Witam wszystkich, jestem na gorąco po przeczytaniu książek i muszę się z kimś podzielić moimi przemyśleniami i spostrzeżeniami.
Czy tylko ja uważam, że aktor Josh Hutcherson jest po prostu źle dobrany jako Peeta?
W filmie odebrałam go jako takie "ciepłe kluchy" zero męskości i kibicowałam aby Katniss wybrała Gale jednak po przeczytaniu książki, polubiłam go, jest ciepłym i po prostu dobrym chłopakiem i uważam, że Gale zrobił Katniss przysługę wyjeżdżając.
"Kosogłos" jest na prawdę brutalną książką, możemy to zobaczyć dopiero po połowie więc w drugiej części filmu.
Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, że też świat opisany w książce tak bardzo przypomina nasz? Przerysowani ludzie z Kapitolu to dzisiejsi celebryci zadufani w sobie i myślący tylko o bogactwie, sławie , operacjach, modzie i urodzie. Po drugiej stronie ta wielka skrajność, ubóstwo, głód, okrucieństwo, śmierć.
To zdecydowanie nie jest książka dla dzieci. Zastanawiam się czy twórcy 2 części "Kosogłosa" podniosą linię wieku czy ominą te najbardziej brutalne sceny.