaterów, niepasujące w chyba żadnym przypadku
,,To tu mnie pocałowałaś'', ,,Nie sadziłam że pamiętasz'', ,,Musiałbym umrzeć żeby zapomnieć. A może nawet wtedy bym pamiętał''. O to chodzi? :D mi nawet to tak bardzo nie przeszkadzało ;)
Mi film skradł ponownie Jennifer - przez Drzewo Wisielcow oraz była bardzo (podkreśle bardzo) seksowna w stroju Kosogłosa hehe
Donald Sutherland, tego nawet nie trzeba komentować. Aktor mógłby zdobyć nagrodę za najlepszą scenę dialogową w filmie niemym. Jego gra twarzą, niezastąpiona. Ogólnie wg mnie obsada spisała się bardzo dobrze.