Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295638
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

O czym będzie

ocenił(a) film na 9

tak jak wyżej, o czym będzie opowiadać druga część The Hunger Games: Catching Fire?
Nie czytałem książki, a żadnego streszczenie nikt jak dotąd nie dodał, ten kto przeczytał
książkę, lub gdzieś zahaczył o fabułe filmu, może MI ją tu przedstawić? Będę bardzo
wdzięczny

ocenił(a) film na 8
DawidPB94

Pytanie brzmi: na ile nie przeszkadzają Ci spoilery? Bo gdzieś tak w 1/3 książki jest spory zwrot akcji i nie wiem, czy chcesz, żeby psuć Ci zaskoczenie - jakby co, spoileruje na dole:)

Książka zaczyna się pół roku po wydarzeniach z 1 części, Katniss i Peeta muszą odbyć tournee zwycięzców po innych dystryktach w czasie którego zauważają, że warunki w niektórych są jeszcze gorsze niż u nich, poza tym atmosfera jest dosyć napięta i zaczynają wybuchać powstania przeciwko Kapitolowi, które z czasem doprowadzą do wojny.

I teraz duży SPOILER:

Następne igrzyska są rocznicowe, 75, a na każde 25-lecie Kapitol szykuje coś "specjalnego".
Postanowiono więc, że w tym roku zawodnicy którzy trafią na arenę będą losowani nie spośród dzieciaków, ale z grona byłych zwycięzców ze wszystkich dystryktów = na arenę trafią tym razem ludzie, w większości będący doświadczonymi mordercami.
Dla Katniss oznacza to automatycznie wyrok, bo jest jedyną żyjącą zwycięzczynią w Dwunastce, a między Peetą a Haymitchem jest losowanie.
No i poznajemy w tej książce wielu byłych zwycięzców z innych dystryktów, a kilkoro z nich będzie odgrywało większą rolę w dalszym ciągu historii.

_malena_

Przeczytałem tylko do tego: "...Postanowiono więc, że w tym roku zawodnicy którzy trafią na arenę będą losowani nie spośród dzieciaków, ale z grona byłych zwycięzców ze wszystkich dystryktów..." I zaraz zabieram się do słuchania (mam audiobooki) książki :P

ocenił(a) film na 6
bmhannahmontana

Warto poczytać, bardzo wciągająca fabuła. Moim zdaniem druga część jest najlepsza z trylogii ;)

Kubasu

Spoko, dotarłem już do dożynek :)

ocenił(a) film na 9
Kubasu

Szczerze mówiąc dzisiaj właśnie skończyłam czytać ostatnią część i póki co 1 okazała się najbardziej emocjonująca i wciągająca :) ale ciekawa jestem jak to wszystko będzie wyglądało w filmie ^^ czekam z niecierpliwością na ekranizację i żałuje że to tylko trylogia a nie coś dłuższego bo kończy się w sumie tak sobie...

ocenił(a) film na 6
KaYanna

Właśnie chodzi o końcówkę... To tak jakby nie było pomysłu na koniec.... Taka mdła kupa, że tak to ujmę :P

Kubasu

Z ust mi to wyjąłeś! Końcówka jest beznadziejna! Jak można było tak zmaścić tak dobrą trylogię to nie mam pojęcia. zupełnie jak by nie miała już pomysłu na sam koniec i tak to wszystko ucięła i zostawiła;/

izka21gramowa

A ja się nie zgadzam. :) Moim zdaniem koniec jest bardzo gorzki i napawa pesymizmem z łyżeczką cukru. Wspaniale zamyka całość w bardzo życiowej prawdzie: nic się nie zmienia.

