Jest to bardzo ironiczne ze Katniss, ktora byla mala, nieladna, zarosnieta (! brwi, pachy, nogi etc)
jest przedstawiona jako wysoka, zadbana, wymalowana Jennifer. Ksiazka podkresla jak bardzo
sztuczny byl wizerunek Katniss na Kapitolu, gdzie upiekszali ja dla dobra rozrywki, a jednak jako
wlasnie taka ja widzimy w filmie. Czyzbysmy juz naprawde nie byli w stanie ogladac naturalnych
kobiet? Inaczej sie czyta inaczej patrzy?
Przecież w większości filmów tak jest... Bohaterowie filmów, których akcja dzieje się np. w średniowieczu... przecież ci ludzie byli wiecznie spoceni, zawszeni, z brzydkim uzębieniem. A w filmach się to jakoś pomija.
W którym momencie było powiedziane, że Katniss jest mała albo brzydka? Zarośnięta i nieumalowana owszem, ale nie było nic o braku urody. A jej filmowe odzwierciedlenie przecież nie ma na sobie makijażu przez cały film.
Wiele razy powtarzala ze jest niewysoka, a Peeta nazwal ja nieladna kiedy patrzyl na nia obiektywnie :) Nie zeby mi to przeszkadzalao, wrecz przeciwnie, uwazam ze dobrze ze nie byla uwazana przez swoje otoczenie za pieknosc. Przeciez zeby zrobic to co ona zrobila nie trzeba byc pieknym.
A jesli chodzi o "wiekszosc filmow" i ich ladne postaci. No wlasnie ... w programach rozrywkowych ludzie musza byc ladni, zarowno u nas jak na Kapitolu :) taka rzeczywistosc a Katniss jest (znowu) dowodem. Przeciez Jennifer nie wyglada jak naturalna kobieta, zawsze ma makijaz, gladka skore, rowniotkie brwi i wystylizowane wlosy. Tak jak wtedy gdy w ksiazce rewolucjonisci przygotowywali ja do spotow, ma miec rany i krew ale "twarzowe". Tak to juz jest w filmach... ja sie nie sprzciwiam, mowie tylko ze jest w tym duzo ironii, jesli zastanowic sie o czym jest ten film.
Fakt Katniss ma przyciągać uwagę Panów do ekranu, ale fakt faktem, Jennifer dobrze jest dobrana do filmu. W książce katniss sama nie uważa się za ładną, a w rzeczywistości ile 16-latek uwaza ze jest chodzacym idealem? Wszędzie widzi ładniejsze dziewczyny. Tak samo w ksiązce, nie widzi swoich zalet w wyglądzie jak i umijętnościach. Styliści uznalali, że ma pospolitą, ale ładną twarz. Cina nie kazał jej ruszać(operacje plastyczne), bo dzieki temu będzie bardziej naturalna. A co do makijazu, przyjzyj się jaki ma podczas prezentacji etc.
A co do Pette, to nazwał ją tak po tym jak odbili go i przeszedł "osaczenie", wtedy uznal, że Katniss jest zmiechem, więc jego opinia nie była obiektywna;)
Czy ja wiem ... w scenie na stolowce dosc dobrze ja podsumowal ;), wiec zakladam ze opinia o jej wygladzie mogla juz byc wolna od wplywow zarowno pozytywnych jak i negatywnych :)
No własnie Jennifer jest moim zdaniem idealnie dobrana do tej roli. Jest bardzo naturalna, w większości filmu ma śladowy makijaż, do klasycznych piękności tez nie nalezy.Porównaj sobie Jen z filmu, a "zrobioną" Jen na premierach i okładkach: rozjaśnione włosy, makijaż, całkowicie zmieniający rysy...Katniss wygląda przy niej jak uboga krewna( oczwiscie pomijajac sceny typu:impreza w Kapitolu)
Powtarzam, nie chodzi mi o Jennifer - bardzo ja lubie i dobrze sie odnalazla w roli. Chodzi mi o to ze tworzymy film, ktora jako jeden z aspektow krytykuje sztuczny przemysl rozrywkowy. Ale ten film jest takze czescia tego przemyslu i dostosowuje sie do jego zasad czyli uzywa jedynie ladych/ladnie wygladajacych ludzi. Ironia.
"Czyzbysmy juz naprawde nie byli w stanie ogladac naturalnych kobiet?" wybacz ale nie wydaje mi się żeby kwintesencją "naturalności" były nieogolone pachy czy nogi czego (jak wnioskuje z Twojej wypowiedzi) Ci tak brakowało w filmie.
Jenn w filmie w scenach które moge zliczyć na palcach jest wymalowana i "wylaszczona", przez większą cześć jest jednak naturalna (znaczy na pewno ma makijaż bo to w koncu praca przed kamerą, ale taki który idealnie imituje brak makijażu. I dla mnie to jest naturalna kobieta.
Nie widze potrzeby w filmime na tracenie czasu na pokazywanie takich szczegółow, które co prawda były w ksiązce, ale nie są niezbedna bo nawet z ich pominięciem Katniss filmie nie jest jakąs hollywood'zką lalą.
