Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295650
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Niejasności

ocenił(a) film na 8

Jestem fanką trylogii "Igrzyska Śmierci". Czekałam na ten film bardzo długo, ponieważ uwielbiam
porównywać swoje wyobrażenia i interpretacje z tymi, do których dochodzą twórcy adaptacji
filmowych. Nie zawiodłam się, dzieło nie było bardzo wierne książce, ale okazało się wciągające,
świetne wizualnie i wzruszające.

Jednak po obejrzeniu naszła mnie refleksja, że film może być w wielu miejscach niejasny dla
widza, który nie czytał książki. Niektóre sceny, tak oczywiste i ważne dla czytelnika (jak choćby
sytuacja w windzie z Johanną Mason) będą całkowicie zrozumiałe. Ktoś, kto zapoznał się z
wydarzeniami z punktu widzenia Katniss, w ten sposób, w jaki chciała przedstawić je autorka,
będzie wiedział, jaki motyw kierował dziewczyną, kiedy obnażała się przy obcych. Jednak dla
przeciętnego nastolatka, który pójdzie do kina na "W Pierścieniu Ognia", ponieważ ktoś mu to
polecił albo nie grali nic ciekawszego, moment w windzie będzie tylko (niezbyt dyskretnym)
ukłonem w stronę męskiej części publiczności.

Takich elementów w filmie jest więcej.

- Scena z głoskułkami. O ile pamiętam, w pierwszej części ekranizacji nikt nie tłumaczy, o co
chodzi ze zmutowanymi ptakami, które powtarzają wszystko to, co usłyszą. Pojawiają się tylko
kosogłosy.

- Relacja Katniss i Effie Trinket. Widzowi trudno jest zrozumieć, dlaczego młoda trybutka a
następnie zwyciężczyni żywi ciepłe uczucia do osoby, która zarabia na śmierci dzieci, a cały
zbrodniczy proceder Głodowych Igrzysk traktuje jako wydarzenie sportowe. W książce fabułę
poznaje się poprzez bezpośrednią relację głównej bohaterki, czytelnik praktycznie czuje jej
emocje i sprzeczne odczucia.

- Zmiana warunków życia w Dystrykcie 12 po wymienieniu wszystkich strażników pokoju. Widz
ogląda okrucieństwo Threda i może najwyżej współczuć mieszkańcom. Nie ma odczucia
kontrastu pomiędzy ich relacjami z "oswojonymi" strażnikami, a nowymi. W związku z tym
pominięty został także wątek Dariusa, ale w związku z tym, że od początku pierwszego filmu nikt
nie wspomina o awoksach, myślę, że trudno byłoby go wcisnąć.

Zachęcam do dodawania innych przykładów.

Irma100

prawda jest taka, że w pierwszym filmie była masa niewyjaśnionych rzeczy lub kompletnie nie poruszonych - drugi film nie jest w stanie wyjaśnić całej historii i jeszcze opowiedzieć treść drugiej książki. Niestety ale wiele rzeczy nie zostanie już poruszonych

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Zastanawiam się, czy w ogóle w trzeciej części wystąpi Pollux, przecież był awoksem.

ocenił(a) film na 9
Irma100

wystąpi, wybrali aktora do tej roli

ocenił(a) film na 6
Irma100

[Możliwe spoilery] Zgadzam się z niejasnościami, ale również muszę poprzeć @julcia2805. Myślę, ze reżyser nie był w stanie nadrobić niedociągnięć z pierwszej części. Co do nowego strażnika pokoju- także mi zabrakło rozbudowania tego wątku. Za mało "Ćwieka" w tej części, chociaż uważam, że jego watek powinien być bardziej rozbudowany w poprzedniej. Jeżeli chodzi o film, to jestem mile zaskoczona, nie ma co porównywać do "jedynki", ta wg mnie jest lepsza pod każdym względem: fabuły, gry, efektów. Cieszę się, że "W pierścieniu ognia" nie był utrzymany w klimacie typowym dla nastolatków, było parę mocniejszych momentów, więc nie zawiodłam się; pod względem humorystycznym- świetnie. Dobranie postaci, mimo że miałam spore obawy, niezwykle trafione- Beetee, Johanna, Finnick, Wires, Mags- tak jak sobie ich wyobrażałam. Zresztą, każdy chyba to potwierdzi- aktorstwo to mocna strona filmu ;) Do gustu przypadło mi również zakończenie- cala sytuacja z Haymitchem i ostatnia scena, emocje na twarzy Katniss...
Według mnie Lawrence (jak i wszyscy pozostali) odwalili kawał dobrej roboty.

