Od 2 miesięcy z wyczekiwałam premiery Igrzysk Śmierci. Pierwsze 2 części są moimi ulubionymi
filmami. Oglądnęłam wszystkie zwiastuny i przeczytałam wiele nowinek itp. Niestety już po
wejściu do kina zorientowałam się, że to nie to! Było bardzo dużo ludzi (co mnie z resztą nie
dziwi) i nie miałam nic do tego. Koszmar zaczął się, gdy skończyły się reklamy. Nie wiedziałam
czy to kolejny spot czy film już się zaczął. Zupełnie nic się nie działo. Stwierdziłam, że przecież 1
minuta filmu nie musi być wyjątkowa. Po "intrze" zaczęła się gadka z kosogłosem, Peet'ą itd. ale
do niczego nie dochodziło. Początek był taki sam jak środek czy koniec. Peeta pojawił się tylko
jakieś 3 razy + na samym końcu jako "wielki i zły potwór". Oczywiście były próby wzniecenia akcji,
ale nie wyszło im to. Cały film opierał się głównie na tym, że myszą nakręcić reklamy kosogłosa.
I tyle nic więcej a nawet mniej. Naprawdę cieszyłam się, jak po odczekaniu 2 godz. katorgi
mogłam nareszcie wyjść i o tym zapomnieć. Jeśli mam oceniać tylko pod względem tego filmu
daje 3/10 ale jeśli patrząc na poprzednie części daję 0/10 ;(
A gdzie miał sie pojawić Peeta jak był przetrzymywany w Kapitolu ? Polecam kino akcji czyli za rok.
Rozumiem, jednak po wcześniejszych częściach spodziewałam się naprawdę czegoś w stylu "WOW!" (szkoda, że igrzyska to już nie igrzyska ;( )
Bo ta część na tym polegała! Chodziło w większości o propagity oraz stan psychiczny Katniss. Dopiero w drugiej części książki zaczyna się prawdziwa akcja. Film jak.najbardziej pokrywał się z książką.
Chłopcze kto tu pi#rdoli? Mówię o IŚ w Pierścieniu Ognia. " Pierwsze 2 części są moimi ulubionymi
filmami." Teraz rozumiecie? Czy muszę Wam to rozpisać? Nie wiem w sumie po co zaczynam dyskusję z ludźmi, którzy potrafią tylko powiedzieć:"nie czytałeś książki, więc masz g#wno do powiedzenia o filmie"....
no a czego się spodziewałas? kolejnych igrzysk? to było w dwóch pierwszych częściach, w tej ta historia przechodzi na totalnie inne obroty. To już nie jest telewizyjne reality show z zabijaniem sie tylko krwawa wojna i rebelia. To było do niej wprowadzenie, i to bardzo dobre.
Ja mam pomysł niech powstanie 5 część (3 liczę jako 2). Będzie opowiadać o tym, ja to główna bohaterka pod swoim domem znalazła kość psa i przez 2 godz będzie się próbowała dowiedzieć czy przypadkiem to nie był jej kochamy jamniczek z dziecięcych lat. Oczywiście nie zabraknie też wielkich miłości, rozstań i z znikąd biorących się trupów. A teraz tak na poważnie rozumiem że odbierasz pierwsze 2 części jako wprowadzenie tylko w takim razie dlaczego film nazywa się "igrzyska śmierci" a nie np. śmiertelne powstania, i dlaczego części mówiące o igrzyskach są 2 a o wojnie jest tylko jedna?
Ja mam pomysł niech powstanie 5 część (3 liczę jako 2). Będzie opowiadać o tym, ja to główna bohaterka pod swoim domem znalazła kość psa i przez 2 godz będzie się próbowała dowiedzieć czy przypadkiem to nie był jej kochamy jamniczek z dziecięcych lat. Oczywiście nie zabraknie też wielkich miłości, rozstań i z znikąd biorących się trupów. A teraz tak na poważnie rozumiem że odbierasz pierwsze 2 części jako wprowadzenie tylko w takim razie dlaczego film nazywa się "igrzyska śmierci" a nie np. śmiertelne powstania, i dlaczego części mówiące o igrzyskach są 2 a o wojnie jest tylko jedna?
Igrzyska Śmierci to nazwa serii, w dodatku źle przetłumaczone bo powinny być GŁODOWE IGRZYSKA. Ta część jest pomostem do prawdziwej akcji. W tej części bardziej skupili się na zjednoczenia dystryktow po przez propagity.
