Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295650
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Nie lubię ludzi którzy nie przeczytali książki a czepiają się filmu! Ludzie którzy myślą że to kolejny
"Zmierzch" to są w błędzie nie zaprzeczam przeczytałam całą sagę "Zmierzch" ale nie jest ona tak
poruszająca , Igrzyska to zupełnie inna sprawa cała trylogia opowiada o państwie Panem które
postanowiło uchwalić takie Igrzyska w których będą musieli jedna dziewczyna i jeden chłopak z
każdego dystryktu walczyć na śmierć i życie ,aby przypomnieć buntownikom że nie mogą obalić
potęgi Kapitolu.Książka bardzo mnie poruszyła momentami płakałam.

ocenił(a) film na 6
kamilamokros16

Wróć jak skończysz podstawówkę i gimnazjum :)
Ewentualnie jak nauczysz się poprawnie składać zdania, bo na tą chwilę piszesz dużo, błędnie i bez sensu.

BTW. Argument o czepianiu się filmu bez przeczytania książki jest najbardziej bezsensowną rzeczą jaką można napisać.

ocenił(a) film na 4
Dealric

Nie czepiaj się ani podstawówki, ani gimnazjum. Sam jestem uczniem trzeciej klasy, a ze składaniem zdań nie mam żadnego problemu. Czepiaj się niedouczonych idiotów, których świat utrzymuje i karmi. Takich to powinno się wysyłać na arenę... Chociaż po głębszym namyśle stwierdzam, że nie byłoby żadnego świetnego widowiska - wszyscy zginęliby, uderzając w pole siłowe.
A co do samego filmu: kolejny gniot, nawet mimo tego, że zmienił się reżyser. Wczoraj skończyłem czytać drugą część Igrzysk i rwę sobie włosy z głowy, pytając "jak można tak wszystko spieprzyć?". Pominięto wiele dobrych wątków, o których nie chce wspominać, bo byłby to niepotrzebny spoiler.
Kotna znowu jest pokazana jako dobra, praworządna osoba (wystarczy przeczytać pierwszą część, aby przekonać się o jej suczym charakterze) i do tego wszechwiedząca (sytuacja z sąc**iem w filmie, a w książce albo odkrycie wielkiego zegara). Do tego jej gra aktorska w tym filmie była gorsza niż w jedynce, co bardzo mnie zabolało. Jednakże film ma swoje aktorskie plusy w postaci kilku postaci, które nie zostały rażąco dotknięte przez reżysera. Mowa tutaj o Jenannie Malone (Joanna) oraz Samie Claflinie (Finnick). Mógłbym jeszcze tutaj wpleść Jeffreya Wrighta (Beeete) i Lynn Cohen (Mags), której zadaniem było tylko uśmiechanie się i milczenie - umniejszono tym samym jej rolę w filmie. Aczkolwiek nie przedłużając - film i książka mająza zadanie mają pokazać nam opowieść o kilku osobach oraz buncie. Wersja papierowa miażdży adaptacje filmową pod każdym względem, prócz wizualnego. Jeżeli ktokolwiek planuje przeżyć fajną przygodę, to zapraszam do lektury. Film można zobaczyć jako taki uzupełniacz, aby urzeczywistnić swój obraz danych lokacji, postaci albo czegokolwiek. To nie jest to samo, nie będzie, bo to film... A do tego spieprzony do granic możliwości. Za pomijanie scen, popsucie postaci, pomijanie bardzo ważnych i wyjaśniających różne rzeczy momentów, za całe gówno, które obejrzałem, daję temu filmowi dwa na szynach.