Irma100

Nie znam filmu w którym zostałoby dokładnie przekazane absolutnie wszystko co pojawiło się w książcę. Warto porównywać jedno z drugim, ale wydaje mi się bezsensowne patrzenie na film GŁÓWNIEprzez pryzmat książki. To osobne dzieło i powinno się o tym pamiętać.
W mojej opini ten film, dla osób które widziały poprzednią część (niekoniecznie czytały książki) powinien być w pełni zrozumiały.
Scena z Johanną w windzie nie ma większego znaczenia dla fabuły, zarówno w książce jak i w filmie. Jednak ze względu na jej komizm odbieram jak najbardziej na plus przeniesienie jej na ekran. Widzimy minę Katniss i czy naprawdę potrzeba dodatkowych wyjaśnień, aby zrozumieć jakie wrażenie wywarł na niej ten "pokaz"? Do ptaków się nie odniosę bo sama nie pamiętam ile powiedziano o nich w poprzedniej części. Możliwe, że masz rację. Nie wiem ;) (jednak przypominam, że przed nami jeszcze jedna część, w której tą czy inną ewentualną lukę wciąż można wypełnić ).
Jeżeli chodzi o relację Katniss i Effy to naprawdę nie uważam aby cokolwiek zostało tu zaniedbane. Od pierwszej części widzimy, że mieszkańcy Panem, poniekąd żyją we własnym świecie, w idealnym śnie z którego powoli zaczynają się wybudzać, kiedy ten świat zaczyna się burzyć. Wychowani w takim a nie innym systemie traktują mieszkańców dystryktów jak "podludzi" niegroźnych, zabawnych. Zupełnie jakbyśmy cofneli się do czasów kiedy panowało niewolnictwo - wtedy też na nikim nie robiła wrażenia śmierć gladiatora, niewolnika umierającego na środku areny ku radości wiwatujących tłumów na trybunach. Relacja Efffy z Katniss i Peetą jest dość jasno pokazana. Poznała ich, polubiła, spojrzała jak na ludzi, zobaczyła, że nie różnia się od tych żyjących w Panem. Równie dobrze mogłabyś napisać, że relacja Katniss z Cinią w pierwszej część jest niezrozumiała. W końcu on też był częścią tego widowiska. Mimo to Katniss znalazła w nim przyjaciela.
Ostatnia kwestia jaką poruszyłaś - zmiany w Dwunastce - Kto oglądał pierwszą część filmu ten widział i wie, że do tej pory takie zachowania nie miały tam miejsca. Ludzie nie byli bici, nie było też godziny policyjnej (widzieliśmy przecież, jak przebiega tam życie na samym początku filmu, jeszcze przed dorzynkami). Co więcej zabicie strażnika w dwunastym dystrykcie (przez innego! nowo przybyłego) w drugiej części filmu, jest chyba wystarczającą sugestią co do tego, że od teraz sprawy w Dwunastce uległy diametralnej zmianie.

ocenił(a) film na 8
marisia

Każdy ma prawo do własnej opinii. Odniosę się tylko do jednego. Owszem, relacja Cinny i Katniss w pierwszej części była bardzo zniekształcona. Książki przeczytałam dopiero po obejrzeniu jedynki, i dopiero wtedy przyjaźń tych bohaterów stałą się dla mnie jasna i czytelna.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
Irma100

