Pierwszy raz spotykam się z tak genialną improwizacją książki. Film odzwierciedla jej treść, ale w
taki sposób, ze człowiek i tak jest zainteresowany i czeka co będzie dalej. Cieszę się, że reżyser
nic nie pozmieniał, bo gdyby to zrobił, mógłby zepsuć tak cudowną historię. Nie wiem czy byłabym
wtedy zadowolona. W końcu przyszłam na Igrzyska Śmierci ,,W pierścieniu ognia''- a nie na filmik
na ich podobieństwo. Jestem bardzo mile zaskoczona i chyba pierwszy raz w życiu pójdę na jakiś
film do kina DRUGI RAZ!!!