Fajnie ogląda się to widowisko, niestety jest to jednak film młodzieżowy. Kompletnie nie rozumiem, jak funkcjonuje te Państwo pod względem gospodarczym. No i to naiwne założenie, że jednostka może wpływać na bieg historii. Z drugiej strony Katnis wypada wiarygodnie, jako przypadkowa bohaterka rewolucji, która najpewniej wybuchłaby i bez niej. To jednak jest bajka, ale fajna bajka :)
Książka odpowiada na pytania dotyczące tego jak funkcjonuje państwo i pod względem gospodarczym i politycznym. Do tego wyjaśnia fenomen Katniss jako Kosogłosu. Naprawdę polecam przeczytać książkę, wiele rzeczy staje się jaśniejszych w filmie, który wbrew pozorom bardzo dobrze odzwierciedla akcje w niej zawartą (przynajmniej pierwsza część i kosogłos). :)
Książka tłumaczy teoretycznie jak funkcjonuje, ale to nie ma prawa funkcjonować w praktyce ;)
Też miałam wrażenie, że film (i książka) nie odzwierciedla idei państwa totalitarnego, a i gospodarczo i ekonomicznie również to się kupy nie trzyma.
Ależ wolność Tomku w swoim domku xD Ja jednak jako czytelnik mam prawo rozkminiać niedorzeczności :)
Tak w ogóle to s-f, więc o czym ty debatujeta ? ;)
S-f to i z definicji prawidał danego uniwersum mogą się nie mieścić w naszych głowach :)
Tu chodzi o logikę :) Nie o prawidła, jeśli dany świat przeczy wykreowanym przez siebie zasadom i rodzi pytania o sens to jednak coś nie tak.
O.K., przyznaję trochę racji :-)
O jakie konkretnie zasady chodzi ?
Eh musze wreszcie przeczytać książki...
Polecam audiobooki, na YT są,
Nie potrafię sobie przypomnieć nic konkretnego, ale jak to czytasz, to co jakiś czas pewne zawiechy odnośnie tego, jak to wszystko wygląda. Wielki kontrast pomiędzy możliwościami technologicznymi Kapitolu, a tym jak "zarządzają" ludźmi. Kompletny brak rozeznania nad tym, jak te państwo wygląda na tle świata.
"Jest ono przestawione w trylogii jako dominujące państwo, narody lub cywilizacje poza Panem nie zostały wymienione, więc nie wiadomo, czy w ogóle takie istnieją."
http://igrzyskasmierci.wikia.com/wiki/Panem
Cóż, karniak dla autrki za pominięcie reszty świata :P i widać narcyzm Amerykanów :P:P
Najbardziej to mnie nieudolność Kapitulu mierziła. My jako Polacy od dzieciństwa jesteśmy katowani opowieściami o zaborach, okupacji, PRL i te całe Panem nie umiem się zabrać do sprawy jak należy :)
Aaa i jest mowa o tym, że kilka tysięcy dzieci, czy powiedzmy kilkaset jest do tych dożynek. Katniss ogólnie urządza sobie spacerki po Dwunastym i to nie jest tak, że jeden na drugim mieszka. Ale cały Dystrykt otoczony jest siatką pod napięciem. To się kupy nie trzyma.
To co gadasz to mówiąc wprost "pieprzenie głupot".
Od kiedy s-f nie obowiązują podstawowe zasady logiki? Szczególnie kiedy mówimy o ludziach i ziemi...
Myślę, że autorka nie chciała się skupiać na tym jak to państwo funkcjonowało pod względem gospodarczym, a przedstawić jak najtrafniej to co chciała przekazać – jednocześnie jak poprzednicy wspomnieli, fabuła obsadzona jest w przyszłości i to co dzisiaj nie mieści się nam w głowie jutro będzie czymś z czym będziemy musieli się oswoić.
Film jest zaskakujący, bo nie przedstawia tylko przygody., pokazuje jak działają niektóre systemy, zachowania, propaganda – to całkiem niezłe źródło obrazujące funkcjonowanie świata.
Posiada parę w moim odczuciu zbędnych scen, nie wnoszących nic jeżeli chodzi o przekaz i treść.
Co do tego, że jedna jednostka nie może zmienić biegu historii – nie mogę się z tym zgodzić. :P
Wizerunek Katniss zbudowany jest naprawdę świetnie, faktycznie jest przekonujący.
Właśnie o to rozbija się problem. To nie jest dobre źródło obrazujące funkcjonowanie świata, bo jest błędne już w swoich podstawach.
Zresztą o ile czytałeś książkę, to musiałeś ją czytać bardzo niedokłądnie. Z książki jasno wynika, że tak naprawdę jednostka taka jak katniss nie może nic zmienić.
A ja mam taką intuicję, że Panem to nie jest odwzorowanie żadnego systemu, tylko dość czarna wizja przyszłości opierająca się na podniesieniu pewnych współczesnych zjawisk do potęgi "n". To jest jakiś kapitalizm autorytarny, który bazuje na manipulacji i zastraszeniu. Moim zdaniem tak się trzyma to państwo: mediami na usługach władzy i sprytnym zastraszaniem. I widzę w tym przestrogę...
Większość hollywoodzkich filmów jest nielogiczna, więc nie powinieneś się dziwić. W prawie każdym thrillerze ofiara wychodzi z bezpiecznego domu, aby "sprawdzić" gdzie jest duch/demon/psychopata i zostaje "niespodziewanie" napadnięta i zamordowana.
Innym znanym motywem jest długi dialog potencjalnego mordercy z trzymaną na muszce i często skrępowaną potencjalną ofiarą, zakończony tym, że morderca-gaduła leży z ołowiem wewnątrz czaszki, a potencjalną ofiarę (poza zadrapaniami i przepoconą koszulką) nic złego nie spotyka.
Klasyka popcornowej logiki.
USA to baaaardzo wielki kraj- założenie, że uda się ludzi ścisnąć w kilku enklawach, aby stolica mogła z tego czerpać kokosy, jest naiwne. Jeśli miałbym do czegoś porównać dystrykty, to do indiańskich rezerwatów, przy czym indiańskie rezerwaty ledwo same siebie wykarmiają i nie mają zasobów- naturalnych, ludzkich i technologicznych, aby np. wziąć na swoje barki zaopatrzenie np. Las Vegas we wszystko.
Rozumiem, że to jest wszystko takie symboliczne, ale... Czekam na taki film albo książkę dla młodzieży, gdzie w końcu zostanie ukazane, że niestety świat jest tak skomplikowany, że jedna osoba wszystkiego nie ogarnie.