Niestety stwierdzam, że to kolejny nierzeczywisty, nierealny gniot, których jest teraz multum na rynku. Robią takie filmy
tylko po to by ludzie stracili resztki szarych komórek i zamienili swoje mózgi w kisiel.
Pozdrawiam
poproszę Cię o rozwinięcie tematu "kolejny gniot...." - Na czym opierasz swoją opinię, dlaczego tak twierdzisz, co byś zmienił w tym filmie.
A dlaczego masz takie negatywne nastawienie do filmu? Osobiście uważam, że zarówno Igrzyska - dzieło literackie jak i filmowe to nie jest i jeżeli chodzi o taką tematykę jaką mamy w Igrzyskach to najlepszą opcją dla mnie jest jednak rok „1984” Orwella ( autor min. Folwarku Zwierzęcego ) to z dwojga złego uważam, że jeżeli ludzie nie sięgają po „starsze książki” to lepsze Igrzyska Śmierci niż np. 50 twarzy Greya ( przepraszam ale po prostu nie rozumiem „fenomenu” tej pozycji literackiej).
Czy fabuła nierzeczywista / nierealny gniot ? – niekoniecznie , chodzi o min. podtekst polityczny z którym mamy do czynienia też na co dzień / co może się wydarzyć . Mimo, iż nie pałam szczerą i oddaną miłością do tej produkcji to nie zgodzę się z twierdzeniem, że film powoduje to, że tracimy resztki szarych komórek - daj spokój, nasza psychika nie doznaje aż żadnego uszczerbku po obejrzeniu Igrzysk ;)
Myślę, że jeżeli chodzi o Orwella to nie powinno się porównywać książek do filmów, bo to jest delikatna profanacja. Ja osobiście twierdzę, że filmy tego typu ogłupiają i to już zależy od psychiki każdego człowieka jak na ten film zareaguje.
Pozdrawiam.
W podaniu tego argumentu chciałam zwrócić po prostu uwagę, na podobną zbieżność tematyki. Choć jak jeden z użytkowników wcześniej zauważył, u Orwella jest więcej nastawienia politycznego, w Igrzyskach mniej jest opisany ten aspekt – pewnie dlatego, że „polityka” do ludzi ma być pokazana przez pryzmat samych Igrzysk.
A dlaczego ten film wg. Cienie ogłupia? – Serio się pytam to nie jest jakaś złośliwość czy coś.
Natłok wypuszczania filmów Sci-Fi ogłupia, nie tylko ten jeden film. Mam wrażenie, że ludzie bardziej się interesują fikcją niż rzeczywistością co w moim odczuciu jest ogłupiające.
Filmy ogłupiają tylko głupich ludzi więc nie generalizuj, bo nie każdy kto obejrzy "Piłę" chce komuś odrąbać nogę. A filmy sf są interesujące bo są często aluzją do naszego świata i często pokazują jak może wyglądać przyszłość.