Właśnie jestem po pokazie przedpremierowym Kosogłosa i muszę powiedzieć, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Nie będę podawać szczegółów,ale film bardzo wiernie oddaje książkę , a w niektórych momentach nawet jest lepszy niż książka ( zazwyczaj nie wypowiadam takich słów gdyż uważam ,że książka jest zawsze lepsza niż film). Film był emocjonujący- serce waliło mi jak oszalałe, wzruszający - jestem miękka więc płakałam na śmierci niektórych bohaterów, miejscami zabawny. Świetne efekty specjalne i oczywiście cudowni aktorzy, urodzeni do swoich ról. Polecam każdemu, nie zawiedziecie się!
Mnie najbardziej Prim. A najbardziej jak zrzucili bomby na dzieci i gdy Katniss krzyczała na Jaskra, a później go przytuliła.
Scena Jaskra i Kotny była świetna, ale co do samej śmierci Prim, to wydawała mi się trochę sztuczna.. A właściwie 'palenie się" Katniss.
Tak. U mnie podobnie. W ogóle mam jakoś inaczej niż wszyscy forumowicze. Pierwsza część to to dla mnie po prostu bajka, ideał. Druga - to dobry sequel, dobry film akcji, dużo humoru, ale słabiej. Pierwsza część Kosogłosa poważniejsza, dojrzalsza, zupełnie inna - Druga zaś (filmowo czwarta)- świetna, bardzo mi się podobała pomimo tego że nie przeczytałem powieści, nastawiony byłem na jakiś epicki super finał przypominający tempem akcji oryginał lub dwójkę, ale było jeszcze lepiej.
Ja znacznie lepiej "bawiłem się" czytając książkę, film jeśli chodzi o efekty specjalne i wszelkiego rodzaju bajery, ścieżkę dźwiękową powyżej oczekiwań, dość dobrze, jeśli nie bardzo dobrze oddawał książkę, ale czegoś mi w nim brakowało. Nie wiem, może nie było tego napięcia jak podczas czytania książki, może fakt, że wyobraźnia dawała inny obraz Panem i Kapitolu i nie zgrywało się to z tym co zobaczyłem na ekranie. Nie wiem, ale po seansie na obecną chwilę nie potrafię dać więcej niż 6.
Podpisuje sie pod tym, szczerze mowiac wieksze wrazenie zrobila na mnie poprzednia czesc filmu. W tej kompletnie nic mnie nie poruszylo, mimo ze na tych samych momentach w ksiazce serce mi sie sciskalo. Co nie zmienia faktu, ze film sam w sobie dobrze oddaje powiesc, jest nakrecony zgodnie z moimi oczekiwaniami, ale jednak czegos mi zabraklo. Final serii oceniam chyba najnizej ze wszystkich czesci.
Był lepszy od książki, ale do WPO się nie umywa. Niestety to wina książki, gdyż 3 część była najsłabsza. Dałam 8 ze względu na sentyment i końcówkę filmu a bardziej drugą jego połowę.
Na świeżo po maratonie, ta ostatnia część pozostawiła u mnie lekki niedosyt nie wiem czy to nawet chodzi o sam film, czy o to, że to już koniec, ale czegoś zabrakło, nie tylko piosenki w wykonaniu Katnis na końcu;(
Ja przede wszystkim byłam znużona już samym oglądaniem 3 części więc jak przyszła pora na ostatnią, to było ciężko. Pewnie po ponownym obejrzeniu zmienię zdanie na lepsze, już wypoczęta obejrzę ten film na nowo. Idę za kilka dni więc zobaczę jaki wtedy będzie odbiór. W każdym razie film na pewno lepszy od książki, ale WPO pozostaje liderem.
Teraz musze odespać, za jakiś czas obejrzeć jeszcze raz no i może będę miała siłę płakać bo już na tej ostatniej części patrzyłam w ekran jak lunatyk.
Pomimo zmęczenia uroniłam łzy, nie mogłam się powstrzymać. Ciężko będzie teraz znaleźć film, który sprosta moim wymaganiom i na który będę czekać z utęsknieniem. Jestem fanką Gwiezdnych Wojen, ale na niego nie czekam tak jak na IŚ, gdyż sama kontynuacja wydaje mi się mocno naciągnięta...te nowe GW to nie to samo co stara trylogia, którą uwielbiam, mimo to pójdę obejrzeć.
Chciałem napisać coś od siebie, ale czytając ten komentarz idealnie zauważyłem swoje odczucia ;)
Dokładnie. Lekki niedosyt, ale nie wiem czy w całej serii, czy tylko w tej części, a może po prostu że to już koniec.
Film może nie jest wybitny, ale mnie się bardzo podobał. Końcówka trochę przewidywalna ;D
Ale polecam na pewno :)
Również zgadzam się że jest to najlepsza część historii z Panem, oraz że wciąga bardziej od książki (która to porwała mnie w tej trylogii najmniej). Świetny klimat horroru w podziemiach, trochę jakby połączyć Doom'a z Metro 2033. Pozdrawiam!