AvATar7SeVen

Właśnie jak dla mnie jest stanowczo za krótki i za ubogi.

izka21gramowa

A jakiej końcówki oczekiwaliście? Że będzie wielkie bum typu Katniss zostaje prezydentem i od tej pory jest wszystko ładnie pięknie, wszyscy żyją w dostatku, itp. itd.?
Tak jak napisał(a) AvATar7SeVen wyżej. Końcówka jest taka życiowa... Nie ma wielkiego bum. Jest powolne dążenie do tego by odrobinę było lepiej, by choć trochę rany się zabliźniły, by choć na chwilę zapomnieć koszmar przeszłości...

wild_scarlet_rose

A czy ja mówię, że oczekiwałam, że zostanie prezydentem?? Nie, chodziło mi o zwykła, szarą codzienność "po" tym wszystkim, jak to wyglądało... O jej codzienności z Peetą, o relacjach ich i wychowywaniu dzieci czy relacjach z innymi. Nie oczekiwałam nie wiadomo czego, ale nam czytelnikom należało się zamknięcie całej historii jakieś przyzwoite a nie takie ucięcie i tylko kilka zdań. Ja wiem, że to co oni przeżyli, odcisnęło na nich trwałe piętno i właśnie chciałam wiedzieć jak sobie radzą potem, zaledwie kilka stron, nic więcej; szczególnie po tym jak wcześniej mieliśmy szczegółowy opis jej doznań i myśli. Bo to też jest ważne, ich przyszłość, jaka by nie była, w końcu o nią walczyli.

izka21gramowa

Spokojnie. Przeczytaj jeszcze raz zdanie "Że będzie wielkie bum typu Katniss zostaje prezydentem i od tej pory jest wszystko ładnie pięknie, wszyscy żyją w dostatku, itp. itd.?" Kluczowym słowem jest tu "TYPU", które zastępuje "na przykład", co oznacza, że nie twierdzę, że Ty tak napisałaś tylko podaję przykład alternatywnego zakończenia.

A co do tego co napisałaś dalej to właśnie to jest w tej książce najlepsze, że jest tylko urywek z tego co się działo po latach i czytelnik może sobie gdybać jak to później wyglądało. To skłania do dalszych rozmyślań nie tylko nad Peetą i Katniss, ale i nad Galem (co się z nim dalej działo, czy odwiedził Katniss, czy pokochał kogoś i się ożenił), nad Anne (jak sobie ze wszystkim radziła, czy została sama czy może wspólnie z jakimś mężczyzną wychowywała dziecko Finnicka) itd. Osobiście nie lubię mieć wszystkiego podanego na tacy. Wolę zostać z tą niepewnością i wymyślać własne zakończenie.
Pozdrawiam

wild_scarlet_rose

Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i szczerze mówiąc bardzo ją przeżyłam. Chodzi mi tu o całą trylogię i historię w niej przedstawioną. Ja też lubię mieć pole dla wyobraźni i pewne niedomówienia, ale mimo wszystko chciałabym mieć troszkę więcej wyjaśnione, chodzi mi o tą "troszkę", nic więcej, dlatego jestem rozczarowana ubogim zakończeniem, które nam zaserwowała autorka.
Pozdrawiam

izka21gramowa

Na mnie też zrobiła ogromne wrażenie i parę razy podczas czytania zdarzyło mi się upuścić kilka łez. A już totalnie się rozbeczałam jak Katniss po wszystkim wróciła do pustego domu i tak tłamsiła w sobie ból po śmierci siostry aż w końcu wybuchła jak przyszedł kot Prim. To mnie rozwaliło totalnie...
Ale wracając do dyskusji to myślę, że jakby tę odrobinę więcej autorka napisała w zakończeniu to nie zrobiłaby wielkiej krzywdy całości, więc możesz mieć słuszne pretensje i być rozczarowana ;-)

