Uważam, że film jest bardzo dobry. Świetnie oddaje klimat książki, aczkolwiek brakuje mi kilku scen.
Kolejną rzeczą, która mi nie pasuje to Julianne Moore w rolii prezyden Coin. W książce była ona twarda i nie była taka dobra dla Katniss. Julianne jak dla mnie jest zbyt delikatna na tą rolę.
Moore mówiła o tym, że chce dodać trochę ciepła postaci Coin. W drugiej części nie będzie mieć wyjścia. Musi aktywować bitch mode. A, że Julianne aktorką jest wspaniałą, wątpić w to, że jej się uda, nie będę :).
Powiem tak. Kosogłosa nie czytałem, ale w filmie jawnie widać, że Coin to sucz w owczej skórze. Myślę, że pokazanie jej w miarę dobrym świetle w pierwszej części jest też zamierzone. W 2 części pokażą jej prawdziwe oblicze.
Jeżeli chodzi o jej charakter to bez czytania książki było widać, że ona zacznię mącić.