PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=626983}

Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1

The Hunger Games: Mockingjay - Part 1
2014
6,7 216 tys. ocen
6,7 10 1 216397
5,8 59 krytyków
Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1

Moje tematy zazwyczaj utykają w martwym punkcie, i pewnie więcej niż dwie osoby się nie
wypowiedzą, ale warto spróbować. To na początku ja... (Tak, jeśli ktoś czytał Kosogłosa to
również z tej części) Pomimo mojej 20 na karku nie wzdycham do Peety i Gale'a ;/

Haymitch - Na pierwszym miejscu, moja ulubiona postać. Jego teksty są bezbłędne, lubiłam go
już od pierwszej wzmianki o nim. Zamiłowanie do alkoholu tylko dodaje mu charakteru. W
sumie tutaj skończę, bo mogłabym o nim pisać godzinami.

Effie - Rozwala mnie. "TO JEST MAHOŃ!" Po prostu ją uwielbiam, jest świetna. Harmonogram i
te sprawy haha :D

Cinna - Pomagał Katniss, zresztą, był inny niż cała reszta o czym przekonujemy się już w
pierwszych wzmiankach o nim. Nawet z myślą o własnej śmierci, wcześniej zorganizował kilka
rzeczy, po wydawał kilka poleceń i próśb...

Boggs - Co tu dużo mówić, niby oddany Coin a i tak wiedział, że nie należy jej ufać. Był po tej
"dobrej" stronie, ani z rebelią ani ze Snowem, myślał samodzielnie czego brakowało innym.
Nawet kiedy umierał powiedział Katniss, żeby "im" nie ufała, dał jej hologram ;-; No i taki
charyzmatyczny się wydawał ^^

Paylor - Czekałam na taki charakter! Silna kobieta, pewna siebie i samodzielnie myśląca jak
Boggs.

ocenił(a) film na 8
MrMoore

Haymitch - z jednej strony wydaje się zwyczajnym pijaczkiem niewiernym jednej butelce alkoholu, ale z drugiej strony widzę w nim zniszczonego, ale także mądrego i dobrego mentora. Dodatkowo jego relacje z Katniss sprawiają, że do tej pory momentami się uśmiecham (np. w WPO jak się z nim napiła lub w IŚ kiedy powiedział : "Jesteś romantyczna jak ziemniak i urocza jak zdechła dżdżownica" :-P). Tak w skrócie, o nim też mogłabym się rozpisywać :D

Peeta - ogólnie rzadko kiedy lubię jednego z głównych bohaterów, ale w Peecie podoba mi się to, że pomimo swojej siły jaką posiada umie także być łagodny i ma dobre serce. Dodatkowym plusem jest dla mnie fakt, że chce szczęścia Kotny choć wie, że nie odwzajemnia jego uczucia (przynajmniej początkowo). Moim zdaniem to świadczy, że naprawdę ją kocha.

Cinna - niby z jeden ze stylistów Kapitolu, ale od samego początku wzbudził we mnie sympatię :) Podziwiam w nim odwagę, że za pomocą swojego talentu pokazał, że jest wierny Katniss i dodatkowo zawsze wierzył w dziewczynę igrającą z ogniem.

Finnick - z początku uważałam go za lalusia w rybiej sieci, ale w trakcie czytania Kosogłosa strasznie go polubiłam. Ujęło mnie jego poczucie humoru oraz jego stosunek do Katniss oraz Annie, a po za tym był silny i odważny. Przy okazji nie mogę się doczekać sceny gdy rozbiera się przez Boggsem i Katniss (Kosogłos, szedł odebrać trójząb) :-p

Johanna - twarda, szczera, zabawna, bezczelna dodatkowo bardzo ładna, ale lepiej nie stać blisko niej kiedy ma siekierę w ręce po potraktuję cię jak drwal drewno na pieńku :-p Takie dziewczyny jak ona określam mianem "babki z jajami" :D Taka twardzielka i za to ją lubię. Scena w widzie należy do jednej z moich lubionych zarówno w filmie jak i w książce (Woody i Jenn mają w niej najlepsze miny :-p)

lexandra008

Zapomniałam o Johannie! ;-; A to moja druga (zaraz po Haymitchu) ulubiona postać. :D Po prostu ją uwielbiam "ciemna maso" :D Finnick jest moją... 6 ulubioną postacią? Ale miało być 5 XD Tak! Też chcę sceny jak się rozbiera i mam nadzieję, że jej nie pominą :/

użytkownik usunięty
MrMoore

[SPOILERY]

Katniss - za odwage, za siłe, chociaż tyle przeżyła. Nie dała się oszukać na sam koniec. Najwięcej wycierpiała (z całej powieści) - 2 Igrzyska, Gale, który jak się okazało nie był jej przyjacielem, Peeta, którego Kapitol zmienił, widziała jak Prim umiera i matka ja opuszcza. Twarda i uwielbiam jej (przynajmniej w IŚ i WPO) sprzeczki z Haymitchem.

