Jak byś nie był sezonowcem i przeczytał książkę to być może byłbyś w stanie wystawić tutaj obiektywną opinię i zgodną z prawdą ;)

Ale oni trzymali się książki.. A tam właśnie tak to wygląda!
Poza tym przecież podzielili tą część na dwie, więc nic dziwnego, że dostajemy mniej akcji.. to chyba normalne, że książki zazwyczaj rozkręcają się dopiero od połowy.. a tą drugą ,,ciekawszą połowę'' obejrzymy niestety za rok. Ja po przeczytaniu wszystkich części , uważam, że ekranizacja tej części jest bardzo udana, a nawet lepsza i ciekawsza od tego momentu książki, który faktycznie jest ( jak dla mnie przynajmniej ) trochę nudny i dość ciężki do przebrnięcia.. W filmie wiele scen, takich jak obłęd Peety, czy piosenka Katniss na tle działań wojennych, naprawdę robi wrażenie.. a wyobraźcie sobie jak to wygląda gdy się o tym czyta... wierzcie mi, scenarzyści odwalili kawał dobrej roboty ;-)

Ale ktoś tu ocenił konkretnie tą część filmu, nie książke, nie historie, nie poprzednie czy następne części tylko tą. I ja sie zgadzam, była nudna i sie przeciągała.

No dobrze, jedni czytali książkę inni nie, ja tego nie neguje. Tylko tutaj mamy do czynienia ze standardowym zabiegiem takich produkcji- dokładnie tak samo było z Insygniami Śmierci w przypadku Harrego Pottera. Osobiście nie czytałam wtedy tej książki, ale jak usłyszałam, że produkacja zdecydowała się podzielić ostatnią część Harrego na dwie kinowe, to szłam do kina z założeniem, że ,,szału nie będzie'' bo książka nie zdążyłaby się w połowie, porządnie rozkręcić. No i tak jest w tym przypadku, nie można spodziewać się cudu, po ekranizacji połowy historii.. po prostu więcej nie dało się zrobić. Dlatego myślę, że najlepiej patrzeć na Kosogłosa, przez pryzmat całości, po obejrzeniu dwójki :)

Dzięki, że mnie zrozumiałeś :) Książki nie czytałem i nie wiem jak film jest z nią zgodny. Ja tu wyraziłem tylko moją własną opinię na temat filmu :)

A ja wyraziłam swoją opinię i uważam, że film jest dobrze zrobiony :) dwójka na pewno wam się spodoba

Wiem i szanuję twoją opinię :) Też mam nadzieję, że dwójka lepiej mi się spodoba.

Musisz jeszcze w każdym innym poście wytknąć, że ktoś jest sezonowcem :)

Nigdzie nie jest napisane, że trzeba przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu. Film jako samodzielne dzieło powinien móc się obronić sam. A "obiektywna opinia" nie istnieje, samo słowo "opinia" sugeruje subiektywizm.

Czytałam książkę, jestem jej wielką fanką, ale mam takie samo zdanie co ty, kosogłos jest najlepszą częścią trylogii, dosłownie wbił mnie w fotel, nie potrzebnie podzielili go na 2 części film tylko traci. Spokojnie zmieścili by całą fabułę w jednym filmie i byłby to dobry film kończący całą trylogię. Mocne sceny z książki spłaszczono, nie wyjaśniono ważnych faktów. Właściwie połowę scen można by było wyciąć albo skrócić dodać resztę książki i było by ok :)

Nie czytałem książki więc moja ocena odnosi się tylko do filmu. Zgadzam się mimo wszystko z Dosiax33, jako człowiek który tylko ogląda tą serię a nie czyta - uważam że trzeci film z serii jest faktycznie rozciągnięty. Naprawdę niewiele się dzieje i tylko najwięksi fani serii wyjdą z kina usatysfakcjonowani. To nie oznacza oczywiście że film jest zły, chętnie obejrzę drugą część. Jestem pozytywnej myśli że dopiero z drugą częścią powstanie obraz na poziomie całej serii. Także ocena na razie trochę subiektywna z tendencją na plus :)

Odpowiem sam sobie: generalnie najlepiej poczekać na drugą część i udać się wówczas na jakiś maraton. Myślę że dopiero wtedy efekt będzie w pełni pozytywny i satysfakcjonujący :) Nie ma co gdybać nad filmem urwanym właściwie w połowie, prawda?

mnie za bardzo nie zachwycił, poczytam książkę moze ona wbije mnie w fotel, albo i nie ;P

Teraz mam wrażenie że chyba nie do końca się sprecyzowałam, chodziło mi o to że książka `kosogłos` wbiła mnie w fotel, film z kolei nie potrzebnie podzielili na dwie części bo dłuży się i traci :)

Pomijając to że wielu naprawdę fajnych wątków nie do końca wyjaśnili i osoba która nie czytała książki nie zauważy pewnego symbolicznego znaczenia niektórych scen, albo chociażby nie do końca ten film zrozumie, ale tak to chyba już jest z ekranizacjami :)