Właśnie że ta część była gorsza niż świetne 1 i 2, ale na pewno lepsza niż 3. To jest film sci-fiction, w klimacie cyberpanku. Nie powinno być żadnego horroru jak w Doomie i w Metrze.
SPOILERY
Scena w kanałach, była zrobiona tak chaotycznie i za przeproszeniem pizgali błyskami światła i płomieni po oczach, że nie dało się nieraz patrzeć, Nagle coś wybucha, kogoś gonią, Peeta wychodzi na drabinę i scena śmierci Finnica, później go wysadzają, nagle ktoś do nich zaczyna strzelać, nie wiadomo skąd się wzięli i 5 sekund później gonią ich jakieś kolce z pod ziemi. Musiałem się zapytać znajomego obok kto zginął bo nie mogłem ogarnąć tej sceny. Przez pół filmu zajmują się propagandami i innymi głupotami, a nagle w ciągu 10 minut filmu robią akcję która zasługiwała na jakieś 20-30 min.
Nie czytałem książki, ale na pewno to zrobię.
Dodatkowo jeszcze nie mogłem się powstrzymać od śmiechu w scenie w której zobaczyłem Catwoman i wmieszania się w tłum. Z mojego komentarza na temat kobiety kot śmiali się nawet ci co siedzieli za mną ("Że co kur*a?" - powiedziane cicho ale słyszeli :P ). A scena wmieszania się w tłum to istny Assassin's Creed Syndicate, Oboje mieli dokładnie ubiór Jacoba i Evie Frye, jeszcze jak patrzyła z góry na ten tłum to z znajomym zrobiliśmy facepalm... "Synchronizacja Otoczenia" Ale akurat to z tym tłumem, to czysty zbieg okoliczności, ale jako fan assassyna nie mogłem się skupić na tej scenie.
Ostatecznie 9/10, Ponieważ akcja była, nie to co w 3 części, a 1 i 2 oceniona na 10, bo były świetne. I uwielbiam Jennifer więc zawyżona ocena za aktorkę (unprofessional).
Każdy ma swoje zdanie, ale wczoraj byłem na maratonie i 1 2 i 3 oglądałem już wcześniej. 1 i 2 oglądałem z zaciekawieniem i wyczekiwałem ulubionych akcji, a na 3 części to tak pół filmu przespałem, usnąłem na momencie jak lecieli odbić zakładników i obudziłem się jak peeta rzucił Kat o ścianę :) tyle dobrze że już tą część widziałem wcześniej :P
Dla mnie również najlepsza część. Szczerze to nie ma się do czego przyczepić. Oprawa wizualna i efekty specjalne z najwyższej półki, ścieżka dźwiękowa wpada w ucho, film trzyma w napięciu i niepewności, a momentami potrafi nawet przestraszyć. Scena śmierci pana F chwyta za serce ( dużo bardziej niż panny P) i świetne zakończenie.
Co tu dużo mówić, po wyjściu z kina żałowałem że to już koniec, a często mi się to nie zdarza ;) Film klimatyczny do tego stopnia, że przy niektórych ujęciach pojawiała się gęsia skórka. Oj wyszło im to znakomicie!
Takie samo miałam odczucie jeżeli chodzi o śmierć Prim, a szkoda, bo w książce był to jeden z najmocniejszych momentów. Na tym się chyba najbardziej zawiodłam, co nie zmienia faktu, że film świetny :)
świetnie i na takie opinie czekałem :) i mam nadzieję że dzisiaj powiem to samo :)
Ja odpowiem wbrew temu co tu dosc duza ilosc pisala ze 3 czesc jest najslabsza,ja jestem dosc krytycznie odmiennego zdania bo uwazam wlasnie te czesc za najlepsza,wlasnie tu byl najwiekszy dramatyzm i to w tej czesci skumolowaly sie dzialania z poprzednich czesci a 4 czesc to tylko final tego-najlepiej odda to pewien klip-https://www.youtube.com/watch?v=DqhOzH8QcH4
Ja odpowiem wbrew temu co tu dosc duza ilosc pisala ze 3 czesc jest najslabsza,ja jestem dosc krytycznie odmiennego zdania bo uwazam wlasnie te czesc za najlepsza,wlasnie tu byl najwiekszy dramatyzm,drwale skaczacy jak wiewiorki to drobnostka,nie widzicie tego co chcano pokazac-czyli desperacje jak tych przy tamie idacych przed lufy ze spiewem kosoglosa,to wlasnie przeslano i to mieliscie poczuc ,ja to poczulem,ten desperacki przekaz i to w tej czesci skumolowaly sie dzialania z poprzednich czesci a 4 czesc to tylko final tego-najlepiej odda to pewien klip-https://www.youtube.com/watch?v=DqhOzH8QcH4
za malo dopisalem,zniszczone dystrykty,zniszczenie szpitala,to wszystko i plus inne dodatki,to jest plus tego filmu a tych co na tym spali zapraszam na inne filmy nastepnym razem w stylu pelnej chaty:P
za malo dopisalem,zniszczone dystrykty,zniszczenie szpitala,to wszystko i plus inne dodatki,to jest plus tego filmu a tych co na tym spali zapraszam na inne filmy nastepnym razem w stylu pelnej chaty:P
za malo dopisalem,zniszczone dystrykty,zniszczenie szpitala,to wszystko i plus inne dodatki,to jest plus tego filmu a tych co na ten pieeli zapraszam na inne filmy nastepnym razem w stylu pelnej chaty:P
Dla mnie' ,,w pierścieniu ognia "to najlepsza część a reszta na tym samym poziomie ;) nie ma dla mnie najgorszej części ;p
Poprzednich części nie oglądałem i ogląał nie będę bo to nie mój klimat ale ta część obejżałem dzisiaj i :
1. głowna bohaterka drewniana choc ładna mamuśka
2. Julianne Moore - drewno
3. Schuterland stary -- monotonny w swej roli choc uroczy. Tak grał w kilku innych filmach
4. Jedynie Harlesson był na poziomiie
5, reszta - cienizna.
