Jennifer jest świetna, megaautentyczna! Kiedy była scena toksycznej mgły, a ona jej dotknęła i zaczęła z bólu krzyczeć, to aż mnie od samego patrzenia bolało, ciarki miałam takie że hej ;-) Tak realnie to zagrała (z resztą nie tylko to ;-) ). Albo sceny jej rozpaczy... Jestem pod ogromnym wrażeniem. Świetna jest. A powiem, że ogólnie mam stalowe nerwy, oglądam sporo horrorów, niewiele scen mnie rusza. Przyznaj - trzeba umieć pokazać ból ;-) To mnie ruszyło...