Moja droga a co byś tam chciała wpleść :) Jakieś nowe wątki ? Tak była napisana książka, bo chciałbym ci przypomnieć że to na jej podstawie jest film ;) Nie mogli tam wplatać nowych akcji których nie było w książce, bo nie na tym rzecz polega. Ja przeczytałam książki nie jednokrotnie (i jak najbardziej je polecam) i była przygotowana na taki tok wydarzeń, dlatego poniekąd rozumiem twoją frustrację, ale jednak nie zgodzę się że tak nisko oceniasz ten film. W tej części przede wszystkim chodziło o pokazanie emocji ! Nie o akcję :) A patrząc na te wszystkie sceny czułam się tak jakby aktorzy naprawdę znaleźli się w tej sytuacji,a nie ją tylko odrywali ... Nie wydaje mi się że byś tak umiała zagrać tyle cierpienia, bólu i złości za jednym razem, dlatego choćby już tego względu należało by dać ocenę 7/10. Jeśli nadal masz wątpliwości to proponuję jeszcze az obejrzeć ten film i spróbować się go zrozumieć i w niego czuć, lub odwołam cię również do książki ;)
rozumiem, jednak ja oceniam film nie książkę. Może gdybym przeczytała miałabym inne zdanie jednak na razie...
rozumiem ale jeśli oceniasz tylko film to także tylko jego muzykę, scenografię, grę aktorską, efekty specjalne, przekazane emocje itd - czy to był naprawdę film w stylu "Kac Wawa" na 1 ?
scenografia ? też widzę że 0 .. gra aktorska - 0 efekty specjalne aaa .. co tam też nie był daj 0, muzyka jak najbardziej, nie dopasowana daj też 0 -,-
Ludzie nie żenujcie mnie ... błagam ...
To jak rozumiem KAŻDY detal tego filmu był idealny? Co z tego, że gra tam Hemsworth o którym nie da się poważnie powiedzieć, żę jest aktorem, nie mówiąc o dobrej grrze aktorskiej...
Ponownie hipokryzja ;)
uważam, że nie powinnaś się wypowiadać na temat tego filmu z kilku przyczyn. ocenianie polega na wyrażaniu swojej opinii, natomiast ty tylko krytykujesz nie podając żadnych argumentów, które mogły by nas przekonać do twojego zdania. to czy Ci się film podoba czy nie to już jest inna sprawa, ale tak jak tu powiedział @mariusz1939 film składa się nie tylko fabuły. Oczywiście były tam pewne nie dociągnięcia, które są nawet śmieszne, ale cały film jest wykonany na bardzo wysokim poziomie. Aktorzy chcieli nam pokazać ich ból i cierpienie. Chcieli na nas wywrzeć ich uczucia.
Moja znajoma nazywa tą scenę, sceną z drwalami haha. Jest to scena, w której ludzie z któregoś dystryktu idą w las razem ze strażą. W pewnym momencie zaczynają uciekać i wskakiwać na drzewa - jak małpy- bez żadnych gałęzi. Wygląda to dosyć komicznie. Potem jak już wszyscy są w koronach drzew ziemia wybucha bo były w niej podłożone bomby. Wydaje mi się że taka ilość bomb powinna spowodować, że drzewa, które wyrastają z tej ziemi zaczną się przewalać. [no ale nwm] Druga scena to scena, w której Katniss pojechała do tego szpitala bodajże w dystrykcie 8- nie jestem pewna- jak to zazwyczaj jest w szpitalach ludzie walczą o przetrwanie swoich bliskich, znajomych. Walczą o życie, np ten się wykrwawia ten coś a ten coś. Nie sądzę że gdyby nagle do takiego szpitala weszła np. Rihanna albo ktokolwiek nie przestawalibyśmy się nagle przejmować rzeczywistością. Także ludzie ranni nie zaczęli by nagle wstawać z ziemi, czy łóżek. To chyba tyle :))
Bomby nie były pod drzewami, tylko pod ścieżkami, więc z drzew mogły co najwyżej ucierpieć korzenie, poza tym oni na pewno nie robili tego na ślepo, więc musieli wiedzieć co robią. A co do szpitala... no kurcze. Mam szansę na własne oczy zobaczyć symbol, dla którego walczę, kogoś kto to zaczął, kto dał nadzieję. Chciałbym zobaczyć, dotknąć, porozmawiać, sprawic żeby zwróciła uwagę na mnie konkretnie, bo chcę powiedzieć, że jestem z nią i ją popieram, bo jest na wyciągnięcie ręki, a może mam na to tylko jedną szansę.
Tak czuję.
duża mi różnica pod drzewami, ścieżkami.. jedno i to samo. co do szpitala każdy może mieć swoje zdanie. No ja gdyby mi matka miała zaraz umrzeć nie zwracałabym uwagi na taką osobę, ale każdy ma inne priorytety :)
i jeszcze chce podkreślić że NIE krytykuje filmu, ponieważ mi się bardzo podobał. Gdybyś przeczytał/a komentarze powyżej może byś wiedział/a.
