Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295624
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Ja daję góra 4.5. Czuje ogromny niedosyt. Widzę ewidentny skok na kasę , ze strony twórców,
którzy wypuścili "dwójkę" na fali popularności części pierwszej. Moim zdaniem zbyt dużo
podobieństw w stosunku do pierwowzoru - prezentacja uczestników, te same zachowania na polu
walki, szukanie sobie sojuszników itp.. Nawet arena na której był rozgrywany ten turniej, jest taka
sama. Cóż, jak dla mnie "W pierścieniu ognia" to kopiuj wklej pierwsza cześć. Za mało świeżości i
urozmaicenia, za dużo podobieństw. Gdyby nie solidnie nakreślona kontrast pomiędzy władzą a
niszą, i gdyby nie Jennifer Lawrence, wylałbym na film wiadro fekaliów.

użytkownik usunięty
Spinel

Każdy film powstawał na podstawie odpowiadającej mu książki. Nie mogliby zrobić w II części areny rodem z bieguna północnego, skoro inaczej było to zaplanowane przez autorkę Suzanne Collins. Filmy w miarę możliwości oddają fabułę i jestem z nich szczerze zadowolona :) Wiadomo, że to nie to samo co książka + nasza wyobraźnia. Poza tym film ma ograniczenia czasowe.
POLECAM PRZECZYTAĆ SERIĘ KSIĄŻEK! :)

użytkownik usunięty

Ostatnia części, czyli III "Kosogłos" zdecydowanie różni się od dwóch poprzednich, dodam ku ścisłości. Powiedziałabym nawet, że to zwrot o 180 stopni.

ocenił(a) film na 6

Czemu twierdzisz że "nie mogli"? Przecież autor filmu nie jest zobowiązany do wiernego odwzorowania książki. Mógłby przedstawić swoją własną interpretację. Bo chyba się zgadzasz że część druga to właściwie to samo co część pierwsza. Widz jak otrzymuje dwa razy to samo to się "denerwuje" szczególnie że nie czytał książki i nie ma frajdy z poszukiwania podobieństw/różnic.

użytkownik usunięty
GTRcreative

Teoretycznie mogliby, oczywiście (chyba, że w umowie mieli inaczej, tego nie wiem). No, ale jaki sens jest tworzyć film na podstawie książki, różniący się diametralnie od książki? :D Ja pierwsze dwie części oglądałam nie znając jeszcze serii książek i nie mogę powiedzieć, by część druga była dla mnie nudnym czy denerwującym powtórzeniem części pierwszej. Wręcz przeciwnie, zachęciła mnie do przeczytania książek.

Spinel

Mozna powiedziec ze cala trylogia jest skokiem na kase, ale raczej nie mozna miec zarzutu ze druga czesc przypomina pierwsza bo to ekranizacja ksiazki. Jest to w pelni rozrywkowe i komercyjne kino a w takich przypadkach rezyserzy nie maja zbyt duzo do powiedzenia. Poza tym ksiazka jest lektura w amerykanskich szkolach wiec raczej drastyczne zmiany nie wchodza w gre. Fakt ze arena przypomina ta z pierwszej czesci, chociaz tu jest las tropikalny, a poza tym to "Igrzyska" wiec tak jakby powiedziec ze boisko z Mistrzostw Swiata z 1974r. przypomina boisko z 2006r. :-)