PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=626983}

Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1

The Hunger Games: Mockingjay - Part 1
2014
6,7 216 tys. ocen
6,7 10 1 215979
5,7 52 krytyków
Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 1

Tak jak patrzę po wątkach to nie zauważyłem aby ktoś zwrócił uwagę na to co mnie osobiście
bardzo razi. Mianowicie naciągana śmierć Prim. Nie chodzi mi bynajmniej o to ze tak mi jej
szkoda i Colinns powinna ją oszczędzić bo ją bardzo lubiłem, tylko o to ze jak tak analizuję w
jakich okolicznościach ona zginęła, to jej śmierć wydaje mi się naciągana/nielogiczna. Ale po
kolei jak już zaczynałem czytać "Kosogłosa" to wiedziałem ze Prim zginie tylko nie wiedziałem w
jaki sposób. Już w połowie trzeciego tomu bardzo pobudzało to moją wyobraźnie w jaki sposób
ona zginie. W końcu dystrykt trzynasty można uznać za bardzo bezpieczne miejsce. Tak już pod
koniec książki zaczynałem podejrzewać ze mam jakieś złe informacje na ten temat bo Prim
praktycznie w ogóle tam nie było a akcja toczyła się na Kapitolu a przecież siostra Katniss była
bezpieczna w 13 dystrykcie, z dala od panującej wojny. No i tak sobie czytam, nagle totalny chaos
wszędzie coś wybucha, Gal trafia do niewoli, i co nagle kogo spotykamy? Prim, siostrę naszej
dzielnej Katniss, i w tym momencie w mojej głowie rodzi się pytanie. Co ona do diabła robi na
linii frontu? Po co tam jest? Kto ją tam niby wysłał? Ludzi z dystryktu 13 wysłali trzynastolatkę na
wojnę? To przecież bez sensu, no fakt nie była żołnierzem, tylko sanitariuszem, co nie zmienia
faktu ze była dzieckiem. Może ktoś mi powie ze w powstaniu warszawskim osoby w tym wieku
przecież brały udział, ale to jednak inna sytuacja. W powstaniu kraj był pod okupacją, natomiast
ja się nie spotkałem z praktyką ze jak kraj najeżdża inny kraj to wysyła na front dzieci. Poza tym jej
matka raczej sprzeciwiła by się czemuś takiemu w końcu już dość bliskich straciła i dbała by o
Prim jak o jajko które może się łatwo potłuc. Wytłumaczenie obecności Siostry głównej bohaterki
na froncie jakie znajduję w książce jest też dla mnie naciągane. Mianowicie prezydent Coin
chciała zniszczyć psychicznie Katniss. Hmm, przeanalizujmy sytuację. Katniss, zaczyna obwiniać
o śmierć siostry panią prezydent po rozmowie ze Snowem, a moim zdaniem i bez Snowa można
o to ją obwiniać. Bo przecież wysłanie dziecka na wojnę jest praktycznie równoznaczne z jego
śmiercią. Poza tym wizerunkowo byłby to strzał w stopę. Igrzyska były bardzo ważnym powodem
nienawiści mieszkańców dystryktów na Kapitol. Były takim powodem ponieważ ginęły w nich
dzieci. Więc śmierć Prim w pożodze wojny na pewno podburzyła by morale mieszkańców Panem
przeciwko pani prezydent, no bo w końcu wysłał trzynastolatkę na wojnę. Ewidentnie Colinns nie
potrafiła rozstrzygnąć pewnych wątków, ten jest jednym z nich. Prim zginęła po to aby nadać
dramatyzmu książce, postawić kropkę nad i w wyborze Katniss, Peeta czy Gale. Niestety cały
motyw jej śmierci jest jak dla mnie grubo naciągany.

użytkownik usunięty
albertos25

Pierwsze tez jej żałowałem, ale potem pomyślałem ze była potrzebna

ja widze zakonczenie bardziej tak, ze ginie matka dziewczyn a nie Prim - siostry mają siebie. Bo choć matka przezyła to i tak jej nie było potem z Katniss. Czego tez nie rozumiem - została jej tylko ona, tak skrzywdzona fizycznie i psychicznie i kazda matka przedłożyłaby własną traumę i cierpienie nad potrzebę bycia z dzieckiem. Tymczasem ona ją opuściła i zostawiła samą sobie. dziwne.

ocenił(a) film na 7
EvitaPM

Odnoszę takie samo wrażenie. Wygląda to jakby wydawca poganiał autorkę i końcówka była pisana "na szybko". Nie dziwi mnie wyłącznie stosunek Matki ale również Gale'a. Troszczył się o Katniss przez większość czasu i nagle kiedy jest w najcięższym stanie, on zupełnie ją zostawia - bo pracuje w dystrykcie 2... Dla faceta, który tak bardzo ją kochał nie byłby to chyba żaden sensowny powód. Natomiast ten zabieg na pierwsze wrażenie spełnia swoją rolę, bo wewnętrzna wojna w sercu dziewczyny została naturalnie rozwiązana. Szkoda, że po tak dobrym początku ta końcówka ma niestety trochę niespójności.

Lipschen

Dokladnie. a dla Prim zawsze Katniss byla bardziej matką niz siostrą, bo ich matka nie bardzo sobie radziła po smierci ojca. A to ze zostawiala Katniss samą po tym wszystkim... znowu nie podołała włąsnemu cierpieniu. a przeciez powinna byc na to przygotowana - jej córka dwa razy brała udział w igrzyskach i walczyła na wojnie, druga tez na tej wojnie sie znalazła, wiec powinna w pewien sposb byc przygotowana na najgorsze.

ocenił(a) film na 5
albertos25

Zgodzę się z chodorem, że to była potrzebna sytuacja biorąc pod uwage dalszy rozwój historii, ale jednocześnie zupełnie nielogiczna fabularnie.
Można by uznać, że rzeczywiście jest to zrobione na zasadzie bo trzeba coś wymyślić to niech będzie.