Napiszę krótko. Scenariusz, kostiumy, fabuła, "klimat" - rewelacja. Gra aktorska (w szczególności
oscarowej Jennifer), narracja, "zdrowy rozsądek" - dno. Ten film prawie zasługuje na bardzo dobrą
ocenę.
Z twojej wypowiedzi nie umiem wywnioskować czy film Ci się podobał czy nie? xd
I na pewno nie zgodzę się z tym, że gra Jennifer była dnem . Moim zdaniem zagrała w tym filmie BARDZO dobrze.
Daj spokój. w jednej ostatnich scen, kiedy "rzucała się na jednego z innych bohaterów" wyglądała tak, jakby ktoś jej powiedział "rzuć się, bo po tobie nic nie widać". W ogóle nie starała się pomyśleć, jakie emocje przeżywała bohaterka scenariusza/książki. Kilka scen z filmu nieco mnie rozbawiło, m.in. ta scena, i to tylko przez Jennifer. Cała reszta jej roli polegała na dwóch-trzech minach, braku jakiejkolwiek gry aktorskiej i recytowaniu dialogów. Według mnie główna rola została odegrana nieumiejętnie. Pomijając niektóre "perełki" reszta aktorów również spisała się średnio. Nie mogę pominąć tego, że Woody Harrelson w roli Haymitcha Abernathy zagrał świetnie. Już w pierwszej części się wyróżniał. Widziałbym go w naprawdę dobrych produkcjach, jak na przykład w roli Jamie Lannistera w HBO'wskiej interpretacji sagi pieśni i lodu. Koleś wie co robi. Niestety poza rzadkimi wyjątkami, aktorzy dali ciała.
Ej ej. Kompletnie się z tobą nie zgodzę.... pżecież Gdyby bardziej pokazywała emocje było by to przerysowane, takie na przymus. W ogóle uważam że Jennifer jest idealnie dobrana do roli Katniss, przynajmniej w mojej wyobraźni wyglądała bardzo podobnie. I nigdy nie przeszkadzało mi to że się rzuca czy histerycznie płacze... w sumie to gdyby grała inaczej.. wyglądałoby t zabawnie ;)
Potrafiła pokazać ból po stracie przyjaciela ... strach o bezpieczeństwo rodziny, nienawiść do Kapitolu. Tak jak ktos napisał niżej "ma szeroki zakres mimiki" - oj tak ma.
Jestem ciekawa jak ty byś to zagrał..