wild_scarlet_rose

Heh ja na końcu to nawet sprawdzałam czy kartki mi tam nie brakuje tak mi brakowało jeszcze tego "czegoś";) O łzach mi nawet nie mów, bo ja 3 dni miałam wyjęte z życiorysu, jak czytałam trylogie i musiałam w pewnych momentach przerywać, bo łzy mi tak oczy zalewały, że nic nie widziałam. Za bardzo emocjonalnie do tego podeszłam, ale już taka jestem. Dla mnie było wiele momentów, które ściskały za serce i dotyczyły wielu osób. Za Finnickiem płakałam tak samo jak za wampirem z Wiedźmina;/ Ja też bardzo przeżyłam to co zrobili Peecie, nie mogłam w to uwierzyć... Tego też mi brakowało na końcu jak on sobie z tym radził, bo w końcu mu zrobili to pranie mózgu... Książki są świetne z wielu powodów i może to Ci się wyda śmieszne, ale uważam, że właśnie takie lektury powinni mieć w liceum, żeby się dowiedzieć jak podobnie czuli się ludzie jak była II wojna. A co do Katniss to przyznam się szczerze, że polubiłam ją dopiero z czasem. Co do pozostałych bohaterów to już dłuższa dyskusja;)

izka21gramowa

Teraz to się z Tobą zgadzam w zupełności. Ale może po kolei:
- również za bardzo emocjonalnie podeszłam do tej książki. Zresztą chyba do wszystkich tak podchodzę - zbyt się wczuwam, co często kończy się płaczem jak w przypadku trylogii Hunger Game;
- za Finnickiem też płakałam (bo to po Peecie moja ulubiona postać), za Prim, za Rue... Oj było tego trochę;
- Ja Katniss w pierwszym tomie nienawidziłam, w drugim tolerowałam a dopiero w trzecim może trochę polubiłam.

wild_scarlet_rose

Haha ja miałam dokładnie tak samo z Katniss;D Identycznie w każdym tomie. Choć czekaj w 2 też mi nerwy momentami szarpała. Ja też często płaczę na książkach, nie jesteś sama;) Ja tak to przeżyłam, że na drugi dzień nawet jazdę odwołałam;) Peeta to też mój ulubiony bohater, a Finnick z tym swoim ironicznym poczuciem humoru był niesamowity;)
A Gale lubiłaś??

izka21gramowa

Hmm jakoś niespecjalnie, tzn. nie uwielbiałam go tak, jak Peetę i Finnicka, ale też nie nienawidziłam. Taki w sumie obojętny mi był. Chyba postać Peety tak zdominowała od początku mój książkowy świat, że dla Gale nie było już miejsca ;-)

wild_scarlet_rose

Mi obojętny był tylko w pierwszej części a później to tylko tracił i spadał po równi pochyłej w dół. Już jako sama konkurencja Peety był u mnie przegrany, ale potem jego zachowanie się jeszcze do tego przyczyniło. Wiem, że miał inną naturę niż mój ulubieniec, ale ta niesamowita dobroć Peety mnie powaliła na kolana, jeszcze się nie spotkałam z taką postacią w książkach.

izka21gramowa

I właśnie w tej niesamowitej dobroci Peety tak się zakochałam :-) I nie mogłam znieść początku 3 tomu, kiedy pojawiał się tylko szczątkowo. Od razu przeszukałam książkę gdzie mniej więcej znowu pojawia się w pełni i tak czytając odliczałam ile to jeszcze tej męczarni bez niego mi zostało... :-D

wild_scarlet_rose

Heh znam to uczucie;) Też się męczyłam, że go nie ma w 3 serii;) A jeszcze te tortury na nim mnie dobiły totalnie, bo na kim jak na kim, ale na nim, osobie wręcz bezgranicznie dobrej to było szczególne okrucieństwo;(
A wydaje Ci się, że Katniss, którego bardziej kochała??

izka21gramowa

Kurcze to jest bardzo trudne pytanie, bo nie wiem czy w przypadku Katniss można mówić o miłości... Na pewno kochała Prim, bo zrobiłaby dla niej wszystko, nawet oddałaby życie i to jest bezdyskusyjne, ale co do Peety i Gale to mam wątpliwości. Na pewno zrobiłaby dużo, ale czy za któregokolwiek oddałaby życie...? Nie jestem do końca przekonana... Jakimś uczuciem ich darzyła, ale czy to była taka miłość, jaką my rozumiemy...? Ciężko mi powiedzieć.
Zresztą nawet w 3 tomie jest coś takiego, że Gale mówi, że Katniss wybierze tego, który będzie jej bardziej potrzebny (czy coś w ten deseń) i to ją wtedy bardzo ubodło, ale na końcu okazało się, że tak właśnie było. Nie wybrała kierując się tym którego z panów bardziej kocha tylko który z nich jest jej bardziej potrzebny do dalszej egzystencji...
A Ty co o tym sądzisz?

