Zanim będzie się oglądać ten film to najlepiej przeczytać całą trylogię "Igrzysk Śmierci" inaczej film
się mało zrozumiany wyda...
Właśnie moim zdaniem film jest rozumiały. W pierwszej części, wątek miłosny Katniss i Peety był mało zarysowany, jako udawany przez tą pierwszą. I tu należało przeczytać książkę, aby wczuć się w prawdziwe emocje między tą parą. Natomiast "W pierścieniu ognia", który obejrzałam godzinę temu, myślę, że reżyser bardzo dokładnie dopracował szczegóły emocji bohaterów takie jak same gesty, mimika, co tworzyło zgraną całość dramatycznej pary. Co oczywiście nie zmienia faktu, że najlepiej przeczytać książkę.
Są momenty w filmie w pierwszej jak i w drugiej części, że osoba która oglądała, a nie przeczytała książki nie będzie wiedzieć o co chodzi. Przykład Katniss umierająca pod drzewem w pierwszej części, trzeba przeczytać żeby dowiedzieć się o co chodzi dokładnie, a w drugiej scena z polowaniem na indyki i wspomnienie trafienia strzały w chłopaka. Są też momenty w książce których w filmie nie pokazano. Film jest bardzo dobry lecz książka jeszcze lepsza.
Tego z indykami i haluna Katniss nie zrozumiałem, ale myślałem, że to wynika z części pierwszej filmu...
Chodzi Ci o scenę, w której Gale mówi do Katniss "4 tygodnie nie ma Cię w lesie, a one myślą, że są u siebie", czy coś takiego? :> No to chodzi tu o to, że Gale zaczął pracować w kopalni i nie ma czasu teraz często przebywać w lesie, przez co zwierzęta nie czują się w lesie zagrożone.
A jeśli chodzi Ci o drugi moment, który sobie teraz przypomniałam, w którym Katniss próbuje upolować indyka i w momencie przeszycia go strzałą, zamiast zwierzęcia widzi Marvela z 74. Igrzysk, to jest to po prostu halucynacja, jej wyobraźnia płata jej figle i nawiedzają ją w nocy koszmary, takie jak zmiechy, umierający pozostali trybuci itd. Co z resztą w filmie jest pokazane, ale w znacznie mniejszym stopniu niż w książce, w której wątek koszmarów sennych był dość rozbudowany.
Nie zgadzam się. Nie czytałem książek, nie oglądałem pierwszej części, a wszystko rozumiałem. ;) Oczywiście brakowało mi kilku informacji podczas seansu, ale to logiczne z takim startem jakim zacząłem.
Teraz zabieram się za część pierwszą, a następnie książki. ^^
Absolutnie się nie zgadzam - sama przeczytałam Igrzyska zanim ktokolwiek w ogóle pomyślał o filmie, ale znam kilka osób, które nie czytają książek (ich wybór), a uwielbiają film. Byłam z nimi na kontynuacji i również byli zachwyceni. Jakoś nikt nie prosił o wyjaśnienie czegokolwiek - czyli jednak da się. c:
Ja, igrzyska śmierci 1 część, zrozumiałęm. Ale gdy się dowiedziałęm że są książki, to przez 5 miesięcy prosiłem rodziców, zeby mi kupili i dostałęm na urodziny. I teraz jestem mega fanem. Ale mówiąc do tematu, 1 część zrozumiałęm nie potrzebne były wyjaśnienia, ale czytając książke, zrozumiałem, że tych ważnych rzeczy nie było w filmie.