Ogólnie 4/10.
Hej!
Ksiazka a film to dwa swiaty.NIe mozna porownywac jedngo do drugiego bo nie zrobisz filmu ktory trwa 2h i zostanie zamieszczone w nim wszystko co w ksiazce.
Pozatym film a ksiaza czesto a raczej zawsze sa od dwoch roznych autorow i robia oni je po swojemu.
Jesli ja bym mial robic jakis film na podstawie ksiazki to tez bym wiele zmienil bo nie chce po 1) bezczelnie kopiowac
2)chcialbym dodac cos od siebie co byc moze sie spodoba widowni 3) nademna tez sa ludzie
4)po co robic dwa takie same dziela oryginal i kalka ?
Obejrzałam i nie zachwycił mnie. To znaczy było ok. Ale uwielbiam zakończenie tej książki. Uwielbiam. Czytałam chyba z 5 razy i za każdym razem ryczę jak bóbr. Zakończenie filmu było dla mnie jakieś takie... Płaskie? Tak, to chyba dobre słowo. Było zbyt płaskie. Te odmęty otępienia i całkowitej apatii Katniss w książce były ukazane niezwykle realistycznie i mocno. Tu mi trochę tego zabrakło. I szkoda, że nie było pokazanego tego jak odbudowywany jest dystrykt 12... Film w sumie ok, ale mnie nie zachwycił. Ocena niewątpliwie subiektywna, każdy ma prawo do własnej.
Co ty pleciesz, film nudny i przewidywalny. Słaby, ocena jest zawyżana przez fanatyków i fanatyczki Jennifer.
@Alexa_7_96
Albo jesteś trollem, albo marketingowcem wytwórni/sieci kin albo po prostu jesteś szalona :-) [bez urazy]
Film jest bardzo słaby. Niestety, ostatnia część okazała się częścią najgorszą ze wszystkich.
Wiele się nie spodziewałem, ale i tak sporo przeliczyłem się z oczekiwaniami. Zawód kompletny.
OK, najpierw może napiszę, że oceniam ten film(y) a nie trylogię
książkową o której mam znikome pojęcie i z tego tytułu nie
mam punktu odniesienia (może nawet to dobrze).
A zatem jeszcze raz, oceniam film.
Poprzednie części (zwłaszcza pierwszą i drugą) oglądało mi się dobrze.
Był ten "vibe" dzięki któremu chciałem podążać za filmem, kilka błysków
aktorskich, np poza Jennifer Lawrence (którą jako aktorkę dość cenię i lubię
jej urodę) także np świetny Woody Harrelson. Dobra opowieść.
W przypadku "Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2" oglądałem film na zasadzie
>>przebrnięcia przez to<< - moje myśli w trakcie oglądania:
"no dobra, idą idą", "idą dalej", "gadanina", "idą, biegną"
"a dlaczego tu jest tak? to jest bez sensu, nie rozumiem",
"ok, te potwory widziałem już chyba w innym filmie",
"aaa i za chwilę stanie się to (i stało się)", po raz drugi "aaa i zaraz będzie to >>moja moc
przewidywania przyszłości, bez czytania książki<< no i stało się", ... i jeszcze np
"Kurczę, przecież Woody Harrelson tu praktycznie nie gra, nie ma go, nie istnieje, co prawda
coś tam mówi ale praktycznie to nie jest ta postać którą widziałem w poprzednich
częściach".
Więcej nie będę się rozpisywał na temat akurat tego konkretnego filmu
ale -->jak dla mnie<-- to jakościowo zawód duży.
No nie ważne, kończy się film, THE END, kurtyna opada, oceny na IMDB zostają wystawione ;)