Chyba nie do konca rozumiesz o czym pisze, nie brakowalo mi zarosnietych pach i nie mam problemow z niescislosciami filmu z ksiazka. Krytykuje tu przemysl filmowy i nas jako odbiorcow a nie ten konkretny film czy Jennifer. Jesli sie nie zgadzasz to bardzo chetnie przeczytam dlaczego ale wybacz, zarosniete nogi i pachy sa naturalne :) z takimi genami sie rodzimy i usuwanie wloskow jest sprzeciwniem sie naszej biologii. Nie walcze tu o prawo kobiet do zarostu ale smieje sie z ludzkiej hipokryzji.
Jeśli chodzi o przemysł filmowy, nie odbierałabym tego jako hipokryzji. Po prost obowiązują tam pewne zasady. Tak jak pisałam, aktorzy mają na sobie makijaż który imituje jego brak. Czemu więc nie wystąpią bez niego? Po prostu obowiazują pewne kanony estetyczne, od aktorów wymaga się wy wypadli dobrze przed kamerą.
Myśle, że twórcy zrobili co w ich mocy by Katniss była jak najbardziej naturalna :)
No wlasnie - dokladnie tak jak na Kapitolu - od aktorow wymaga sie zeby wypadli dobrze przed kamera :)
Nie mam zadnych watpliwosci ze te dwa nosniki sa rozne i zupelnie nie o tym mowie. Powinnam powtorzyc po raz trzeci....? Film powstal na podstawie ksiazki, pisanej w pierwszej osobie, gdzie glowna bohaterka wielokrotnie wspomina sztucznosc swiata na Kapitolu. Komentuje wysilki, ktore prowadza do nienaturalnego wygladu. Kiedy jest pozostawiona sama sobie "zarasta" (wlosow w tym wypadku uzywam jako symbolu), krotko mowiac - nie zgadza sie z polityka upiekaszania. Wiem ze Katniss tak naprawde nie istnieje, zostala stworzona przez osobe, ktora potem przyczynila sie do powstania filmu. A mimo to, w filmie aktorka grajaca Katniss jest bardziej atrakcyjna od dziewczyny opisanej w ksiazce - ladniejsza czy wymalowana.. niewazne. Latwiej mojej mysli wytlumaczyc nie potrafie: uwazam to za ironiczne i swiadczace o hipokryzji. Tworcy filmu zrobili Katniss to samo co stylisci na Kapitolu - zmienili ja na bardziej atrakcyjna wedlug standardow publicznosci, byle bylaby dobrze przyjeta. Skoro juz mamy Katniss inna niz w ksiazce to dlaczego nie moze to byc brzydka dziewczyna? Bo nie chcemy takich ogladac, tak jak widzowie na Kapitolu nie chcieli ogladac zarosnietej, niewystylizowanej Katniss. Ironia!
Jedynym wnioskiem do ktorego dochodze jest ze nasza droga autorka jak i tworcy filmy tak naprawde nie wierza w pozorne przeslanie i zarowno ksiazka jak i film byly stworzone tylko i wylacznie dla zarobienia pieniedzy. Nic wielkiego, wiele jest takich dziel. Po prostu nie dopisujcie tej historii jakiejs wiekszej glebi.
To prawdopodobnie moja ostatnia wypowiedz w tym watku, zwlaszcza tlumaczaca co mam na mysli. Nie chodzi mi o to ze film sie NIE ZGADZA z ksiazka ale o tym ze sposob sfilmowania ksiazki wedlug mnie przeczy jej duchowi. Kto sie nie zgadza chetnie poslucham ale prosze bez zarzutow typu - "nie czepiaj sie szczegolow, film byl boski i nie moze byc taki jak ksiazka"
Pozdrawiam
Powiem tak . a raczej napiszę :) Chcę Ci bardzo podziękować za twoją wypowiedź ,która zwróciła moją uwagę na bardzo ważny aspekt tej ekranizacji :) wszystko co napisałaś powyżej jest prawdą i masz słuszność . Twórcy filmu stworzyli dzieło komercyjne, które płynie na fali popularności , wyglądu , seksapilu i popytu . Nie odnajdziesz w filmie głębi ani sensu książki . Nie oszukujmy się, film miał się sprzedać nic więcej. Poza tym wystarczy zrobić krótki bilans: ile osób wybrało by książkę wiedząc o ekranizacji ? Myślę że wszyscy znamy odpowiedz :)
No na Kapitolu chcieli ją upiekszyc, zmienic. A makijaz ktory ma przez wiekszosc filmu tego nie robi, bo wlasciwie jest zrobiony tak aby go nie bylo widac. Mysle ze ten makijaz o ktorym ja mowie to bardziej techniczna sprawa , nie hipokryzja ;)
Przecież była zarośnięta i zaniedbana zanim trafiła do Kapitolu. W pierwszej części Igrzysk jest dokładnie opisane jak się nią zajęli spece: manicure, pedicure, cera etc. Po zwycięstwie w 74 głodowych igrzyskach była twarzą Kapitolu, więc musiała dobrze wyglądać. W pierwszych minutach WPO jak poluje z Gale'm w lasach 12 dystryktu wygląda dość naturalnie. A J. Lawrence jest ładna, ale nie jest typem modelki, nie widzę rozdźwięku pomiędzy jej wyglądem w filmie i książce.