Moim zdaniem Rihanna jest tu totalnie nietrafionym przykładem. Katniss to bardziej symbol powstania, a nie o celebrytka. Ona była całą ich nadzieją, co jest wielokrotnie podkreślane w filmie.
(Rihanna jest piosenkarką i celebrytką na drugim miejscu) wiem, bardzo dobrze, że to nie jest dobry przykład. Ale tak jak napisałam powyżej może to być ktokolwiek. Jeżeli nie będzie Ci się podobała moja wypowiedź to już nie mój problem. - straszne jest to, że na takich forach zawsze znajdzie się ktoś kto się przyczepi i komu nie będzie się podobało nasze zdanie
Sanataa w swojej długiej wypowiedzi ja też całkowicie oceniałam film ;) książka była tylko podkładem pod moją wypowiedz .. Tak tylko podkreślam :)
specjalnie po to założyłaś dzisiaj konto tutaj, żeby ocenić ten film na 1? trochę dziwne
Kolejne alterkonto stworzone 21 listopada 2014!!! Tyle w zupełności moderatorom wystarczy......
Dobra przeglądnołem z ciekawości twój gust i wypowiedzi. No ok ty jesteś spoko ale ocena zbyt niska 5/10 max powinna dać, jako fanka Igrzysk.
Pozorski, właśnie pokazałeś swój poziom inteligencji ups ... przecież go tu wg nie ma ...To że nie zrozumiałeś filmu, nie było tam litra krwi i jakiegoś psychola latającego z siekierą to nie znaczy że ten genialny film zasługuje na ocenę 1 .. No weź chłopie się nie kompromituj, czy ty wg byłeś w kinie na tym filmie ? Czy tylko dałeś jeden żeby obniżyć rangę tego filmu ?
Bo część pierwsza jest wstępem do drugiej. Ludzie, którzy nie czytali trylogii, oceniają ten film jako nudny - nie wiedzą co tracą ;) Poza tym, już parę osób wyżej wspomniało, że film to nie tylko fabuła.
Pragnę przypomnieć, iż ten film jest nakręcony na podstawie KSIĄŻKI i tak się cudownie składa, że w trzeciej części trylogii Peeta był przetrzymywany w Kapitolu więc jakim niby cudem miał być obecny w Dystrykcie 13, gdzie odbywała się spora część całej akcji filmu ?
cuksik10 my to rozumiemy, ale do większości osób niestety ta informacja nie dociera, lub nie chcą żeby dotarła !
Nie mogę, choć chętnie bym ci opowiedziała xD mogę jedynie z czystym sercem polecić ci ten film !
Widac ze nie czytałaś książek na których opierają się filmy. Gdyby tak było to może zwróciłabyś uwagę, że celem tych książek nie jest epatowanie nieustanną akcją na arenach, tylko walka z reżimem, trudne wybory i niejednoznaczni bohaterowie.
W jakimś stopniu zgodze się z tobą. Też czekałam długo na ten film i troche się rozczarowałąm. Sądziłam, że skoro poprzednie części były naprawde fajne to ta również będzie. Niestety, 1 część kosogłosa jest rozczarowaniem. Nie była zła, momentami zabawna, ciekawa i trzymająca w napięciu, lecz po poprzednich częściach spodziewałam się czegoś lepszego. Czekam na 2 część bo wydaje mi sie, że tam będzie się działo już więcej. W tej głównym wątkiem było odbicie Peety i tyle. Myślę jednak, że 1 część jest taka jaka jest bo kosogłos podzielili na dwie części i musi być jakieś wejście do akcji filmu.
No ludzie przecież właśnie o ten wątek Peety i Katniss chodziło w tej części -,- Nie dołujcie mnie już tymi nudnymi komentarzami , typu: nudny wątek, nic się nie działo, zawiodłam się, wszystko działo się pod ziemią, nic tylko Peeta w telewizorze, Katniss jakaś taka dziwnie oszołomiona. Drodzy użytkownicy, chyba nie zrozumieliście filmu, jego fabuły, i całkowitego przesłania. Nie lubię się powtarzać ale film jest GENIALNY ! Bo w tej części chodziło (tak jak już tu tłumaczę setny raz) o pokazanie E M O C J I I, i psychicznego fizycznego wyczerpania głównej bohaterki, tą całą sytuacją !! I to właśnie idealnie pokazali, wzorując się jak najbardziej na fabule filmu. DZIĘKUJĘ! I jak jeszcze raz ktoś mi tu takie pierdoły napiszę, to ja proponuję żeby jeszcze raz poszedł do kina i przemyślał pewna problematykę jaką porusza film, a jaką mało kto ją rozumie !