"Sporo irracjonalnych rzeczy" oraz mało ciekawa walka wynikają z tego, że to ekranizacja książki. Przedstawiają coś, co stworzyła autorka. Coś, czego nie zawsze możemy wytłumaczyć, odwołując się do znanego nam świata. Dobre oceny wystawiają zazwyczaj ludzie, którzy książkę czytali lub poznali trochę świat Panem. Przynajmniej tak wynika z recenzji krytyków. Choć rozumiem twój punkt widzenia, bo momentami nawet mi film wydawał się zbytnio rozciągnięty w czasie, nie sposób się dziwić. Tak to już jest z ekranizacjami- rzadko są skierowane dla wszystkich.

Hej kochanii:)Tutaj znalazłam świetna recenzje na Yt.Zapraszam do obejrzenia,pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=DJKSXPu__-I

Pozwól, że wyprowadzę Cię z błędu :)
Film przedstawia:
- Całkowity brak moralności ludzi stojących ponad prawem
- Zgniliznę moralną społeczeństwa karmionego przez dziesiątki lat propagandą w państwie totalitarnym
- To, że nawet największy celebryta w państwie totalitarnym jest tylko marionetką w rękach rządzących i absolutnie na nic nie ma wpływu, a gdy przestaje być przydatny, jest likwidowany, zazwyczaj przez upozorowanie wypadku
- Bezsilność wobec cierpienia innych
- To, że czasami każdy wybór jest wyborem tragicznym i nie ma wyjścia z patowej sytuacji
Niby same truizmy znane od stuleci, ale jednak to trochę więcej niż „nic”.

Pozwól, że ja wyprowadzę Cię z błędu.
Film przedstawia garstkę truizmów + obraz państwa totalitarnego, które rozsypało by się po paru miesiącach. Także próby czerpania z tego filmu wiedzy o ustroju totalitarnym to głupota ;)

"Film przedstawia garstkę truizmów + obraz państwa totalitarnego, które rozsypało by się po paru miesiącach."

Dokładnie, film przedstawia początek rewolucji, jeśli nie zauważyłeś :)

Przypominam, że ta rewolucja ma miejsce po 75 latach siedzenia cicho (W dodatku została w dużej mierze sprowokowana przypadkiem), a i wcześniej trwało to pewnie XX lat.
Także nie staraj się przeinaczać moich słów.

Tyle, że 75 lat siedzenia cicho nie jest przedstawione w filmie, więc niczego nie przeinaczam

Przeinaczasz, Pytanie czy z głupoty czy próby wmówienia czegoś...

Nie muszą być przedstawione by te 75 lat niezaprzeczalnie istniało o czym w filmie JEST powiedziane. Ustrój w tej formie, cechujący się takim działaniem władzy i metodami jak w filmie rozpadłby się maksymalnie po miesiącach.
Pod tym względem w książce sytuacja jest sporo lepsza, bo dodaje elementy (które naprawiają częśc problemów związanych z przedstawieniem politycznym panem), a które w filmie olano tworząc coś głupiego.

Oczywiście, że jest powiadziane, że te lata istaniały, ale o tym, co się w tedy działo, widz nie ma zielonego pojęcia i jest to wyłącznie kwestia domysłów. Ukazane są jedynie błędy Snowa (pobieżnie) u schyłku imperium.

Nie wmawiaj mi hipokryzji, bo w realu mógłbym Ci sprawę wytoczyć :)

Tia wytocz mi sprawę za to, że piszesz głupoty w internecie. Poziom niektórych ludzi powala...

To tylko taka dobra rada na przyszlość :) Nie wiem jak w Polsce, ale w cywilizowanych krajach bezpodstawne nazywanie kogoś hipokrytą może pociągnąć za sobą niemiłe konsekwencje.

Wśród cywilizowanych (swoją drogą już ente słowo, którego najwyraźniej nie rozumiesz a używasz) ludzi grożenie komuś w odpowiedzi na wytknięcie głupoty jest tylko sposobem na ośmieszenie samego siebie.

Ente słowo? Widzę, że poziom Twojej matematyki dorównuje poziomowi Twojej dedukcji.

I znowu to samo. Nie rozumiesz co znaczy słowo enty to polecam słownik, bo tylko bardziej się ośmieszasz :)

To już Twoja enta imitacja riposty bez krztyny sensu.

No patrz. Skorzystałeś ze słownika i zrozumiałeś nagle co znaczy słowo ;)
A co do moich "ripost". To, że zrozumienie tego co piszę wymaga krztyny inteligencji nie oznacza, że brak im sensu. To, że nie rozumiesz teorii strun nie znaczy, że nie ma ona sensu, a jedynie, że nie jesteś w stanie jej pojąć.

To co piszesz, to domysły. Polecam słownik.

Człowiek jasno wyłożył o co mu chodzi a ty próbujesz (z marnym skutkiem) go zdyskredytować. Sorry koleś ale w tej krótkiej wymianie zdań sam się ośmieszyłeś myląc podstawowe pojęcia a w dodatku zarzucając swojemu rozmówcy brak logicznego myślenia.

Powiedz mi jakie niby pojęcia pomyliłem ;)
Wyłożył jasno, ale błędnie..