wild_scarlet_rose

Też mi ciężko to ustalić, bo ona nie miała normalnych warunków na to, by nawet nauczyć się tej miłości. Była przygotowana do przeżycia niesamowicie, ale emocjonalnie uważam była niedojrzała. Owszem kochała siostrę bezwarunkowo i w końcu dla niej poszła na igrzyska, choć wiedziała, że to wyrok śmierci. Mimo wszystko uważam, że kochała Peetę bardziej niż Gale. Gale był jej przyjacielem od najmłodszych lat i łączyła ją z nim więź szczególna, miała też w nim oparcie, ale miłość przynajmniej taka jak pomiędzy dwojgiem ludzi to nie była. Peetę pokochała mimo tego, że sama sobie z tego sprawy nie zdawała. I to on ją tej miłości nauczył. Ja ja maniaczka, zaznaczałam nawet fragmenty, które o tym świadczyły (wiem wariatka jestem:). W niej to uczucie ewoluowało z każdym tomem. Najbardziej to było widać w 3 części, gdy najpierw się o niego martwiła a potem patrzyła co z nim zrobili. Sama stwierdziła, że wolałaby umrzeć niż oglądać go takim. Nie do końca zgodzę się z twierdzeniem Gale, że wybrała tego, który jej bardziej był potrzebny do istnienia. W końcu bez Peety tyle się obeszła w 13 dystrykcie a przebywała wtedy z Gale'm. Ta miłość nie była taka jak ludzi, którzy nie doświadczyli wojny, bo była okaleczona i uboższa, ale mimo wszystko była. Takie jest przynajmniej moje zdanie;) Co nie zmienia faktu, że za każdym razem jak przez jej słowa czy zachowanie Peeta cierpiał miałam jej ochotę wydrapać oczy.

izka21gramowa

:D Ja chciałam rozszarpać Katniss za ten ból, który sprawiła Peecie pod koniec pierwszego tomu, jak wracając z igrzysk dowiedział się, że z Katniss strony to było tylko udawanie wielkiego uczucia...
Co do tego, że Peetę darzyła większym uczuciem to się absolutnie zgadzam. Tak teraz nad tym rozmyślam i wydaje mi się, że do Gale czuła jedynie miłość przyjacielską, bo jak całowała Peetę to czuła żar jaki ogarniał jej ciało (jeśli dobrze pamiętam to na ten temat coś jest wspomniane w drugim tomie jak byli na plaży na arenie) i całowała go chętnie i często (nawet jeśli wmawiała sobie, że to tylko "pod publikę" robi). A Gale w sumie to ile razy pocałowała? 2? 3? Wprawdzie było to bez publiki (przynajmniej tak jej się zdawało), ale nie było tego żaru co podczas pocałunków z Peetą. Przynajmniej z tego co pamiętam tak było.
Kurczę muszę jeszcze raz przeczytać całą trylogię, bo czytałam to dobrych kilka miesięcy temu i już mi szczegóły umykają.

