ciagnie sie dłuży praktycznie zero akcji za duzo emocjonalnosci...akcja powinna przeplatac sie ze scenami majacymi przekaz...neistety akcji w nim zero nul nic.....nuda nuda i jescze raz nuda
A przepraszam, co jest złego, że film jest emocjonalny? O to chodzi w filmie by oddziałowywał emocjonalnie na widza bo wtedy taki film zapada w pamięci. Sceny mają przekaz tylko trzeba się przyjrzeć i wsłuchać.
Ok, można mieć własne zdanie, itd., itd.. Ale no błagam.. Że niby zero akcji ? Mnie przy niektórych scenach z emocji wręcz w fotel wciskało a Ty tutaj o braku akcji :D A co do emocjonalności, nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale moim zdaniem właśnie ta emocjonalność (której wcale nie było zbyt dużo, nie przesadzajmy) podziałała na korzyść całego filmu.