Za młoda? Buahahaha :D

Wyglada na 16 lat , ta i sie nie boi i w ogole teleportuja na ziemie jakas bron, jakies tabletki no film z dupy

Ten film jest zajebisty.Co ty bredzisz.

tak samo zajebisty jak 1 i 2 czesc :D

O wiele lepszy.

Jeżeli za "lepsze" uważasz te żałosne wręcz sceny, jak kochana Katniss nagrywa video, a cała masa zaślepionych ludzi recytuje jej słowa dając się zabijać. Denne, kiepsko nakręcone i... Po co dwa razy ten sam motyw? Żeby wzbudzić jeszcze większe zażenowanie?

Właśnie o to chodzi, że ma wyglądać na 16 lat, bo tyle ma w książce.

Masz rację.

Bo ma wyglądać na 16 lat.

Teleportują jakąś broń, tabletki? WTF?

No to ja sie wlasnie pytam co za bzdury w tym filmie ze niewiadomo skad bron ,zwierzaki, tabletki i inne pierdoły

Ja mam na myśli, co ty za bzdury wypisujesz. Ty chyba oglądałeś wybiórczo niektóre sceny.

Wiadomość z ostatniej chwili: filmy tego typu właśnie są robione dla kasy.

Warto iść do kina.

Chyba tylko w czasie "darmowych śród z orange" xD

Chiciaz i wtedy powinni wracac za bilet autobusowy

I za benzynę! Taka droga teraz.
Nie no, poważnie. Znam parę osób, które się na filmach znają, jeżdżą na festiwale i mają pojęcie większe niż ja. Wszystkie zgodnie uznają te produkcję za gniot, więc to raczej nie jest przypadek.

Co to znaczy "znac się na filmach"? To tak, jakby tylko szef kuchni miał prawo mówic co jest smaczne, a co nie... Ameryka jest super bo mam kolegę, który tam mieszka i mi powiedział?!?!

Rozumiem, że wy tu macie po 16 lat albo i mniej, więc proszę się nie obrażac. Wszystko rozumiem :))

Znać to znaczy nie być zupełnym laikiem. Orientować się w kanonie, klasyce, rozpoznawa ć style, dostrzegać to, czego nie widzą nastolatki, o których wspominasz. Szef kuchni nie powinien mówić, co jest smaczne, a co nie, ale umówmy się, że wie, jak przygotowany posiłek mógłby smakować, gdyby przyrządzić go umiejętnie. Zna różnicę między prawdziwym sosem, a instantem z torebki, czy może się mylę?

A co może czterdziestolatka miała grać 16/17-letnią dziewczynę ? Puknij się w główkę. Z tych wszystkich "aktoreczek" i "celebrytek" to dobrze trafili z Jennifer. Najmniej sztuczna.