wild_scarlet_rose

:D Masz rację, nie było tego czegoś pomiędzy nią a Gale nawet podczas pocałunków, ona nawet wspomina te pocałunki z nim, że były takie bezpłciowe;P A z Peetą właśnie tam na plaży, że się jej podobały, i chciała więcej;D Po prostu była pomiędzy nimi chemia;)
Ja też przy tym wspominaniu zatęskniłam za moją ulubioną trylogią;) Też do niej zajrzę ;)

izka21gramowa

A tak z innej beczki - jakiego aktora widziałabyś w roli Finnicka? ;-)

wild_scarlet_rose

Nawet niedawno omawiałam ten problem z koleżanką i obie widziałybyśmy Alexa Pettyfer'a;) Nie wiem czy kojarzysz,on grał w Jestem numerem cztery. Jakoś tak szczególnie mi pasuje do tej roli, tym bardziej po obejrzeniu Bestii z jego udziałem. A Ty??:)
A filmowy Peet'a Ci się podoba?:)

izka21gramowa

Hmm najbardziej wizerunkowo, kierując się opisem w książce, pasowałby ktoś a'la:
http://24.media.tumblr.com/tumblr_m3kofrFegd1rtwo64o1_500.jpg
czyli mocno opalony, umięśniony (w końcu ma nieść Mags a potem Peetę) gościu o niesamowitych, hipnotyzujących oczach. Ale jeśli o mnie chodzi to nie miałabym nic przeciwko, gdyby Finnicka zagrał jakiś blondyn ;-) No cóż - mam wielką słabość do blondynów ;-)
A co do Peety to nie tak go sobie wyobrażałam. Moja mama jak zobaczyła scenę, w której wylosowali Peetę do igrzysk to się trochę oburzyła mówiąc "To ma być Peeta? Przecież to jakiś niedorozwinięty wiejski chłopek roztropek". Fakt, że w tej scenie okropną mu zrobili fryzurę, co zniekształciło mu jakoś twarz. Ogólnie uważam, że Josh Hutcherson dał radę, ale to nie jest Peeta z mojej wyobraźni...

wild_scarlet_rose

A wiesz ja na początku byłam nastawiona sceptycznie do Josha, ale gdy oglądnęłam film to mi przeszło. A wiesz co mnie ujęło?? Spojrzenie Josha, takie szczere i wręcz "szczenięce" i właśnie w tych oczach zobaczyłam dobroć Peety;) A jeszcze jak sobie zafarbował te włosy na blond to już mi całkiem się spodobał;D
Twoja mam też czytała trylogie??:)

izka21gramowa

Tak i bardzo jej się podobała, szczególnie postać Peety i stąd jej oburzenie, o którym pisałam wcześniej. Ale to była zdecydowanie wina charakteryzacji w tamtej scenie,bo jak pokazałam jej ujęcia z areny to stwierdziła, że fajny ten Peeta ;-)
A co do tego spojrzenia to masz rację. Josh bardzo dobrze wcielił się w rolę ;-)

wild_scarlet_rose

Masz rację w tamtej scenie miał tragiczną fryzurę i rzeczywiście wyglądał nie najlepiej, ale potem jest tylko lepiej;)
Ja moją próbuje namówić tylko ona nie lubi wątków fantastycznych choć tam jest ich niewiele i bardziej są surrealistyczne i związane z nowoczesnością niż fantastyką. Teraz jak będę 2 raz czytać to ją mam nadzieję namówić;)
A Jennifer - Katniss filmowa jak Ci się podoba??:) I inni, którzy się wcielają w role, jakiś Cię urzekł??:)

izka21gramowa

Jennifer-Katniss naprawdę fajnie wypadła. Podobał mi się Cato, Haymitch (choć w książce inaczej był opisany), Cinna, Caesar (uwielbiam pana Tucci), Prim, prezydent Snow (od jego spojrzenia ciarki mnie przechodziły, bo faktycznie tak jak było w książce miał wężowy wzrok), ale najbardziej ze wszystkich to mnie chyba Rue urzekła ;-) Natomiast Gale i Effie mnie nie przekonali. Byli tacy trochę nijacy.