Johanna - za jej humor ;D. Chyba każdy się uśmiecha przy jej tekstach (ba, ja sie śmiałem nie raz w Kosogłosie). Lubie ją za przebiegłość i inteligencje.

Finnick - w Kosogłosie nie da się go nie lubić. Za odwage i pewność siebie. Nie mogę się pogodzić że zginął - gdy wszystko się już układało...

Haymitch - przedewszystkim za jego rady.

Effie - choć pochodzi z Kapitolu, jest naprawdę fajną osobą. Za entuzjazm i uśmiech, który zawsze miała na twarzy (no nie dokońca ;).

ocenił(a) film na 7
MrMoore

Spoilery!

1. Katniss - silna, szlachetna, skromna i opanowana, o niedocenionej urodzie i sokolim wzroku, jest moją najukochańszą bohaterką. Strasznie dużo przecierpiała, a mimo to dała radę zebrać się do kupy (co prawda długo to trwało, no ale jednak).
2. Haymitch - trudno go nie kochać. Niby pijak, a mimo to mądry i doświadczony, w dodatku ze swoim ironicznym poczuciem humoru potrafi rozweselić każdego.
3. Finnick [*] - wydawał się być typowym lowelasem, ale później ujawnił swoją szlachetność, wolę walk i poświęcenie dla najbliższych. Płakałam jak bóbr przy jego śmierci.
4. Johanna - seksowna twardzielka, lubiąca prowokować swoim nieprzyzwoitym zachowaniem i ciętym językiem. Trochę przypomina mi... mnie!
5. Effie - Taka trochę Lady Gaga, tylko bardziej podekscytowana. I ten jej harmonogram... ;)

ocenił(a) film na 6
MrMoore

MrMoore, a chcesz, żeby Twój temat wreszcie "pożył" dłużej? To napisz o tym filmie "ten film to dno i w dodatku przewidywalny", albo "Uwielbiam ten film. Kto go nie lubi, ten go nie zrozumiał". Gwarantuję Ci, że twój wątek doczeka się 80 - 260 postów :)

ocenił(a) film na 6
MrMoore

Katniss- tyle przecierpiała, musiała przeżyć śmierć tylu osób, a mimo to się nie poddała
Haymitch- jego osobowość, charakter i cudowne rady :)
Finnick- pokochałam od pierwszego momentu, za jego wrażliwość, odwagę i poczucie humoru, gdy umarł ryczałam z pół godziny :(
Johanna- kocham jej cięty język i prowokacyjne zachowanie. Scena w WPO, podczas wywiadów z Caesarem była genialna :P
Effie- nie wiem dlaczego, ale ją uwielbiam :)

MrMoore

==HUGE SPOILER==

Katnis - odwaga, poświecenie, wybrnięcie z tak wielkiej depresji i utraty wszystkich dóbr, oddana w miłości do Peety.

Johanna - z początku była zła, potem dobra, jej humor, szczególnie w iflmie fajnie zrobiona, oraz jej teksty szczególnie "Ty ciemna maso" xD

Beetee - przypomina mnie i jest nawet spoko ;D

Finnick - smutny, szczęśliwy, załamany, zarywający, po prostu mieszanka uczuć.

Cinna - jego styl i charakter

ocenił(a) film na 10
MrMoore

Peeta - od poczatku go lubilam, cieply, kochany, gotow oddac życie za Kotne.
Johanna - jej humor powalil mnie na lopatki XD
Haymitch -dosklonala postac, mądry, nie do konca opanowany i sprytny
Cinna - zawsze zywilam do niego sympatie, kiedy Straznicy Pokoju zakuli go i zmasakrowali plakalam jak bóbr:c
I to tyle, nie mam wiecej ulubionych :(