To ja jestem ciekawa o co chodziło ze sceną w windzie ;)

ocenił(a) film na 9
aga7765

Widziałaś minę Kat w windzie i jej reakcję po pocałunku Chaffa? Przytoczę Ci cytat z książki:
"- To przez ciebie Katniss. Nie widzisz? - dziwi się (Peeta).
- Co przeze mnie?
- Przez ciebie wszyscy tak się zachowują: Finnick częstuje Cię kostkami cukru, Chaff całuje, a Johanna rozbiera się do rosołu - Na próżno usiłuje przybrać poważniejszy ton. - Drażnią się z tobą, bo jesteś taka... sama wiesz.
- Nie, nie wiem. - Naprawdę nie mam pojęcia o co mu chodzi.
- Pamiętasz wtedy na arenie,kiedy ledwie żyłem, a ty nie chciałaś na mnie spojrzeć, bo byłem goły? Jesteś taka... nieskalana - wyznaje w końcu."
Potem jeszcze Peeta dodaje - Jak dla mnie jesteś idealna, ale oni się po prostu z tobą drażnią.

ocenił(a) film na 8
czarna_mamba_9

O tę rozmowę mi chodziło w komentarzu niżej:)

ocenił(a) film na 9
Irma100

No, tu wszystko ładnie wyjaśniono;)

ocenił(a) film na 8
aga7765

A nie czytałaś książki?

Moim zdaniem chodziło o to, że zarówno przyjaciel Haymicha z 11 dystryktu, Johanna Mason i Finnick Odair byli rozbawieni postawą Katniss. Łatwe okazywanie emocji i brak skromności były dla nich oczywiste, ponieważ obracali się w środowisku Capitolu dłuższy czas. Katniss śmieszyła ich swoją skromnością i zawstydzeniem. Specjalnie prowokowali sytuacje, w których była skrępowana. Jest to wyjaśnione w rozmowie z Peetą, której w filmie zabrakło.

Zachęcam do przeczytania książek:)

Irma100

Mnie bardzo zaskoczyła scena, gdy dziewczyny biegną z tym kablem pod koniec i nagle się zatrzymują, bo drut się zacina, ktoś go trzyma ._. przecież drut i tak z jednej strony był przywiązany do drzewa, jak miałaby to wyczuć? Szpula rozwijała się w jej rękach, więc zacięcie było fizycznie niemożliwe. Żałuję że zupełnie pominęli wątek Twill i Bonnie, spacerów po lesie i ogrodzenia pod napięciem. Brakowało mi też zegarka z kosogłosem w ręku Plutarcha na balu...

ocenił(a) film na 8
Irma100

Na dobrą sprawę czytając książkę mamy refleksje bohaterki. Jej rozmowy samej ze sobą, które w filmie ciężko jest zrealizować. Podejrzewam, że natłok słów Katniss, mógłby być trochę nużący. Przez co większość jest zrealizowana w sposób - krzyk, mimika. etc. Co nie zawsze się sprawdza. Ale porównując pierwszą i drugą część. Panna Lawrence znacznie poprawiła, udoskonaliła i rozwinęła swój warsztat aktorski.

ocenił(a) film na 9
Irma100

Czytałem trylogię i muszę przyznać że film był wiernie oddany książce... Owszem pominiętych albo "zpłyconych" zostało kilka wątków, lecz dla dobra filmu - aby film był dynamiczny i nie trwał 4 godziny ;)

To że np. nie wytłumaczono o co chodzi z głoskółkami - przeciętny widz nawet się nad tym nie będzie zastanawiał skąd się wzięły, bo scena w filmie trwa 2 minuty :P

W ten sam sposób ominięto wątek burmistrza i jego córki. Już w pierwszej części filmu Katniss otrzymała brożkę na ćwieku a nie (jak w książce) od córki burmistrza. W drugiej części książki natomiast Katniss oglądała na telewizorze burmistrza wydarzenia z powstań a w filmie zobaczyła je przypadkiem w pociągu :) Ale według mnie ten pominięty wątek został dobrze zastąpiony w filmie (nie rozbudowywano niepotrzebnie nieistotne wątki).

ocenił(a) film na 8
errorfokker

Jak dla mnie wątek Madge, córki burmistrza, był ważny. Stanowiła ona dla wycofanej i introwertycznej Katniss namiastkę przyjaciółki.
Poza tym, w książce broszka z Kosogłosem miała symboliczne znaczenie, ponieważ należała wcześniej do ciotki Madge, Mayilee (czy jakoś tak), która była trybutką w tych samych igrzyskach, co Haymich i zawiązała z nim sojusz. Wiemy, że była także przyjaciółką mamy Katniss.