P.S. Kogo masz w awatarze?

wild_scarlet_rose

Ja mam podobnie;) Też lubię Tucciego, bo to świetny aktor i jego Caesar świetnie dobrany, tak samo Snow czy Haymitch czy Katniss mimo zarzutów innych, że ma pytazatą buzię,uważam, że zagrała świetnie;) Mnie urzekł (oprócz Peety oczywiście) Cinna. Jak zobaczyłam go już na plakacie, że to Kravitz go gra to byłam zachwycona. nie to, żebym była jakąś jego fanka, ale pop prostu jakby był stworzony do tej roli!;) Mi się Effie podoba i Gale też mi pasuje tylko, że aktor na tym ucierpiał, bo go nie lubię teraz:P

W avatarze mam Drew Van Ackera czyli serialowego Jasona z PLL;) W zasadzie od tego serialu i od Jasona zaczęło się moje bywanie na filmwebie;) Mamy nawet specjalne forum z kilkoma dziewczynami: http://www.filmweb.pl/serial/S%C5%82odkie+k%C5%82amstewka-2010-556945/discussion /SWJ%2Bofftopy+cz.8,1976897?page=5#post_8139705

izka21gramowa

Ja po obejrzeniu Igrzysk mówię sobie "kurcze, ale fajnego Cinne wybrali. Ciekawe co za aktor" i od razu na filmweba. Patrzę i nie dowierzam, patrzę jeszcze raz - "no kurczę nie wierzę"... :-D Jakoś bez tego afro na głowie nie mogłam Kravitza poznać :-D

A ten Jason to chyba w dalszej części tego serialu się pojawia, tak? Bo pooglądałam z ciekawości początek (nie widziałam tego serialu wcześniej) i nie mogłam go znaleźć. Chyba, że jestem taka ciapa, że go przegapiłam...
Jedno mnie zastanawia - czemu w większości seriali o nastolatkach, te wszystkie dziewczyny muszą być tak irytująco idealne? Wszystkie są piękne, chude, mają przystojnych, umięśnionych facetów, ich matki to też w większości chodzące ideały... Zauważyłam to w "Pamiętnikach wampirów", "Plotkarze" i teraz w tym serialu co mi pokazałaś... I dziwić się, że normalne dziewczyny wpadają w kompleksy...

wild_scarlet_rose

Heh oglądaj dalej to się pozbędziesz kompleksów, bo niestety są głupie:P Nie wszystkie i nie w każdej sytuacji, ale w niektórych to aż człowiek przygryza wargi, że można być taką idiotką;D
Tak Jason pojawia się później, w ogóle na początku jest postać Jasona, ale gra go inny aktor ten "mój" Jason pojawia się później. Ogólnie serial dość fajny, szkoda tylko, że aktualnie czyli w 3 sezonie spada poziom, ale wcześniejszymi sezonami powinnaś być zadowolona;)

P.S. Jest tam więcej przystojnych aktorów;D Ciebie też irytuje ten nauczyciel angielskiego??:P

izka21gramowa

Wiesz trudno mi powiedzieć po tych dwóch czy trzech odcinkach (oglądałam jednym ciągiem więc zlały mi się w jedną całość i nie wiem ile ich było dokładnie), które obejrzałam, ale jak pooglądam więcej to wtedy odpowiem na temat tego nauczyciela ;-) Jak na razie to z facetów podobał mi się narzeczony siostry Spencer, ale podejrzewam, że to tylko epizodyczna postać (chociaż w tym przypadku wolałabym się mylić :-D )

wild_scarlet_rose

Haha nie kochana to nie epizodyczna postać i to jest ciacho Wren;D Też go kocham;D
Jakie jeszcze seriale oglądasz??:)

izka21gramowa

Ooooo :-) ale mi humor poprawiłaś :-)
Przenosimy się na prywatne wiadomości, bo trochę zaśmieciłyśmy to forum, ale co tam :-P

ocenił(a) film na 9
_malena_

Więc ta bitwa między zwycięzcami Igrzysk Głodowych będzie w tej części, czy w "Kosogłos" ?

ocenił(a) film na 9
DawidPB94

będzie w tej części ;)

ocenił(a) film na 9
kruchablondynka_5

Zwyciezcy w tej części. Wojna przeciwko Kapitolowi w Kosogłosie ;)

DawidPB94

Będzie w tej części czyli w drugiej;)
Kosogłos to 3 część;)